Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość życie jest trudne

jak wam się żyje za granicą?

Polecane posty

Gość życie jest trudne

mam takie pytanko. planuję wyjechać z tego kraju, gdzie młody człowiek nie ma żadnych perspektyw na godne życie... czy rzeczywiście lepiej się żyje poza Polską?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naszyjnik z brylantem
zalezy gdzie co i jak.. ile ludzi tyle scenariuszy wiec nie ma co uogolniac, ale ja wiem, ze do Polski raczej nie wracam, mieszkam juz od 5 lat w londynie, mimo wielu trudnych chwil zyje mi sie tutaj dobrze, poznalam wielu nowych ludzi, widzialam duzo fajnych miejsc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie jest trudne
mam małą córkę (4lata). w londynie mam znajomych którzy napewno na początek załatwiliby mi pracę. ale czy nie tęsknicie za rodziną? bo ja mogłabym wyjechać choćby teraz, ale nie na zawsze.. a co potem gdy wrócę a tu pracy nie znajdę? beznadzieja........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już od 6 lat mieszkam na wyspie Jersey i nie jest źle oczywiście że tęsknię za rodziną, przyjaciółmi, znajomymi, szczególnie teraz gdy dziecko w drodze :-) ale jeszcze tu posiedzę a jak się zdecyduję na powrót to nigdy nie będę szukać pracy u kogoś, albo własny biznes albo nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z perspektywy stwierdzam,ze najlatwiej jest wyjechac jako para.znalezc prace i od razu zlozyc wniosek o mieszkanie.pierwszy rok przecierpiec i potem jest juz w gorki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie jest trudne
chciałam tu w polsce wziąć kredyt na dom... ale spłata przez 30 lat 1700zł miesięcznie... paranoja w Polsce nie da się żyć, chyba że jest się złodziejem albo ma wpływową rodzinkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie jest trudne
no jeśli się zdecyduję to z dzieckim i narzeczonym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mieszkam w Nl.tu pary i rodziny szybciej dostaja domek/mieszkanko.jak patrze na znajome pary,to wszystkim sie udalo ulozyc zycie.single nadal sie tulaja po pokojach,przyczepach itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
popieram, jak wyjeżdżać to tylko parami w moim przypadku najpierw pojechał ówczesny narzeczony, znalazł pracę i mieszkanie a ja dojechałam po 3 tygodniach od tamtej pory minęło 6lat i widzę że single mają o wiele , wiele trudniej tym bardziej teraz kiedy Polaków w UK czy na Jersey są tłumy. jak myśmy wyjechali to wszystko było w powijakach. o dobrą pracę było dużo łatwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie jest trudne
a chcecie wracać? ponawiam pytanie, bo sama jeszcze się waham...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my na pewno do kraju wrócimy :-) chcę żeby moje dziecko w pl do szkoły poszło życie na stałe w uk to nie dla mnie, przez 6 lat zdążyłam poznać panujące tu zwyczaje i to nie dla mnie ale np mój brat mówi odwrotnie, on z żoną do kraju już nie wróci :-) ale jak już pisałam jak wrócę to nie będę u kogoś pracować tylko u siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem z holendrem,wiec raczej nie.choc nigdy nie wiadomo. moi znajomi,gdzie pary sa polskie nie chca juz wracac.mowia,ze tu maja spokoj,nikt im sie nie wtrynia,no i finansowo tez lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna z londynu....b
birz pod uwage fakt ze amsz dziecko ,a rpzedszkole w londynie kosztuje ok.700 f i jest od 8 do 18 przewaznie. ja znam pary ktroe maja dzeicko i to wyglad tak -jedna osoba rpacuje na noc a druga na dzien , a wiec sie calkwoice mijaja ,wiec co to za zwiazek? z drugiej strony nie za bardzo da sie cos z tym zrobic, bo koszt przedskola jest bardzop wysoki w porownaniu z ich zarobkami.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na szczęście mam taką komfortową sytuację że dziecka nie będę musiała dać ani do żłobka ani do przedszkola ale faktycznie poprzedniczka ma rację dla raczkujących w uk Polaków życie z dzieckiem nie jest wcale łatwe będziecie potrzebować pracy, jakieś przedszkole, zero benefitów bo nic nie będziecie mieli przepracowane itd nie rózowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sluchaj autorko wiesz co
dobrze mi sie zyje od 20 lat za granica i nie mam zamairu wracac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja 15lat swojego zycia spedzilam w holandii. Jednak to w PL znalazlam milosc swojego zycia, prace, urodzilam dzicko. Poki co jestem tutaj, ale w przyszlosci nie wykluczam powrotu do NL. W koncu to moj drugi dom..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiok
gdzie młody człowiek nie ma żadnych perspektyw na godne życie... Pierdzielisz. Jak ktos w Polsce sobie kompletnie nie radzil, urodzil dziecko i myslal, ze to zalatwi mu wygodne zycie, to za granica tez bedzie nikim. Owszem, bedziem ial troche wiecej kasy z benefitow, ale dalej bedzie nikim🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te benefity to też sobie musi za granicą wypracować nikt im nie da na ładne oczy tylko dlatego że przyjechali do uk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla nas sie zyje dobrze, watpie aby bylo mnie stac w Polsce na wlasne mieszkanie na kredyt, dobry samochod, wakacje itp, nie dlugo urodzi sie nasze pierwsze dziecko, maz pracuje od pon do pt, a ja mam na tyle komfortowa sytuacje w pracy ze moge przejsc na part time, (praca tylko w weekendy) , wracac raczej nie wrocimy bo moj maz jest Albanczkiem i nie wyobra sobie zycia w Polsce, ani ja w Albanii,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niby wszytsko ok Tylko pozadnej kobiety nie mozna znalesc :( Niby powodzenia mam podobam sie kobieta ale jakos nigdy chyba nie zaiskrzy w tym londynie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka se ja
dziś pada w Niemczech, cały dzień chodziła mi jedna piosenka po głowie: deszcze nie spokojne potargały sad a my na tej wojnie ładnych parę lat.... faktycznie czuje sie jak na wojnie samej z sobą niby wszystko cacy ale tak nie jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaka ja kaja aus austria....
witaj..zalezy jak lezy:)...my tu mamy cala rodziene...ale wiadomo z rofzina to na zdjeciu...:)ja pierwsze 3 lata siedzialam w domu poitem niespodziewana ciaza...mezowi znajoma prace znalazla...po3 latch znalazlam prace biurowa..i mamy sie dobrze..ale na poczatku..z willi w pl. przenioslam sie do miseszkania z kibklem na zewnatrz..bo kuwa kazdy w pl.msyli ze za granica kasa na drzewach..a tak naprawde w pl. chca sie tymi zachodnimi pieniedzmi dowartosciowac ci z przyslowiowych zmywakow(nie uwlaczam...uogolniam)..i stawiaja szastaja na prawo na lewo wpl.....ci co jz sie za granicami zaaklimatyzowali..inna gadka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×