Kobiety z klasą

Niemalże wszystkie dziewczyny, które znam, są puste. Nie, nie są głupie. Zdecydowana większość jest nudna - nie mają żadnych zainteresowań (tak, najsłynniejsze "film i muzyka" co oznacza, że czasem ściągna pirata z neta i słuchaja radia...). Ich głównym tematem są plotki, a gdy zagadnąć je o otaczający świat, o własne spojrzenie na aktualne tematy, sypią utartymi hasłami z telewizji... Bez pomyślunku, własnej inwencji. Rzadko która potrafi mieć odmienne poglądy (i przede wszystkim je porządnie uargumentować - bo sporo jest zwykłych pieniaczy). Bez przesady, 18-,19- lat to chyba czas by wydorośleć, prawda? A tu króluje zawiść i pozerstwo i taka... bylejakość. Do tego każda twierdzi, że ma "własny styl"; nie wiem dlaczego każda za wszelką cenę musi mieć własny? Zwłaszcza, że w dużej mierze ubierają się w to co lansują media - przez co rzadko kiedy eksponują to co naprawdę jest ich zaletą... No właśnie, gdzie są dziewczyny z klasą? Własnym spojrzeniem na świat, z niezależnością, odrobinką pruderii (nadającej kobiecą tajemniczość i powab;)), ciekawymi zainteresowaniami, ciekawością wobec nieznanego? może wypowiedzcie się tutaj;)

niestety,wyginęły wraz z dżentelmenami

kobiet z klasą myją włosy w schaumie:P;) ja umyłam i taki Jeden Mężczyzna się ustawił w kolejce do mnie:) TYlko on jeden

eeee co Ty Ten co sie ustawił zawsze ma czas ale nie dla belli

Nie no, nie wierzę że tak mało się wypowiada... może są zawstydzone?

No a poza tym to kobiety nie chcą dżentelmenów... wszak samo przytrzymanie drzwi uważają za seksizm! Spotkałem się z czymś takim.

Kobiety są wstydliwe. A już przez internet, to nic z nich nie wyciągniesz.

Witam Cię autorze w Polsce faktycznie nie ma zbyt wielu dziewczyn różnych od Twojego opisu, więc polecam odwiedzenie stolicy Francji, lub Belgii, gdzie młode Panie są bardzo wszechstronne i zabiegane! :) Jestem pełna podziwu dla studiujących paryżanek, które czynnie ukulturalniają się w tamtejszych muzeach, centrach rozrywki, wciąż wyglądając nienagannie elegancko! :)

Na pewno nie ma ich na kafe. Szczególnie, że ja tu wpadam sporadycznie :P Jak szukasz takiej kobiety, to się nie dziw, że długo czasu zajmują poszukiwania, bo pustaków zawsze jest najwięcej.

podstepna kuciapa - nie masz klasy, krytykujesz obce kobiety, a kobiety z klasą nie popełniają takiego voux pas. ;)

zgadzam sie zLady Kukuk. mama zawsze ma rację, a moja mi powtarzała "nigdy nie mów źle o drugiej kobiecie"

Jeśli nie o drugiej kobiecie, to o kim?

najlepiej o nikim.

fote jako swoja "kobieto z klasa" ladykupo ;)

To kobieta z klasą jest kobietą milczącą?

garand No a poza tym to kobiety nie chcą dżentelmenów... wszak samo przytrzymanie drzwi uważają za seksizm! Spotkałem się z czymś takim. Wiesz co? w taki sposób jak Ty to opisałeś to reagują idiotki,a ich niestety co raz więcej. Nie ma jednak co uogólniać, osobiście znam bardzo dużo dziewczyn które zupełnie odbiegają od tych przez Ciebie opisanych. To chyba taka moda żeby podąrzać za tłumem gubiąc po drodze własną osobowość. Teraz (u mężczyzn tez to można zaobserwować) jeśli w jakikolwiek sposób odstajesz od reszty,chcąc zachować swój charakter, wydajesz się dziwny, niestety...

Ja pasuje bardziej do opisu z pierwszego posta, a nie uważam się za kobietę z klasą, tylko za inteligentą, z zainteresowaniami, mogacą porozmawiać na wiele tematów. Większości kobiet i ludzi nie trawię, a że jestem bezpośrednia, to już mój problem.

nie jest milcząca tylko taktowna.

CO się sprowadza do milczenia.

kobiety z klasa hmmm..przykład wszyscy chodzilismy do szkoły,ile w tej klasie było dziewczat ktore uczyły sie bardzo dobrze , dobrze ,były tez szpanery i lalunie i całkiem tłumoki-tak tez wyglada nasze społeczenstwo ,tych ktorzy sie naprawde wyrozniaja jest mniej-z wami jest podobnie :( :)

Taki już jest urok kobiet że nawzajem na siebie gadają. Wniosek z tego nasuwa się jeden: żadna z nas nie ma klasy

Ja mam nawet więcej niż jedną klasę podstawówki mam. :D

to jest kochana obiektywizm :)

Nie szukaj kobiet z klasą bo chyba już ich nie znajdziesz. Powód jest prozaiczny: każdy facet marzy o takiej kobiecie, a gdy już ją spotka ucieka gdzie pieprz rośnie! Żaden facet nie czuje się bowiem dostatecznie samcem w obecności kobiety przewyższającej go intelektem, dokonaniami... A że kobietki z klasą na ogół są mądre, wszystkie już przepoczwarzyły się w głupolki mające branie wśród "facetów z klasą". Cóż, samotne życie naprawdę bywa ciężkie więc poniekąd je rozumiem :)

Drogi Autorze, jak juz ktos powyzej wspomnial, troche uogolniles problem. Z drugiej strony 18-nasto czy 19-nastolatki rzeczywscie upodabniaja sie do siebie. Brakuje im jeszcze odwagi i pewnosci siebie, zeby ewidentnie i juz na pierwszy rzut oka odrozniac sie od kolezanek i prezentowac z podniesiona glowa swoje indywidualne cechy. Sprobuj jednak poznac je blizej (moze nie wszystkie, ale chociaz kilka ;-)), to przekonasz sie ile naprawde sa warte. Im pozytywniej sie do nich odniesiesz, tym wieksze wzbudzisz zaufanie i tym latwiej pokaza ci swoja 'klase'. Na razie, z takim zgorzknialym nastawieniem masz male szanse poznac jakakolwiek mloda dziewczyne troche lepiej niz tylko powirezchownie.

kobieta z są to po pierwsze KOBIETA, tak więc nie szuakaj wśród 18-19 latek kobiety z klasą, wtedy dopiero zaczyna dorastać. Dopiero gdy zacznie pracowac, stac ją by wybrac się do opery czy kupić sobie coś stylowego. Wcześniej jest dzieckiem na utrzymaniu rodziców, a nie kobietą, chocby nie wiem jak cudnie sie umalowała i jak elokwentnie sie wypowiadała.

Dziękuję za dotychczasowe wypowiedzi. @wiedzma lesna - moje spostrzeżenia biorą się właśnie z prób poznania ich bliżej - chociaż wiele zdaje się być całkiem interesujących, po kilku spotkaniach sztampowość, takie wyindualizowane na pokaz i miałkość charakteru wychodzi - i to mnie wprawia w irytację; czuję się jakbym odwijając cukierki w różnych papierkach wciąż znajdował w nich te same miętówki... Oczywiście, zgadzam się, generalizowanie nie jest poprawne; lecz ciężko go nie używać gdy 80% osób do niego pasuje. I nie uważam, że kobieta z klasą, to ta która "w małej czarnej wybiera się do opery raz w tygodniu". Właśnie to jest stereotyp. Nie wiem, dla mnie klasa to taki szacunek do siebie, znanie własnej wartości - niejednokrotnie chciałem, gdy po dwu-, trzech spotkaniach dziewczyna chciała "posunąć się dalej", aby właśnie zwolniła, dała mi jeszcze trochę czasu na te podchody, "gonienie za króliczkiem"... Aby postarać się, zmusić do jakegoś wysiłku... Czy wy nigdy nie chciałyście aby tak było??

Fajnie piszesz. Jeśli masz 18-19 lat (wnioskuję po tym, że piszesz o dziewczynach w tym wieku) to zapewniam Cię, znajdziesz jeszcze swoją kobietę z klasą.

Schlebiasz mi;) Tak a propo nicka - uważam, że w dzisiejszych czasach, jest zdecydowanie więcej "dziewczyn" od "dziewcząt";) @entkastudentka* Ale 18,19 lat to już wystarczający wiek, by mieć chociaż trochę ukierunkowane spojrzenie na świat i umieć rozróżnić coś co ma wartość od tego, co jest jedynie chwytem marketingowym. Nie dać się wykorzystać.

Dnia 30.08.2010 o 21:27, garand napisał:

Dziękuję za dotychczasowe wypowiedzi. @wiedzma lesna - moje spostrzeżenia biorą się właśnie z prób poznania ich bliżej - chociaż wiele zdaje się być całkiem interesujących, po kilku spotkaniach sztampowość, takie wyindualizowane na pokaz i miałkość charakteru wychodzi - i to mnie wprawia w irytację; czuję się jakbym odwijając cukierki w różnych papierkach wciąż znajdował w nich te same miętówki... Oczywiście, zgadzam się, generalizowanie nie jest poprawne; lecz ciężko go nie używać gdy 80% osób do niego pasuje. I nie uważam, że kobieta z klasą, to ta która "w małej czarnej wybiera się do opery raz w tygodniu". Właśnie to jest stereotyp. Nie wiem, dla mnie klasa to taki szacunek do siebie, znanie własnej wartości - niejednokrotnie chciałem, gdy po dwu-, trzech spotkaniach dziewczyna chciała "posunąć się dalej", aby właśnie zwolniła, dała mi jeszcze trochę czasu na te podchody, "gonienie za króliczkiem"... Aby postarać się, zmusić do jakegoś wysiłku... Czy wy nigdy nie chciałyście aby tak było??

To dotyczy i mężczyzn i niekoniecznie młodych