u mojego chłopaka siedzi kolega a ja się wstydzę wyjsć do kuchni

i dobrą kiełbaske podwawelską z musztardą sarepską...i byłki ciabatty do tego może być???

auroton ale masz bolida nono

nie nawet jakbym był głodny...wolałbym już z głodu obgryzac opony w moim maluchu niż się potróć :-D

wielkie dzięki...ale silny jest 85 koni a zwykły ma 24 ;-)

podwawelska mi się źle kojarzy;)

No i teraz mam smaka na pizzę :/

i śmigasz tym sowim "maleństwem" po cieszyńskich wzniesieniach ;)?

Będą się rąbac w d00pki po pijaku zapewne!

no to torunska może byc...i jeszcze przywioze polędwicy sopockiej bo mam 2 kg od rolnika ukroje ci kąs z 0,5 kg i git majonez tak cie utucze ze zobaczysz

to ona jesio glodna siedzi?????

POSZEDŁ TEN KOLO;)

no ale czemu?

tak śmigam...no chyba po to go mam...ale kocham go...wina wyprzedzanych wszystkich aut spod świateł bezzcenna 6,5 sekundy ma do 100 haha toz to kurwa bolid jest a jak sie trzepie...a jak nim jade to z 500 metrów słychać

jak poszedl to co ty jesio tu robi myk myk do kuchni:))))

czemu???bo raz na kolonii kumpele pizze zrobiły i ja zaczałem jeśc pierwszy i zjadłem...ale za 10 minut rewolucja w żołądku...lece pędze do tego kibla i przed samymi drzwiamy nasrałem w gacie a miałęm wtedy 14 lat...i powiedziałem kurwa nie zdążyłem na caly korytarz wszyscy to słyszeli haha...ale zgon nasrałem w majty japierdole haha...ale potem dziewczyny z pobłażania mnie głaskały i całowały że taki bohater jestem...:-D

lecę pędzę;)

ale jakoś słabo śmigasz, bo Cię jeszcze nie widziałam ;P

leć żryj i wpierdlaj co popadnie ale nie tak jak w reklamie tego krakersa TUC jak babka harmonie zeżarła haha...:-D

a ty essek z cieszyna jestes???narazie nie jeżdżę bo mi sie zabierak urwał i sprzęglo już jest na dojebaniu musze to wszytsko porobić :-D

pewnie skladnikiem glownym byl laksygen buahahaha

nie, jestem z Wodzisławia, ale studiowałam w Cieszynie ;) Trochę się po tym mieście ruszałam ;)

nie wiem co mi tam wiedźmy dały ale jazda była nieziemska a jak jebało od mnie...o boshe...tak mnie urządziły...shit :-D

Przemyć krokieta po kryjomu do kibla zamknij się w nim i pożryj. Krokietowe skrytożersto.

piękna wzruszająca historia Aorton. pewnie naszprtcowaly ją srodkiem na rozwolnienie i ze smigiełakmi w oczach patrzyly jak sie zajadasz hehe :)

teras pewnie tocza z chlopakiem boj w kuchni kto bedzie jadl:DD

Auroton, widzę, że jesteś z moich okolic. :p

a na uś to miałem zajebistą przygodę...jechałem od strony banatówki z tego kopca no ze 100 moze było i nagle kot wypierdolił na droge a ja utem się złozyłem boiem i zajebałem w ten próg zwalniający co tam jest i tak auto się przechyliło staneło w momencie krytycznym i opad z powrotem na koła...ale zesrany ze strachu byłem...a drugi raz to na katowickiej podczas śniezycy poleciałem bokiem i na sam dół gdzies z polowy tego cmentarza jechałem na zaciągniętym ręcznym bo nie mogłem hamowac hamulcem bo bym kółka poblokował a na przód mam ustawione 80 procent siły hamowania...ale były jaja

no, niezłe masz przygody:) aż cud, że przeżyłeś.

Auroton-pocieszny chlopak z ciebie!

o kurde tyle ludzi z mojej okolicy jest haha...no ja myslę że to zaplanowały ale potem im się mnie żal zrobiło bo nie zakładały że w gacie nasram...i potem miałem u nich wzgledy...połączyła nas kupa w gaciach haha :-D