Moj facet to dupek!!

ehhh, umowilam sie z narzeczonym na 19nasta, wczoraj gadalismy i powiedzialam ze zrobie kolacje dobra, napijemy s ie winka czy czegos, zeby bylo milo, zgodzil sie, on pracuje wiec jest po pracy dzwonie ok 17 i mowi ze wrocil nie dawno i przyjdzie d o mnie ale pierw idzie z kolegami na piwo, no to mowie, dobrze ale przyjdz o 19, on ze o 20, a ja mowie ze o 19 bo zaraz i tak bedzie chcial isc do domu bo bedzie zmeczony a on mowi ze ok , dzwonie do niego teraz bo chcialam zeby kupil sprita to bysmy sie napili martini ze spritem ale sprita nie mam, ale pierw pytam go za ile bedzie, a on ze o 20, a ja mowie ze mial byc o 19, a on ze jest u kolegi i piwo pija, a ja mu mowie ze umowilismy s ie nawet nie zadzwonil nie napisal, nic, a ja czekam jak duren, kolacje nei wiem czy robic czy nie, wkurzylam sie i wykrzyczalam mu ze z pracy wrocil i od razu do kolegow a dla mnie to sily nie ma bo on zmeczony, ze najchetniej by w ogole pewnie nie przychodzil tylko posiedzal z kolegami, a on ze nie ze bedzie o 20 , a ja mu mowie ze tak przyjdzie o 20 a wyjdzie o 21, a cos tam zaczał pierdzielic ( w gruncie przyznal mi racje ze wyszedl by o de mnie jak nie o 21 to o 21 30) wkurwilam sie i powiedzialam mu ze jak woli kolegow to nie musi wcale do mnie przylazic a on ze ok, i rozlaczylam sie. wkurwil mnie masakrycznie, dumny pan pewnie nie przyjdzie bo jemu to na reke, a ja narobilam sie specjalnie dla niego, kolacje mam gotowa tylko wziasc upiec i podawac :( chcialam zeby bylo milo, ale przeciez koledzy ......przykro mi , wyrzuce to zarcie do kosza b o ja i tak tego sama nie zjem.

żeby się wieczór itd całkiem nie zmarnowały, to napisz co przygotowałaś do jedzenia- może komuś przyda się Twój przepis, jeśli jest to pyszna potrawa... Widać, że facet wybrał kolegów. Myślę, że jeśli umawiamy się z kimś, to obowiązuje kolejność zaproszeń. najpierw umówił się z Tobą... więc? :o Poza tym jesteś jego dziewczyną... Ile czasu już razem jesteście? Nie zachował się odpowiednio.... :o

jestesmy razem 4 lata, od pol roku zareczeni, oj ogolnie przykro mi bo tyle pracy wlozylam i serca zeby mu smakowało ( ogolnie ja nie gotuje bo nie lubie i nie umiem, wiec to na prawde bylo dla mnie wyzwanie, ale czego s ie nie robi dla kogos kogo sie kocha) a on mnie olaaaaał, od 17 do 19 widocznie dla niego za malo , chcial by wiecej czasu z kolegami s pedzac, min. pol dnia, a dla mnie gora 1,5h. Bo on taki zmeczony po pracy, taki biedny, a do tego jutro znowu musi rano wstac....no po prostu jeden wielki koszmar to jego życie.

teraz jak bedzie cos chcial to ty go olej

w takiej sytuacji zapalila bym sobie, ale ide do lodowki po zimne piwo, naleje slodkiego soku malinowego, puszcze jakis fajny film i bede udawała ze mnie nie zranił. a kolacje zjem na sniadanie ...

jarecka- nie mam takiego silnego charakteru, zapewne umiem ranic ludzi i czesto to robie, ale celowo nie mam sumienia

pierwszy raz taki numer z jego strony? że wybiera kolegów, stawia ich przed Tobą (zwłaszcza kiedy jesteście umówieni!!! niepoważne zachowanie:O)?

jak udasz ze masz to gdzies to taka sytuacja pewnie sie powtorzy

tzn nie mieszkacie razem??

Nie ma to jak 4 lata razem, zaręczeni i pisać o takich banałach na forum opisując jego i krytykując nazywając go dupkiem. Pełny szacunek jak widać masz dla niego a sama masz jakiś syndrom urażonej księżniczki. Więcej takich kobiet nam trzeba! On na pewno nigdy nie nazywał by cię np. zdzirą publicznie. Brawo.

dsdsffdfddddfds a czy on mial do niej szacunek stawiajac ja w takiej sytuacji??? inaczej go nie mozna nazwac niz dupkiem

dsdsffdfddddfds pewnie jestes facetem . No tak ...kazdy broni swojego.

dupek to nie to samo co zdzira. Zreszta, nie mam komu sie wyzalic a zamiast trzymac to w sobie lepiej gdzies dac temu upust-tym emocjom. Nie ma sensu zebym robila mu fochy, piwko sobie juz pije- strasznie slodkie, za duzo soku. Zreszta c o ja mu powiem? Zeby mnie nie olewał? Ciekawa jestem czy teraz przyjdzie , czy raczej skorzysta z przyzwolenia zeby nie przyłaził

wiesz co nie odzywaj se teraz do niego i zobacz co zrobi poczekaj na jego ruch

pare razy mnie juz wystawil, pare razy w ciagu 4 lat to nie az tak duzo, ogolnie jest kochany ale czasem strasznie nerwowy. Teraz byl opanowany , ale i tak nie zmienia to faktu ze woli pobyc z kolegami niz ze mna, przykra sprawa..

Skąd ta pewność, że z kolegami? Może jest z inną laską. ;)

wlasnie to sie nazywa pojebana meska duma

deeeeede, mozna miec ochote, mozna, ale sie umowilismy, wiedzial ze specjalnie zrobie kolacje dla niego ( co dla mnie nie lada wyczyn) , a jednak z kolegami fajniej sie spedza czas i on ma w dupie to ze poswiecilam swoj czas zeby jego zadowolic i sprawic przyjemnosc, dla mnie najwieksza przyjemnoscia by bylo to jak by mu smakowalo, ale najwyrazniej cale moje staranie poszlo na marne, albo wyrzuce wszystko albo zjem jutro. Moze on to ni e do konca rozumie , jedno jest pewne, nie szanuje mnie i mojej pracy, moglam rownie dobrze w tym czasie isc na rower czy cos, zrelaksowac sie i pierdzielic go. Z tym ze ja cos obiecalam i dotrzymalam slowa a on nie. Ze stoickim spokojem w glosie kazał mi spierdalac, tylko w delikatniejszy sposob. Takze na przyszlosc wiem, nie warto sie starać. Bo i tak tego nikt nie doceni.

wlasnie i niech on sie stara teraz

ja mialam to samo, kobieto ! a teraz chodzi jak w zegarku. rada? gdy wybrał kolegów i spoznił sie o godzine, to ja sie wku.rwiłam i powiedzialam ze jeszcze raz sie to powtorzy to czekam tylko 15 minut po czasie - jesli sie nie zmiesci w tym okresie , to wychodze z domu i on pocałuje klamke poza tym tez sie kiedys starałam a on to olewał bo widzial ze mu wszystko łatwo przychodzi ode mnie teraz\ to olewam, kaze mu zabierac nas do knajp i w dupie mam - nie gotuje nic a i nie prosze sie go o spotkanie, to on błaga o to i uwaza ze ja go zaszczyce ze sie z nim raczę spotkac najlepsza metoda ?? OLEWKA!!!! :)

małpaaaa tez tak zaczelam robic kiegy mnie olewal i teraz wszystko sie zmienilo bo prawda jest taka ze facet powinien sie starac i ma to we krwi a kiedy wszystko mu z latwoscia przychodzi to tego nie docenia

nie jest mi dobrze z tym ze miala bym go olewac, i tez nie sadze ze to dobre wyjscie, chce zebysmy mieli normalny zwiazek bez spiskow i kombinowania. Zeby jemu zalezalo i mnie, tzn. jemu zalezy, tylko czasem mnie rani i nawet nie zdaje sobie z tego sprawy. jest 20 a ja czekam wciaz az przyjdzie, pewnie na daremno, nie znosze sie z nim klocic.

heh koncze powoli piwko, a ze leb mam slaby to troche juz mnie kreci, kurde ciekawa jestem czy przyjdzie czy nie, chciala bym wierzyc w to ze tak, ale z nim t o roznie bywa, moze tak moze nie. kurde zapalila bym sobie ale nie mam papierosow ...

wspolczuje ci

ja tez pije piwko sama wiec mozemy wypic razem:) moj facet w niemczech, przyjedzie za tydzien...

no to zdrowie nasze, nic innego nie pozostalo oprocz uzalania sie nad soba, dobrze ze mam slaba glowe to jedno mi wystarczy....

hehe to masz dobrze bo ja mam mocna glowe:) pije drugie i czuje sie normalnie no ale w koncu samotny weekend wiec trzeba sie napic:)

cos mi sie wydaje ze chyba nie przyjdzie, napisze mu smsa , czy ma zmaiar przyjsc czy nie

nie pisz nic

po co ci to??