Znajomosc z internetu.Czy ma sens?

Raczej wyglada na pewnego siebie.

Znaczy, ze Cie oklamuje. Co jeszcze mam Ci napisac?

czasem pozory myla:)

tylkoo ksywa sie zgadza.A miasto i imie inne.

moze tez byc tak ze ktos inny ma taka sama ksywe

No i co zamierzasz? Ty tez masz wszedzie inne imiona i inne miasta powpisywane?

ja bym napisala i zapytala go wprost i nie czekala az najdzie go ochota na rozmowe.przeciez jesli znacie sie jus 3 miesiace to mozesz pierwsza napisac do niego.

A co mialabym mu napisac.Ze szukalam ciebie w necie i znalazlam ten sam nick na skype. A patrzylam na nk te miasto co ma w skype i jest ktos o tym samym nazwisku i w tym samym wieku.Wiec niewiem czy to on czy nie.

a co wolisz dalej dawac sie oszukiwac ??a moze ty poprosu boisz sie poznac prawde?

A wez nic nie pisz do tego cwoka. Prawda jest taka, ze gdyby byl wolny i zalezaloby mu na Tobie to by juz dawno przyjechal do Ciebie i to nie raz!!!! pewnie wiedzie zycie lowelasa i dobrze sie bawi co weekend z inna laska. Czy pisze do Ciebie wieczorami? jak w weekendy to wyglada? itd itp to sa tez wazne info... jak czesto dzwoni? o ktorej ? w jakiej dni? itd itp choc w sumie te pytania i odp sa dla mnie zbedne- facet, ktory chce poznac babe, dazy do spotkania, a nie sranie w banie w necie... facet, ktory ma 30 lat :D

ja mam męża z internetu:)

do "jest sens" to powiedz autorce jak wygladala wasza znajomosc... chyba nie tak, jak autorki....

Poznałam przez gg. Jesteśmy blisko rok razem - on na zaocznych studiach, ja na dziennych, odwiedza mnie w sumie na jakieś 2 tygodnie w miesiącu, bo tylko weekendy ma zajęte. Dystans 300km. Ja mieszkam sama (sierotka ;) ) więc może nocować, jego rodzice nie robią problemu jak ja przyjeżdząm (ja 21, on 24 lata) i są bardzo sympatyczni. I to ma sens. Ale jeżeli nie ma żadnego kontaktu fizycznego, tylko rozmowy, to zadawanie pytań o prawdpodobieństwo, że wszystko się uda, jest dziwne. Może naprawdę nie ma 31 lat a 50, może ma żonę i dzieci w twoim wieku... Dopiero po kilku-kilkunastu dłuższych spotkaniach na żywo można mówić o znajomości. Mój internetowy kolega okazał się taki, jaki mówił że jest, ale ja miałam widocznie szczęście.

ja tes mam faceta z neta i tes nas dzieli 100 km i tes dlugo pisalismy zanim pierwszy raz przyjechal :)))))))

nn

Ja przeciez nic nie oczekuje od tej znajomosci. Widac po nim ze aktarkcyjny facet i jest sam.Dziwne to dla mnie. On zawsze 1 sie odzywa.Czasami odpisze czasami udam ze mnie nie ma. Mimo tego ze ma do mnie numer telefonu zadzwonil tylko 2 razy.I napisal 3 smsy.

ja też mam męża z sympatii:)dziś mija 5 rocznica naszego ślubu:)i powiem WAM że na początku sie zniechęciłam,bo szybko chciał się spotkać.ale jednak pozory mylą i jest git:))

daj mu szanse do odwaznych swiat nalezy ! :)

do marza, dobrze ze chcial sie szybko spotkac... trza sprawdzic czy chemia gra,a nie tracic czas na pisaniu bzdur po kablu :) do autorki_ daj sobie spokoj z nim; wywal jego gg, nr tel. nie odzywaj sie, zapomnij... i tak dla niego nic nie znaczysz. taka smutna prawda.

daje sobie z nim spokoj.bez sensu to wszystko.

no właśnie racja,poprzedni znajomy z neta przyjechał 400 km :obrączka na palcu,z tyłu w aucie 2 foteliki dziecięce-a pisalismy dłuższy czas...

Ja swojego chłopaka tez poznałam w sieci, na gochat.in i nie żałuje, choć znam sporo historii o oszustach internetowych

ja uważam że trzeba uważać przy poznaniu osoby w ten sposób czyli przez net ale równierz trzeba byc ostroznym jesli się kogos w realu pozna, bo nie ma reguły moze byc to ktos uczciwy ale tez moze oszukać tak samo jak poznasz kogos w sklepie czy gdziekolwiek: zasada jest taka ze trzeba się poznać i na to trzeba czasu nie da sie ocenic sytuacji po jednej kawie prawda jest taka że ludzie czesto sięgaja po net bo można sporo osób poznać tak, sporo mężczyzn i ma sie jakis wybór ja tak miałam, gdy zostałam sama w wieku 27 lat to owszem pare osób poznałam przez znajomych w realu tak tradycyjnie ale nie przypadli mi Ci mężczyźni do gustu i po jednej kawie był konic znajomosci np. w przez internet udało mi sie spotkać uczciwego i fajnego faceta tak wiec nie ma reguły jednak jest też taka zasada: jeśli mężczyzna z internetu naprawde chce sie spotkać zrobi to od razu, nie bedzie czekał 3 miesiące i tylko rozmawiał na gg albo od razu kawa, potem następna i regularne randki by sie poznać albo daj sobie z nim spokój, bo on cos kręci, zwodzi cie, niby taki zainteresowany a potrafi 3 miesiące czekac na spotkanie? Albo jest niezdecydowany i mu nie bardzo zalezy albo ma kogoś albo radkuje z innymi, ogólnie ja miałam spotkanie po 2 tygodniach klikania i dzwonienia do siebie na normalny telefon, a od tego czasu mam juz 3 miesiące regularne randki i moge poznać go bliżej