Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kochajaca zona w rozterce

Jak przekonać męża,zebyśmy wyprowadzili sie do Wrocławia

Polecane posty

Gość kochajaca zona w rozterce

Skrócę temat,bo opisywałam mój problem w tysiacach słów, a nie potrzebnie.Jak namówić męża,bo on nie chce sie zgodzic,zaryzykowac życia w dużym miescie.Narazie mieszkamy w małym miasteczku bez perspektyw,on narazie ma prace,ja nie mam i nie znajde ,bo tutaj nie ma nawet miesc pracy.Zaczełam szukac pracy we Wrocławiu,bo to najblisze duze miasto ,chociaz i tak daleko mamy do Wrocławia.Chce go namowic,do przeprowadzki do Wrocławia,juz go w sumie namawiam, a on nie chce ,nie wiem czego sie boi?Co go tu trzyma?Tu nic nie ma, w tej miescinie,zadnych perspektyw,wieczorem nie ma gdzie wyjsc.Chciałabym zmienic cos w naszym wspolnym zyciu na lepsze.Kocham go,ale nierozumiem co go tuta trzyma,nawet nie mamy tu znajomych,tam mamy znajomych ze studiow.On sie chyba boi duzego miasta,ze w nim zginie,ze sobie nie poradzi.No,bo tu na miejscu ma swoja firme,jakies zlecenia ma,ale nie zawsze.Ja nastomiast bez pracy.Gdybysmy razem pracowali udało bym nam sie moze nawet nie brac kredytu,na mieszkanie,bo on nawet duzo zarabia.Tylko jak go namówic/.???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochajaca zona w rozterce
przespij sie znim a potem gadaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety do niektórych spraw nie przekonasz drugiego człowieka :( na pewno rozmawialiście nie jeden raz o tym, znasz jego zdanie, swoje też oczywiście znasz, to masz odpowiedź jasną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochajaca zona w rozterce
no,a Ty jakbys przekonała własnego meza? nie chce sie z nim rozwidzic,zeby tylko sie przeprowadzic do Wrocławia.Ja w sumie 5 lat mieszkam w miejscowosci przy ktorej on sie upierał,zeby mieszkac oki,nie podoba mi sie tu okropnie,ale dla niego mieszkam tu,czy on nie moze teraz sprobowac teraz mnie posłuchac i ze mna sie przeprowadzic,on twierdzi,ze to moje babskie fanaberie,ale ja chce tam sprobowac zycia,moze znajde prace,moze tam sie czegos dorobimy,bo tutaj nie idzie,bo ja nie pracuje.Najwyzej tu wrocimy.Ontwierdzi,ze jak znajde"niepodważalne argumenty logiczne ,zeby go przekonac,to zaryzykuje"ale wszystko to co teraz pisałam mu mówiłam i on twierdzi,ze to nie sa logiczne argumenty,ach ci faceci kto ich zrozumie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popopoepodpd
moze jemu chodzi o prace włąsnie"jak znajdziesz konkretna" to wtedy bedziesz miała argument..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochajaca zona w rozterce
no niby tak,ale zobacz znajde prace i co jak nie bede mieszkania,to jak zaczne pracowac??a zeby zaczac pracowac,musze tam mieszkac,bo to daleko od naszej miejsscowosci codziennie wyjazdy sie nie opłacaja,wiec koło sie zamyka,mysle, ze trzeba by było zaryzykowac i chociaz na miesiac wynajac jakies mieszkanie.i wtedy zaczac prace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przekonuj do niczego :) wiem to z doświadczenia, bo nic dobrego mi z tego nie wyszło ale z drugiej strony, była to najlepsza decyzja w życiu :) żyję teraz jak chcę :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochajaca zona w rozterce
no,ale najgorsze jest to,ze mam dwojke małych dzieci,ale znalazłabym im opieke przeciez Jeden moze isc zreszta do przedszkola,a drugie do złobka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochajaca zona w rozterce
latika,ale co rozwiodłas sie?? ale on mnie kocha ja to czuje,ze gdybym odpowiednie nie tyle co go przekonała,co po prostu umiejetnie mu przedstawiła wizje naszego zycia tam,zeby mogł sobie jakos poukładac to wszystko to by sie ze mna wyprowadził

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mieszam we wro
myślisz, że tutaj łatwo o konkretną pracę? wiesz jak ciężko tu się utrzymać? za głupią kawalerkę musisz zapłacić 1500 zł. a zarobki nie sa jakies nie wiadomo jakie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochajaca zona w rozterce
do ja mieszka we wro,moze masz racje,ale ja nie mam zadnej pracy,a chce jakas znalezc,a wiem,ze w mojej miejscowosci nie znajde zadnej,bo to est tak mała miejscowosc,wszytskie fabryki,firmy poupadały,jednuie w duzym miescie najblizszym moge szukac pracy,nierozumiesz?tez chce cos robic,spełniac sie,albo nawet nie spełniac,ale po prostu coolwiek robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mieszam we wro
do tego macie dzieci. tutaj jest cholerny problem ze żłobkami. jak nie będziecie mieć oboje dobrej pracy to nie macie tu szans. tutaj naprwdę ciężko zdobyć dobrą pracę. ja byłam bez pracy pół roku i to był najgorszy okres w moim zyciu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kisrock23
czemu we wrocku kawalerki takie drogie,w pzonaniu sa za 900 zł albo 800 za wynajem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facetz wrockaaaaaaaa
tu tez brak perspektyw, niestety, ja bym myslal o warszawie jesli juz sie macie przeprowadzac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochajaca zona w rozterce
ty byłas bez pracy przez pół roku?to krótko!!!Nawet nie wiesz,jakie warunki zycia sa w małych miasteczkach,moze jest taniej,ale nie ma zadnej pracy,trzeba albo dojezdzac do duzego miasta,albo stad uciekac ja jestem bez prac 2 lata juz i co??to jest super długo,a nadal pracy tutaj nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mieszam we wro
doskonale Cię rozumiem ale pomyśl o tym, że to najpierw musisz znaleźć tu pracę a później się przeprowadzać. Twój mąż też musi tu znalźć pracę. To nie jest takie proste - po prostu się tu przeprowadzić. Zwłaszcza jak macie małe dzieci. Moja koleżanka też chciałaby bardzo się przeprowadzić z małego miasteczka do dużego miasta. Oboje z mężem mają pracę w tym małym miasteczku. Mają dwójkę małych dzieci. Na razie dali sobie spokój z przeprowadzką bo wiedzą, że nie będzie to takie łatwe jak im się wydaje. Co innego jakby nie mieli dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochajaca zona w rozterce
Facet z Wrocka,no tak,ale w Warszawie tez mieszkania drogie,sama nie wiem,mowisz,ze Warszawa?No,ale Wrocław wydaje sie byc miastem ktore sie naprawde rozwija,te budowy drog,pełno nowych obiektow,galerii handlowych ,nie powiesz,mi ze sie nie rozwija.MAMA tak samo blisko do Poznania,jak i do Wrocławia,ale wybieram ,wybrałabym Wrocław do mieszkania a nie Poznan.Poznan stoi w miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochajaca zona w rozterce
masz racje z tymi dziecmi,ale bez przesady dzieci rosna itd.wiec sytuacja sie powoli zmienia im wieksze dzieci,tym wieksza niezaleznosc od nich,ale tez potrzebuja na wydatki,wiadomo.Sama nie wiem,tylko tutaj,moze przewazyc fakt,ze a tej pracy nie mam.Chyba,ze sama bede meiszkac we wrocku , a weekendy przyjezdzac do domu,a dzieci do babci:( ale tak nie chce,chce bysmy byli razem wszyscy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mieszam we wro
ja mam teraz ok. 2100 na rękę/mesiac. zarabiam w pracy 1900 zł i wcale nie jest mi łatwo a jestem sama. nie mówię, że ledwo wiąże koniec z końcem ale nie jest to zbyt dużo jak na wrocławskie ceny. tutaj wszystko jest drogie. sądzisz, że tutaj ktoś przyjmie Cię do pracy z otwartymi rękoma jak masz 2 lata przerwy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facetz wrockaaaaaaaa
duzo w tym propagandy, niestety ale jak tak bede dalej mowic to powiesz, ze jestem frustrat i zrzeda ;) ja patrzac na to ze jestem z wroclawia, wiem, ze duzo latwiej o prace i kariere w warszawie, szczegolnie dla mnie, tam sa wszystkie cenrale korporacji i urzedy, jednak stolica to dwie ligi wyzej od innych miast, i nie da sie tej roznicy nie zauwazyc ja tutaj nie mam pracy i mnie szlagf trafia i mysle ze w wawie by byla, a Ty myslsiz ze we wroclawiu bedzie, eh przewrotne jest zycie czasami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochajaca zona w rozterce
tak ma dwa lata przerwy,bo jeszcze w miedzy czasie rodziłam dzieci i byłam na urlopie macierzynskim dwa razy,nigdy na wychowawczym,bo pracowałam potem po pierwszym dziecku,ale teraz zostałąm zwolniona, bo on nie chce miec pracownicy co ma dwojke dzieci,nie uwazasz ze to chamowa?przed dziecmi pracowałam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochajaca zona w rozterce
ludzie,to co mam dalej tkwic pracy tutaj.probuje cos zmienic w moim zyciu,w koncu mamy tylko jedne,czy mnie przyjma z otwartmy rekami czy nie nie wiem,bede sie starała,bede szukała,jestem tylko człowiekiem,a nie machina pracy,nie musze miec przez całe swoje zycie,wszytkich lat przepracowanych..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze mój ma podobnie
a nawet gorzej, bo jam mam mieszkanie we Wrocku jeszcze z czasów panieńskich co prawda tylko 50m - ale zawsze można dołożyć i kupić większe.... i teraz to mieszkanie jest wynajęte a my mieszkamy w pipidówie i mnie szlak trafia - bo czego potrzebuję to tu nie ma.... a mój mąż nie potrafi się odnaleźć w dużym mieście, mieszkaliśmy kilka lat, to nie miał tam żadnych kolegów, do pracy dojeżdżał do swojej rodzinnej pipidówy i w końcu się złamałam i teraz ja się męczę :/ ...w każdym razie dochodzę do wniosku, że nie kazdy się nadaje do mieszkania w duzym mieście, autorko może twój tez do takich nalezy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mieszam we wro
wszędzie jest pieknie tam gdzie nas nie ma. co z tego, że galerie, drogi itp? to o niczym nie świadczy. wrocław to miasto opanowane przez studentów i nawet do pracy wolą wziąć studenta niż kogoś kto ma rodzinę i dzieci. tutaj, żeby żyć z rodziną na w miare godnym poziomie trzeba mieć przynajmniej 1000 zł na osobę. jeśli nie jesteś zameldowana we wrocławiu, to nawt nie przysługuje Ci miejsce w przedszkolu. musisz dać dziecko do prywatnego. a to koszt ok. 800 zł/miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochajaca zona w rozterce
aa jak wynajmuje mieszkanie,to nie moge byc zameldowana?chyb moge no nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ncbcbnjoanka
1500 za kawalerke to troche przesada! Tez jestem z Wroclawia i cos niecos o tym wiem, bo sama wynajmuje swoje mieszknie(w sensie jako wlasciciel) za 800. Stare budownictwo, sypialnia i pokoj przechodni. Nowe okna, ogrzewanie na wegiel. No niby perspektywy tez nie sa takie kolorowe, ale wydaje mi sie, ze juz lepsze niz w malym miasteczku. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochajaca zona w rozterce
do kurcze moj ma podobnie Ty chociaz masz ta kawalerke chyba sie zgadamy co nie? moj numer gg 11558962 mamy podobne probolemy widze napisz do mnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamy globalną wioskę
czy te kilka a nawet kilkaset kilometrów naprawdę czyni taką różnicę? Przecież można pracować we Wrocku dojeżdzając, nawet wracać na weekendy, można z Wrocka dojeżdzac do pipidówy. To nie jakieś Himalaje, gdzie autobus jeździ raz na miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochajaca zona w rozterce
moj jest domatorem i mysli,ze w duzym miescie to hałas i nie ma spokoju:),no a przeciez niedokonca tak jest,zalezy w jakiej dzielnicy i gdzie sie meiszka;)Ja uwielbiam duze miasto odyzwam tu no i studiowałam tam 5 lat,on tez.W sumie imprezowicz jest i lubie wychodzic wieczorami,ale przewaznie siedzi w domu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze mój ma podobnie
co do żłobków, to teraz wszędzie jest ciężko, ale na pewno łatwiej we Wrocławiu gdzie jest ich kilka - przynajmniej mnie udało się starszego syna zapiać - tylko musiałam bardzo pilnować terminów, a teraz w naszej pipidówie jest 30 miejsc na 50 tys miasto i tu wszystko się załatwia po znajomości, których ja nie mam i a prywatnych klubów nie ma wcale - więc dla mnie porównując jest lepsza sytuacja jest we Wrocławiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×