Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kochajaca zona w rozterce

Jak przekonać męża,zebyśmy wyprowadzili sie do Wrocławia

Polecane posty

Gość kochajaca zona w rozterce
no tak:)z ta globalna wioska to prawda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochajaca zona w rozterce
do moj ma podobnie,a ile km od wrocka mieszkasz?bo ja 110 ty pewnie blizej,bo inaczej by syna nie zapisywała chyba noe nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze mój ma podobnie
ja mam 2 pokoje na Psim Polu, ale są wynajęte w tej chwili - mam super fajnych najemców, ale co z tego :P ps nie mam GG na tym laptopie więc nie mogę napisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze mój ma podobnie
ja mam 90km

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mieszam we wro
no właśnie ogrzewanie na węgiel, stare budownictwo. to by się zgadzało, że 800 zł. ale każdy chce żyć w jakichś warunkach a nie jak w dwudziestoleciu międzywojennym. Mówię ok. 1500 zł z wszystkimi opłatami. Niestety takie są realia. Autorko, doskonale Cię rozumiem ale aby się tu przeprowadzić musisz wziąć wszystko pod uwagę. Tutaj naprawdę nie jest tak różowo jak wszystkim się zdaje. Rozejrzyj sie najpierw na rynku pracy. Wyślij kilka CV i zobacz czy pracodawcy są Tobą zainteresowani i co Ci mogą zaoferować. Pisz, że jesteś z Wrocławia. Jak znajdziesz pracę to możesz się wtedy zastanawiać nad wyjazdem a nie na odwrót.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochajaca zona w rozterce
cicho dzisiaj gram w totka i czuje,ze wygram wtedy kupuje mieszkanie sky tower we wrocławiu:hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze mój ma podobnie
eee tam sky tower ja bym kupiła to: http://www.veronabuilding.com/inwestycje/concerto_verona/ to moje marzenie - idealne miejsce - na przeciw korty, basen, blisko jedna z najlepszych szkół w województwie, widok na łąkę i las (czego nie odzwierciedla projekt) a do ścisłego centrum nie z pełna 10 minut ehhh tylko te 10tys za metr....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochajaca zona w rozterce
mowisz,zeby kłamac ze jestem z Wrocławia,moze to jest to,moze masz racje,sprobowac zawsze mozna,powiedzcie mi tylko jak wyglada wjazd do Wrocka od strony poznania nie ma zadnych remontow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze mój ma podobnie
od strony poznania była TRAGEDIA - przynajmniej tak było jeszcze kilka miesięcy temu jak byłam w Trzebnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochajaca zona w rozterce
skoro mieszkanie takie drogie we Wrocku ,pod wynajem i na sprzedaz w ogole,to skoro narzekacie na prace,to czemu mieszkania sa tak wygorowanie drogie,cos tu sie nie zgadza,agenci neiruchmosci tez znikad cen mieszkan nie biora,skoro tyle sa warte,to znaczy ze sa i ze mozna na nie zarobic,inaczej by meiszkania taniały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze mój ma podobnie
po we Wrocku i okolicy sa zakłady pracy i ludzie jednak ta pracę maja, choćby ze tę najniższą krajową, np. moi najemcy pracują w Jelczu Laskowicach w tej strefie ekonomicznej, a w takiej pipidówie gdzie nie ma ani jednego większego pracodawcy to juz w ogóle jest tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mieszam we wro
tylko uprzedzam, że wcale nie jest tak łatwo z pracą za godziwe pieniądze. mojej koleżance ostatnio zaproponowali 1400 zł brutto. złapałam się za głowę jak to usłyszałam :o nie wiem czy nie ma remontów. ale nie nastawiaj się, że jak dzisiaj wyślesz CV to od razu ktoś się odezwie. Ja wysyłałam 10 CV dziennie i dopiero po pół roku znalazłam pracę. Byle jaką, za marne pieniądze. Przemęczyłam się kolejne pół roku aż w końcu znalazłam pracę, w której pracuję obecnie. Nie jest najgrzej ale super też nie jest. Mam wykształcenie wyższe ale szukałam pracy w sklepach, barach bo nie miałam już kasy na nic. I nie chcieli mnie przyjać bo robiła drugi kierunek zaocznie a oni oczekiwali pełnej dyspozycyjności. Szlag mnie trafiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mieszam we wro
no właśnie. tutaj jest taki problem, że niektórzy pracodawcy oferują najniższą krajową. to jakieś nieporozumienie. jedna osoba ledwie wyżyje z tego a co dopiero rodzina. co z tego, że dostaniesz tu pracę za najniższą krajową jak i tak nie dasz rady tu za to żyć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze mój ma podobnie
jeśli chodzi o dojazdy to ja standardowo poświęcałam ok 1h dziennie, choćby żeby dziecko do przedszkola odwieźć, bo nie chodził na osiedlu, ale mnie to akurat nie przeszkadzało bo ja lubię jeździć autem, inna sprawa to koszty paliwa- w sumie na to najbardziej wkurzał się mój mąż, bo 1000zł szło minimum na samą jazdę po mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze mój ma podobnie
no tak ale jak facet powiedzmy zarobi te 2tys, babka 1500, to mają 3a5 w sumie, za najem zapłacą 1500 i 2 tys muszą wyżyć, na pewno odpada wtedy jeżdżenie 2 autami po mieście tak jak my to robiliśmy, ale myślę że wyżyć się da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mieszam we wro
ok.masz 3,5 tys na rękę. 1500 zł za wynajem - to minimum. Chyba, że uśmiecha Ci się cisnąć w klitce i nosić węgiel na 3 piętro - o kupnie i trzymaniu węgla już nie wspomnę. Do tego przedszkole, od czasu do czasu niania bo nie zawsze jest możliwość by to dziecko poszło do przedszkola - a macie dwójkę dzieci. Nie wiem ile kosztuje utrzymanie dziecka bo go nie mam ale wydaje mi się, że sporo. Wiem, że z przedszkolami jest naprawdę problem bo moja znajoma ma dziecko i musi je zapisać do prywatnego przedszkola - co koszuje min. 800 zł. Zostaje Ci 1000 zł na 4 osoby. Jedzenie, lekarstwa, ubranie, dojazdy. To naprawdę nie moja sprawa. Ale tylko chcę Ci uzmysłowić, że może być cięzko. Ale próbuj,bo ten conie próbuje niczego w życiu nie osiąga. Tylko najpierw zobacz jak sytuacja wygląda naprawdę - byś się nie rozczarowała jak będzie trochę za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochajaca zona w rozterce
jakie zawody sa najwiecej poszukiwane i platne we wrocku/.?nie orientujecie sie do mam podobnie,ale gdzie meiszkasz 60 km od wrocławia teraz tak?czy ile?ja 110 km wiec kawałek jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochajaca zona w rozterce
do ja meiszkam we wro... moj maz zarabia miesiecznie wiecej niz 3,5 tysiaca około 6 na reke,bo ma dobry zawod,a ja nic,wiec myslałam w sumie bardziej o sobie,zebym jakakolwiek prace znalazła ,mysle,ze bysmy wyzyli z tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochajaca zona w rozterce
to trzeba wam przedszkole załozyc nowe,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochajaca zona w rozterce
facet z wro,troche potrafisz zdołowac:)trzeba przyznac,ale ciekawe czy bys sie ze mna zamienił;)i chciał mieszkac na pipidówie takiej jak ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mieszam we wro
kochająca z rozsterce, ok. ale Twój mąż nie ma pracy we Wrocławiu. Najpierw musiałby ją tu znaleźć zanim byście się przeprowadzili. Chyba, że miałby do niej dojeżdżać a to już inna kwestia :) Sadziłam, że chodzi Ci o to, że chcesz się na siłę przeprowadzić do Wrocławia i zaczynać wszystko od nowa. Słuchaj u mnie w firmie niekórzy ludzie dojeżdżają codziennie do pracy 50 km. Zacznij szukać pracy. Porozmawiaj z mężem, że chciałabyś się zacząć realizować zawodowo i żeby Ci w tym pomógł. Jeśli nie da się namówić na wyprowadzkę do Wrocławia to Ty znajdź sobie tu pracę i Ty dojeżdżaj. Do dzieła. Szukaj pracy i zobacz jak to wszystko się ułoży. Polecam job.pl i infopraca.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochajaca zona w rozterce
dzieki za rady,ale ja ma 110 km to jest niecałe 2 godziny drogi(ale liczac korki we wrocku pewnie 2 godziny)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze mój ma podobnie
nie mam 90km mąż parę lat dojeżdżał codziennie te 90 do swojej pipidówy, ja mam takie zajęcie, że mogę mieszkać obojętnie gdzie, ale mąż prowadzi firmę i liczyłam na to że się przeniesie w końcu z tę działalności do Wrocka, ale on przez lata nic nie robił w tym kierunku, my też mam 2 dzieci i ciśnięcie się na tych 50 metrach było coraz bardziej uciążliwe, szczególnie że w jego rodzinnej miejscowości mamy całe piętro domu.... więc się tu przenieśliśmy, ale ja się tu dobrze nie czuję. ja mieszam we wro> ja biorę za swoje mieszkanie 1200 odstępnego więc z rachunkami ludziom wychodzi 1500ok, 50 m to nie klitka tylko 2 ładne pokoje w nowym budownictwie - wszystkie media miejskie, tylko dość daleko od centrum, ale za to bardzo spokojnie. Co do przedszkoli, to trzeba bardzo terminów pilnowac- ja zawsze byłam pierwsza w kolejce i zawsze dziecko miałam zapisane.... a w tej naszej pipidówie to nie umiem nic załatwić bo tu wszystko po znajomości się załatwia. Mnie przedszkole we Wrocławiu wynosiło z dojazdami ok 600zł - ale ja sobie wydziwiałam - dziecko chodziło codziennie na angielski, na basen i takie tam.... a podstawowe opłaty sa podobne wszędzie, tylko istotny jest meldunek, bo teraz jest ewidencja elektroniczna i wszystko się przez neta załatwia po peselu dziecka, jak dziecka nie ma w systemie to nic nie zdziałasz, a sa tylko te zameldowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochajaca zona w rozterce
do mam podobnie.. a zeby dziecko zameldowac we wrocku to długo sie czeka,długo sie to załatwia?no i co jak wynajmuje mieszkanie,moge byc zameldowana prawda?nie musze miec swojego mieszkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochajaca zona w rozterce
do kurcze mój ma podobnie:)wiesz co odezwij sie do mnie na gadulca jednak mamy wiele wspolnego,kiedys jak bedziesz miała kompa z gg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mieszam we wro
no to własnie o tym cały czas mówię, że trzeba być zameldowanym we Wrocławiu by przyjęli dziecko do przedszkola publicznego :) a mało kto chce zameldować kogoś w wynajmowanym mieszkaniu. Jeśli wynajmujesz mieszkanie na psim polu to wierzę, że tyle to kosztuje. Kiedyś mieszkałam na osiedlu kiełczowskim i to była trochę masakra dla mnie bo musiałam poświęcać na dojazd na uczelnie czasami 1,5 h. Teraz mieszkam niedaleko rynku i do pracy mam dalej daleko bo pracuję na drugim końcu miasta ale nie narzekam. psie pole jest fajne - tylko wszędzie daleko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze mój ma podobnie
teoretycznie możesz być zameldowana w wynajętym, ale wielu właścicieli się na to nie godzi, bo to kłopot i problem - co do samego meldowania jak masz tytuł prawnu do lokalu, lub jest z toba właściciel to żaden problem - we Wrocku pootwierali kilka biur i jest fajny system elektronicznym- duzo okienek, tak że sprawy urzedowe załatwia się sprawnie. Problem też maja ludzie co się pobudowali w okolicznych wioskach, wiem po znajomych że różne kombinacje wykonywali, żeby tylko dziecko zapisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia342
a co z męza firmą? Jak byście sie dajmy na to przeprowadzili do wrocka to on będzie dojeżdżał tu gdzie teraz mieszkacie? Bo jesli ma i on szukac pracy i od nowa zaczynac to na bank tyle nie zarobi ile ma teraz, malo tego, oboje tyle nie zarobicie wiec gdzie tu sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze mój ma podobnie
ja mieszam we wro> no ale moi najemcy pracują w jelczu więc dla nich miejsce idealne, mnie też pasowało bo jest super fajna infrastruktura dla dzieci - place zabaw, miejsce do spacerów i na rower, konie w pobliżu, sielska zagroda gdzie można zjeść rybkę.... do tego blisko Korona, Castorama.... teraz mi tego brakuje, ty nawet huśtawki takiej z barierką nie uświadczysz tylko takie pokomunistyczne na łańcuch - mój młodszy syn ich nie cierpi wrrr ... a zakupy tu to TRAGEDIA, większość rzeczy zamawiam z neta, ale nie wszystko się opłaca i da, ostatnio chciałam kupić farbę do pokoju idę do lokalnego sklepiku a tu same beże - kompletny brak wyboru, a ja jestem przyzwyczajona, że mam duzy wybór pod ręką - w końcu malowaliśmy kolorem z pigmentu i nie do końca wyszło tak jak bym chciała eh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×