Studia, punkty ects

słuchajcie, mam pytanie do studentów: na uczelniach jest tak, że w ciągu roku akademickiego trzeba zebrać co najmniej 60 punktów ECTS. Ja mam ponad 60, ale - uwaga - nie mam zaliczonego przedmiotu obowiązkowego. Będę miała warunek, czy jak? Pisałam już do dziekanatu, ale odpowiedzą mi dopiero we wtorek, a mi to cały czas po głowie chodzi...

skąd my mamy wiedzieć?

Jak nie zaliczysz przedmiotu to płacisz kasę i go powtarzasz. Chodzisz z grupą rok niżej, albo jak dużo osób nie zaliczyło to robią wam grupę.

no właśnie w regulaminie nic nie ma o takim przypadku. no ale może ktoś tak miał...? odwołuję się do doświadczenia doświadczonych Kafeteriuszy :)

Ale nie zdałaś egzaminu, czy w ogóle nie zostałaś do niego dopuszczona?

A jak w regulaminie nic nie ma to może cie wyleją albo co. Bo u mnie to było to jasno w regulaminie opisane, że jak się nie zda to się płaci 200 zł i się powtarza przedmiot.

chryste to nie tak. te punkty sa po to, jakbys przenosila się na studia za granicę. a co do braku oceny z przedmiotu... każda uczelnia ma inny regulamin wiec ja nie zgadzam sie z tym co napisal moi poprzednicy, choc zapewne u nich bylo tak jak napisali. czekaj do wtorku to sie dowiesz wszystkiego

no nic, dzięki :) Zobaczymy, najwyżej od października zasilę rzesze bezrobotnych w tym kraju :P

Lina170 Te punkty nie są tylko po to. Bo np u mnie to jak się nie zbierze odpowiedniej ilości punktów to się wylatuje teoretycznie a w praktyce bierze się dziekankę i wraca za rok.

będziesz miała warunek, jestem w identycznej sytuacji- nadwyżka punktów plus niezaliczony obowiązkowy przedmiot... no i punkty mi przechodzą na następny semestr. Ale przedmiot muszę powtórzyć, odpłatnie oczywiście.

płacisz za warunek i chodzisz o rok niżej na ten przedmiot.. nic więcej.. a te punkty są do "zamknięcia" roku i do niczego więcej. Jeśli masz ich więcej to nic, jeśli mniej to nadrabiasz fakultetami

nic nie bedziesz zasilac. w najgorszym wypadku czeka cie mala przebiezka z podaniami do dziekanatu, ewentualnie do prodziekana d/s studenckich i wszystko bedzie ok. nie takie przekrety sie na uczelniach robi.

zwłaszcza na moim wydziale, który kurczowo stara się, by nie tracić studentów :P ja też jestem dobrej myśli, więc chillout :)

natka ja też jestem natka :D pozdrawiam i głowa do góry :) Warunek i potem musisz się przyłożyć :P