Samochód dla poczatkującego kierowcy

Chodzę na kurs prawa jazdy obecnie. Bardzo dobrze mi się jeździ samochodem który mam na kursie czyli Fiatem Grande Punto. Jestem dziewczyną i tymi wszystkimi wielkimi 'krowiastymi' samochodami po prostu boję się jeździć. Chciałabym sobie sprawić takiego fiata, jak myślicie w jakiej cenie udało by się takiego nabyć używanego? A może jakaś inna marka podobnego samochodu do tego fiata?

skoro chcesz male to polecam tico lub cinkusia albo seicento

http://otomoto.pl/index.php?sect=search&sub=car&page=1&qid=1092773473&order_by=p

polecam fiata 126p...a grande punto ze 25 patyków będzie kosztowac jak nic...albo kup sobie punto 2 kosztuje okolo 7-8 do 15 tysięcy zależy od rocznika

Ja mam punto II i nie narzekam. Na naukę w sam raz. Dałam za niego 8 tyś. ZA dwa lata wymienię go na lepszy model, max. 2 - letni.

jak chcesz to ci sprzedam moją rakietę...nie ma to jak miec jako pierwsze auto rajdówkę...85 koni ma to leci jakz procy...cena 4 tysiące...

mam taki widzimiś - a w dobrym stanie kupiłas?

masakra bac sie jeździc duzym autem trzeba przełamywac strach ja mam w domu duże i musiałam nim jeździc

jako że nie będziesz mieć zniżek szukaj czegoś z małą pojemnością silnika. Nie będziesz za dobrze na początku jeździć to normalne że autko oberwie coś czasem wgnieciesz zarysujesz. Radzę zacząć od np seicento lub matiza . Części tanie, matiz silnik 800cm to opłaty niskie.

No właśnie... Samochód jest ale duży a ja tą krową na dzień dzisiejszy nie jestem w stanie jeździć. Być może z czasem, jak się wprawie to i jazda większym autem będzie mi przychodzić bez trudu. Ale teraz wolałabym zainwestować w coś małego, zgrabnego i zwinnego. Bo to nie sztuka wsiąść do auta i co drugi dzień odwiedzać blacharza :/

radz doświadczenia radze ci nie bazuj tylko na małych autach oczywiście kup jakie chcesz ale jak bedziesz miała prawko spróbuj jeździc na dużych trochę nie wiadomo co cię w zyciu spotka a poza tym to przypał z mojej kuzynki się śmieją ze audi 80 się bała jechac

Gdy będziesz kupowaćto idź z kimś co się trochę zna na samochodach. Żeby Ci jakiegoś złoma nie sprzedali.

tylko że jako świeżak i młoda osoba zabulisz sporo w ramach ubezpieczenia OC. Dlatego na początek coś małego żebyś wyrobiła zniżki a z czasem kupisz coś większego. Samo kupno auta to początek trzeba liczyć się że kupujesz używany samochód i co jakiś czas coś trzeba naprawić. Co roku też przegląd wymiana np oleju w silniku filtrów.

załóż że pierwsze auto rozbijesz. Kup jakieś za max 2000zł. U mnie pierwsza była skoda favorit za 1tys zł potem polonez za 1400zł potem bmw. Dwa pierwsze rozbiłem ale wiele mnie nauczyły na drodze.Tym ostatnim jezdze juz dwa lata jak narazie bez stłuczki nawet

Nie no będzie mi ktoś towarzyszyć :) Teraz mam za zadanie wybrać sobie model auta - takiego abym się nie zabiła na pierwszej samotnej jeździe :D

Mój syn zdał prawko w maju kupilismy matiza po zrobieniu paru poprawek całkiem sympatyczne autko można kupić całkiem fajne za niedużą kasę wygodne nie za duże tzw szkoła życia dla kierowcy proste jak drut w obsłudze.Tylko na blache przy zakupie trzeba uważać ci co mieli do czynienia z daewoo dobrze o tym wiedzą,poza tym opłaty takie jak za malucha a jazda całkiem sympatyczna.

na początku niech kupi np matiza pojermność mała części tanie wszędzie Ci wyklepią. Skodę favoritkę odradzam auto rdza zjada szybko i ciężko znleść sztukę nie zajechaną.

Nie jestem świeżakiem jeśli chodzi o ubezpieczenie, obecny samochód jest zarejestrowany na mnie i od 5 lat to ja go formalnie opłacam :)

W matizie to rdza wpierdziela nadkola tylne oraz progi. Kwestia czy poprzedni właściciel konserwował progi i nadkola jeżeli tak to rdzy nie powinno być chyba że był bity i byle jak naprawiony.

jździłam jeszcze bez prawka fiatem siea tej zimy po sliskich oblodzonych drogach wiadomo jaka byla zima siena duże krówsko wysoki tył brak wspomagania ale się jeździło nie było wyjscia

Czy ja wiem... Gdzieś do 15 tyś, fajnie by było jakby było można coś znaleźć poniżej 10 tyś.

a tam matiz...koreański szmelc...kupcie europejczyka...sa takie fajne auta...nie wiem jak można chcieć matiza...ja bym go nawet za darmo nie wziął...na poprzecznych nierównościach podskakuje jak piłeczka pingpongowa...prowadzenie do kija...wysokie jest a więc rezerwa nadwozia jest znikoma...wolałbym fiata cc lub sc...

widać że nie jeździłaś tym autem że tak krytycznie nastawiona. W matizie jest silnik z suzuki więc trwały silnik. Do miasta wystarczy na pewno to nie wyścigowe auto. Tył nie ucieka jeżeli zamontujesz gazowe amortyzatory i masz z bieżnikiem opony. No i ma zaletę tanie części. Nie trzeba latać po szrotach żeby kupić części.

a wiem co mówię bo sam jestem mechanikiem i matiz to dziadostwo...ford fiesta to fajne autko ale fordy maja słabą blache tak samo jak golfy 3...a nie wiem jak można bać się jeździć duzym autem...jeździłem nie tyle co dużymi osobówkami ale prowadziłem nawet ciągnik siodłowy z naczepa...i wcale nie jest tak strasznie trzeba tylko czuć martwe pole wokół wozu a reszta to pryszcz...:-D

teraz ze względów oszczędnościowych jeżdżę peugeotem 106 super autko pali 5 litrów

to kup auto za 10 tysięcy a te 5 tysięcy zostaw na zarejestrowanie naprawy itp . Jak kupisz auto to obowiązkowo wymiana paska rozrządu.

ja ci powiem tyle autorko ze na poczatku kupilam sobie swifta:) ale w miedzyczasie jezdzilam innymi autami np ojca astra II itp a teraz mam 3lata prawko i mam bmw525

swift dobry jeszcze z silnikiem litrowym to nawet fajne autko. Tylko że rdza lubi to zjadać.

trzeba sprawdzić silnik czy jest zaolejony jak tak to znaczy że uszczelka z pod głowicy jest wydmuchana...trzeba sprawdzić podwozie...no i czy auto bierze dużo oleju...bo mnie nabajrdziej denerwuje jak właściciel mówi że auto nie bierze wgl oleju...wiadomo że kazdy silnik bierze jakąś tam ilośc oleju na 1000 km...i jest to około od 0,3 l do 1,0 l...najwięcej oleju żre silnik wankal ale nie będę się rozpisywał dlaczego...jak macie jakies pytania to pisac...