Obrączki

i co, źle Ci z tym? No proszę Cię :D

coś Ty, śmieje się tylko;-)

Też tak myślałam! Jednak widziałam je i na żywo porażka. Nie wyglądają zupełnie tak jak na zdjęciu. :(

A może gdybyś poszła ze zdjęciem do jubilera to by Ci takie zrobił na zamówienie? Bo one maję ten + że wyglądają jak obrączki, są w miare podobne no i pasują zarówno Tobie jak i narzeczonemu

Zia, do ślubu masz jeszcze kupę czasu, nie ma co się napinać. Też biorę ślub 9 lipca i nawet się nie zastanowiłam nad obrączkami, a ty o tym dumasz już od stycznia ... Jak czytam Ciebie to mam wrażenie, że moje wesele bedzie niechlujne i w ogóle się nie uda, bo nie mam sesji narzeczeńskiej, zdjęciami z której ozdobię salę weselną ... :O

Dziewczyno nie Ty jedna bierzesz ślub. A na kafe tylko Ty zawracasz głowę wszystkim. Po co pytasz się na kilku forach jak i tak zrobisz jak uważasz i nie dasz sobie nic przetłumaczyć. Co próbujesz zaszpanować ,że Będziesz miała iście królewski ślub. Jeszcze Masz rok czekania do tego momentu a trujesz tylek juz od jakiegoś czasu

oj dajcie jej spokój, ja ją rozumiem. Gdybym ja brała ślub też bym tak planowała- ja muszę mieć wszystko zaplanowane. Po prostu niektórzy mają inny charakter i już... Zia mi nie wszystkie Twoje pomysły się podobają, ale podoba mi się Twój zapał;-)

mi się podoba ta co masz ją sfotografowaną na dłoni. Podoba mi się to, że jest hmm asymetryczna :) Życzę szczęścia

Ja też lubię mieć wszystko zaplanowane, ale ludzie, we wszystkim trzeba mieć umiar :)

A, sama już nie wiem. ;) My chcemy do jesieni obrączki zamówić, dlatego się zastanawiam. :) Fioletowy widelec, na pewno będziesz mieć piękny ślub. :) Ja po prostu lubię się przygotowywać i wiem, że mi to dużo czasu zajmie. :)

Zia Ty prawo studiujesz w Krk czy W-wie? Bo jak Cie spotkam na wydziale to chyba padnę;)

W Krk. :)

najładniejsze są klasyczne, widać,że to obrączka(nie chodzi mi o to,że są na pokaz,tylko kojarzą mi się po prostu ze ślubem):) te,które pokazujesz wyglądają jak pierscionek nie jak obrączka.Uważam osobiście,że obrączki nas łaczą, to taka nasza wspólnota i powinny być takie same. Taki nasz znak.Ale to tylko moje zdanie

reedsowa- to w takim razie "nasze" zdanie :)

o widzę,że mam kogoś po swojej stronie.Obrączka to jakiś symbol przecież mój i męża więc powinien być taki sam

Ale nie ma w tym nic dziwnego :) Ja w ogóle uważam ślub za dzień mój i męża, dlatego całe przygotowania i planowanie odbywa się w najbliższym gronie, oboje będziemy myśleć nad zaproszeniami, oboje wybraliśmy dekorację sali, oboje wybierzemy obrączki- bez pytania się o zdanie kogokolwiek, bo to NASZ dzien, nasz intymny moment. Tak samo z obrączkami. Moja będzie taka sama jak męża, bo to mój mąż do cholery :D

oj to będę Cie wypatrywać...:-)

Śliczne :) Chociaż tej damskiej nic by nie ubyło uroku, gdyby nie miała tych świecidełek :) Ale w sumie nie znam sie, bo dla mnie pierścionek zaręczynowy i obrączki muszą być z żółtego złota, bo inaczej to nie obrączki :)

dokladnie fioletowy.To jest intymna chwila i tylko Wasza.A zia przejmuje sie takimi drobnostkami.To naprawde nie jest wazne w ten dzień chodzi o cos zupełnie innefo.Jest się w ten dzień przejetym sobą i drugą połówką a nie kolorem serwetek to wogóle nie gra roli.Ja nwet nie pąmietam co było do jedzenia bo byłam zajęta swoim mężem.Goście i tak tego nie docenia dla nich wesele to wesele jak każde inne taki czy taki balonik czy serwetka dla nich nie gra roli.To jest WASZ dzien wasze uczucia są ważne w tej chwili Wasze przeżycia nie wystrój sali.Kobiety to jest tak piękny dzień tak pełen wrażen, uniesień to miłość sie tu liczy.

ładne:-)

hehe co do koloru złota też sie zgadzam.Z białego kojarzą mi się z takimi jak nastolatki sobie kupują jako znak związku.Ale to już rzecz gustu.Ja w tych sprawach jestem tradycjolnalistką

jaa z oodpustu

ale z drugiej strony nie ma nic złego w tym, że ktoś chce wszystko zaplanować, dograć, ale dziewczyny, nie to jest najważniejsze... Już moja kuzynka tak planowała- tak jak Zia- i stało się nieszczęście, jedno z dzieci (dwójki, na więcej się nie zgodziła) zaczęło płakać podczas mszy. I później było 2h lamentu bo dziecko popsuło taką piękną uroczystość. Dla mnie nie gra roli to, że mój bukiet nei będzie się zgrywał z dekoracją sali, która sama w sobie nie jest szałowa, że motyw przewodni na zaproszeniach nie powtórzy się na torcie, że moja druhna jest jedna i jak chce może mieć nawet śnieżnobiałą sukienkę... Ludzie, ja jestem przeszczęśliwa, że mam super faceta, który chce się ze mną ożenić i spędzić ze mną resztę życia!! A że spóźnię się na ślub? Komuś nie posmakuje zupa? Ktoś pomarudzi że krzesła niewygodne? A w dupie z tym :D

ja powinnam się załamać i do dziś leczyć depresję, bo nam się świadkowa spózniła całe 20 min:) ksiądz był nie ten nie wiem czemu,zapomniałam założyć rękawiczek itp itd....

Oj z tą suknią to przesadziłaś, ja bym zabiła chyba jakby druhna albo nawet jakikolwiek inny gość ubrał białą sukienkę;-)

a ja nie, mam to gdzieś jak mi się goście ubiorą- a kto będzie miał problem z odróżnieniem kto jest panną młodą- to przecież nie mój problem :) Ja po prostu się nie przejmuję takimi rzeczami :)

a tak poza tym, skoro goście nie mają tyle klasy, aby nie ubrać się na biało, bo to podobno nie wypada, to ja mam się tym przejmować? A co to zmieni? :) Przecież nie wyproszę takiej laluni z wesela czy nie obrażę się na nią, a tym bardziej nie dam wcześniej gosciom wytycznych, jak mają się ubrać :)

hihi... ja ostatnio byłam na weselu gdzie panna młoda miała bardzo skromną- ale ładną- suknię. jedna z jej koleżanek też miała biała sukienkę i to na tyle podobną, że mój facet stwierdził w kościele że chyba po tym od razu będzie kolejny ślub bo już panna młoda czeka. gdy mu powiedziałam że to gość to sie bardzo zdziwił. a kilka dni po weselu okazało się że poniekąd miał rację, bo dziewczyna dowiedziała się że wpadła i chyba też szykuje ślub;-)

ja powinnam się załamać i do dziś leczyć depresję, bo nam się świadkowa spózniła całe 20 min ksiądz był nie ten nie wiem czemu,zapomniałam założyć rękawiczek itp itd....

moim zdaniem oboje powinniście miec jednakowe obraczki skoro jestescie para. a nie ze mąż inna a żona inna.