Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Załamana...GB

Mam dość!

Polecane posty

Gość Załamana...GB

Czego mam dość? życia grubasa... Tego że ludzie oceniają mnie negatywnie tylko dlatego że mam nadwagę. Wszyscy patrzą przez pryzmat wyglądu. Gruba nie może się ładnie ubrać, umalować, wystroić. Dlaczego? bo w opinii innych wygląda śmiesznie i głupio. Moja waga w ciągu ostatnich dwóch lat oscyluje między 72 a 86 kg. Tyje i chudnę na przemian. Najmniej ważyłam 3 lata temu ( 42 kg)- ale miałam wtedy duże problemy z odżywianiem. Zaczęłam się odchudzać bo chciałam być akceptowana, wpadłam w chorobę i chociaż teraz wyglądam jak słoń to muszę przyznać że nadal mam problemy... No właśnie, tu dochodzę do sedna sprawy. Ważyłam 65 kg, miałam lekką nadwagę, ale w niczym mi nie przeszkadzała. Byłam wysportowana, kochałam życie. Głupie diety sprawiły że mam go dość... Teraz wstydzę się wyjść z domu bo starzy znajomi ciągle ( niby to w trosce) czepiają się mojej wagi. Niedługo szkoła, a tam ludzie którzy w żartach sugerują że zamiast wchodzić do sali wtaczam się... Chciałabym się znowu cieszyć życiem, mieć znajomych, uśmiechać się... Wiem, że powinnam schudnąć, cały czas próbuje- ale nie łatwo pozbyć się mojego nadbagażu. metabolizm mam do niczego ( lata głodówek i kompulsów) i brakuje mi wsparcia. Na dzień dzisiejszy waże jakieś 80 kg, mam 1.63 wzrostu, 18wiosen...zmarnowałam 3 najpiękniejsze lata mojego życia bo chciałam dostosować się do wymogów polskiego społeczeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co mnie najbardziej wkurza? Kiedy myślę że jest OK, że ludzie w końcu mnie akceptują, że mogę być sobą. Wtedy pojawia się ktoś, kto jedną uwagą niszczy te wątłe zaczątki nadziei o normalnym, szczęśliwym życiu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boberek 1
ło matko i masz nadwage bo kontrolujesz co jesz ???? tak ??? obzrerasz sie jak swinia i dlatego tak jest !!! ja tez mam tendecje do tycia i kocham gotowac !!! Ale jak widze w restauracji laski ok 90 kg i zra frytki miecho kole a ja sałatke na oliwie to sory, albo na miescie idzie loszka i w reku baton czekoladowy no prosze was!!! potem nie odpierdalajcie tu swoich foszkow jak przed chwila wpiepszyłyscie stos frytek batonow i czipsow !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem wegetarianką, chipsów nie jadłam od 4 lat. Możesz nie uwierzyć, ale jedząc 1500 kcal dziennie tyje... do tego dochodzą kompulsy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to dużo
boberek 1 - pewnie jesteś osobą, która nigdy nie miała problemu z własną akceptacją, z wagą i sposobem odżywiania :o albo należysz do tych szczęściarzy, któzy jak chcą to chudną łatwo i szybko. Ja też mam problem z przemianą materii i z równowagą hormonalną. Wiem co to znaczy nie móc schudnąć mimo wiecznych diet i prób. Nie każdy ma takie szczęscie w życiu jak Ty boberek... Załamana...GB nie załamuj się. Zaweźmij się... jak to mawia moja babcia: zaprzyj się zadnimi łapami i sie nie daj swojej wadze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też widząc taką osobę na ulicy mam podobne spostrzeżenia. Nie jadam w restauracjach, na ulicy, koloniach, obozach, wycieczkach- wstydzę się wtedy;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boberek 1
kuzwa własnie z enie tez musze ciagle kontrolowac diete to co jem odmawiac tego co lubie !!!! i tez czasem dietuje !!! no ale sory jak dzisiaj widziałam loszke na miescie z batonem w reku to mysle " a potem płacz " albo ja w restauracji jem sałatke a loszka hamburgera frytki i kurczaka w panierce popija cola !!!! nie mowcie mi ze sie tyje od niczego !!! ja mam swoje grzeszki lubie piwo czipsy ziemniaki z kurczakiem w panierce ale nie codziennie !!! no wkurzyłam sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boberek rozumiem o co Ci chodzi, ale uwierz, że mowienie osobom otyłym wprost że są świniami, lochami itd wcale nie pomaga- wręcz przeciwnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boberek 1
a myslisz ze ja bym nie miała ochoty isc po ulicy z batonem tez bym go zjadla ale wiem jak to sie skonczy !!! wiec moja rada nie jesc swinstwa albo potem nie płakac mi tu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
Głupie diety sprawiły że mam go dość... No właśnie, tu dotknęłaś sedna sprawy... Nie zawiniło to, że chciałaś być szczuplejsza, ale sposób odzywiania. Zabrakło ci wiedzy, na temat odchudzania. A teraz są tego skutki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panna boberkowa
Ma dużo poważniejsze kompleksy niż waga, skoro sięzachowuje jak rozhisteryzowana nastolatka. Też jak byłam dużo młodsza się popłakałam, bo jestem na diecie od 11 roku życia (teraz mam 26 lat) i na 16 urodziny chłopak zabrał mnie na lody bo powiedział, że raz nie zaszkodzi. I się złamałam, po 5 latach zjadłam coś dobrego. I dwie panienki się ze mnie śmiały że się obżeram non stop. Ale ja do tej pory mam wartościowego chłopaka, onymi pewnie nikt się nie zainteresował, bo faceci te wredne i prymitywne rzucają jak już sobie poużywają :D Nie martw się :) JEżeli tyjesz upewnij się, że nie masz choroby tarczycy. Ja dzięki tabletkom hormonalnym zaczęłam mieć wreszcie normalny metabolizm i chudnę wreszcie :) Trzymam za ciebie kciuki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Panna boberkowa --- skąd ja to znam... Wiesz jak mi się kiedyś oberwało bo na własne, 18 urodziny po raz pierwszy od chyba 2 lat zjadłam kawałek tortu? Tyle lat minęło a ja do dzisiaj pamiętam. Większość osób z nadwaga zajada właśnie takie złośliwe słowa które tu niejedna osoba wypisywała. Złośliwa uwaga= depresja= kolejny przysmak w paszczy= kolejny kilogram/centymetr= kolejna złośliwa uwaga. Błędne koło. Wiem bo sama tak kiedyś robiłam. A teraz mam w dupie, na złośliwe uwagi odpowiadam jeszcze bardziej złośliwymi (jeszcze się takie nie urodził co by się nie można było do niego przyczepić), pozbyłam się takich "życzliwych" przyjaciółek. I chudnę, bo nie zajadam stresów. I tylko mnie czasem zastanawia jakim trzeba być nudziarzem i wścibskim osobnikiem żeby w innych nie tylko dostrzegać jedynie to co najgorsze, ale interesować się tym co kto robi z własną dupą, nawet jeśli grubą. Mi się nie podobają wychudzone panienki (a mnóstwo tego widzę), a nigdy bym nie powiedziała (jeśli by nie zaszła potrzeba obrony) takiej co o niej myślę. Każdy ma prawo żyć w spokoju, Co do jęczenia tutaj: kurde to forum dietetyczne! Na co mają dziewczyny narzekać jak nie na własną wagę? Na pogodę? Życzę wam więcej zdrowego rozsądku i tolerancji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sam_w_domu
Żadne diety, liczy sie tylko sposob zycia... musi byc aktywne. Wiecej ruchu, jakis lekki sport, cos takiego i bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boberek 1
nie widze zadnego sensu w jedzeniu batonów a potem narzekaniu "jaka to ja jestem gruba " i wcale nie jestem jakas małolata !!!! i wychudzona panienka !!! musze duzo sie wysilac zeby dupsko mi nie urosło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×