Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wencja

co robić???

Polecane posty

Gość wencja

Pomóżcie, nie wiem co robić. Byłam z chlopakiem ponad 4 lata,byłam a może jestem ciężko powiedzieć. Sporo się kłócimy, ale przy tym naprawdę mocno kochamy, napewnmo ja ale jeżeli nic się nie zmieniło to on też. Ale w zwiżzku z tym że oboje jesteśmy dść uparci i przy tym nerwowi to sporo się kłócimy. A on ostatnio juz przechodzi samego siebie. W nerwach potrafi coś rozbić, zniszczyć, przeklina mówiąc np. wypier....do mnie. No i w ostatnim takim jego szale wykrzyczałam że to juz koniec, żeby się pakował i wyprowadizł z naszego mieszkania bo poprostu mnie to wyniszcza.Ale nie potrafię o nim zapomnieć, wyrzucic go z serca, ciągle mysle o nim , tęsknie.,płacze. Nie mamy od tamtej pory żadnego kontaktu. A ja liczyłam ,że się opamięta i chociaż mnie przeprosi,ale on chyba woli koniec nie zależy mu i nie chce mnie skrzywdzić choć już to zrobił. Jak sobie z tym poradzić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wencja
pomoże mi kto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MagdaM31
Na Twoim miejscu to bym go rzuciła, nie ten to będzie inny,a przeklinać to może sobie na matkę jak mu pozwoli, ja bym nie dała się tak traktować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wencja
no właśnnie to bardzo boli,kiedyś taka wielka miłość, a tu nagle takie poniżanie i brak szacunku, trudno się z takim czymś pogodzić cholernie boli, ale miałam nadzieję że skoro kocha to się otrząśnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąś to znam...
mój poprzedni związek też tak wyglądał ... w sumie, chociaż nudno nie było-masę emocji i w łóżku i podczas kłotni... - kiepska jednak to metoda na szczęśliwe życie... uciekaj póki możesz , póki dziecka nie ma i ślubu... ja wiem, ze kochasz, wierzę że Ci cieżko, ale do niczego dobrego to nie prowadzi. Dla mnie miłość to SZACUNEK, PODZIW I POŻĄDANIE. I nie przypadkowo na pierwszym miejscu napisałam szacunek - bo to sprawa pierwszorzędna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamil345
Kobieta nie powinna dać się tak traktować, skoro teraz tak mówił pomyśl sobie co będzie potem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guganka
Na pewno do takiej osoby nie wracaj..jeśli coraz mniej panuje nad emocjami to kiedyś może i rękę na ciebie podnieść. Jeśli cię poniża jeszcze i do ciebie mówi w ten sposób. Jak ciągle się kłócicię to taki związek nie ma szans..pomysł sobie co by było w przyszłości. Ciągle kłótnie,płacz,jeszcze jakbyścię mieli dzieci. To wtedy decyzja jest trudniejsza. Liczy się szczęście. Rozstanie boli bardzo ale w najgorszych chwilach trzeba myśleć co jest dla ciebie najlepsze i się nie poddać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniabra
no ale co, autorka nie jest chyba swieta? to on jest agresywny i klotliwy czy oboje macie do tego tendencje/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wencja
ostatnio wybuchł bo po prostu chcialam z nim pogadac i wyjasnic pewną sytuacje, byle powód może go wyproadzic w wielka wsciekłość,on zdaje sobie z tego sprawę, ale chyba nie chce nic z tym zrobić. tez jestem nerwowa, ale szczerze mówiąc odkąd jestem z nim jestem bardziej nerwowa,co tu duzo ukrywać, wiele mnie to wszystko nerwów, łeż i bólu kosztuje ale kocham go mimo wszystko i nawet myśleć nie chce o innych facetach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wencja
podchodząc racjonalnie powinnam odejśc, boję się własnie ze z czasem będzie gorzej, ale czy miłość do mnie nie powinna go powstrzymac od takiego traktowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość f.a.c.e.t.
a ja chcialbym znac zdanie drugiej strony. cos musialo doprowadzic do tego, ze przestal cie szanowac. to nie stalo sie z dnia na dzien, tylko przez dluzszy czas. i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wencja
on uważaże mnie szanuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wencja
nie stało się nic konkretnego, z czasem, co nnie boli, poprostu zaczął się do nmie coraz gorzej odnosić, nasiliło się to w sumie gdzy razem zamieszkalismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wencja
a ja kuźwa czekałam z utęsknieniem na niego jak wracał z pracy z ciepłym obiadkiem, robiłam wszystko praktycznie sama w domu, może mu za wiele wybaczałam takich sytuacji, bo wierzyłam że przestanie, więc on przywykł do tego i nadal tak się zachowywał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wencja
ostatnio wydarł się na mnie na mieście przy obcych ludziach, ale to darl się tak,że po prostu stałam wryta w ziemię z przerażenia, rozbił butelkę o ziemię,wstydu narobil, ja się przeraziłam, ucieklam od niego cała roztrzęsiona i zapłakana to poszedl za mną, prosil żebym mu wybaczyła, mówił że mnie kocvha i chce bym go także kocahała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość f.a.c.e.t.
trzeba rozmawiac i wyjasniac problemy, bo inaczej wracaja ze zdwojona sila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość f.a.c.e.t.
ale co??? ot tak??? opisz cala sytuacje od a do z, a nie od x, przez y do z. dlaczego sie na ciebie wydarl? co bylo powodem klotni? itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wencja
ja ci nawet dokladnie nie naposze co bylo powodem klotni, bo szczerze nie pasmiętam on naprawde potrafi wpaśc w wielka zlość bez powodu,tak błachego że ja nawet tego nie wiem, czasem to wręcz dla mnie bywało absurdalne, żeby się wkurzyc z takiego powodu,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wencja
on czasem moje zwykle slowa odbiera za zarzut, jak np. kiedys do jakieh babki pare lat starszej w sklepie na "ty" powiedzial i mu potem powiedzialam że tak nie wypada, mimo ze ona była nie wiele strasza jakies 4 lata. Ale ja pracuje w biurze tu nawet do rowiesnika(chodzi o osobe obca) się mówi "na pan/ pani",jestem do tego przyzwyczajona, no i poprsotu mu zasugerowalam a on się wściekł, że co ja wymyslam, ze ona byla nie wiele starsza i nie bedzie jej "paniał", że co ja go bede kultury uczyc ...no normalnie masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wencja
a ostatnio poszło o sprawy łóżkowe, on miał na coś ochotę ja nie bardzo i dałam mu to do zrozumienia, to się obraził, chcial iść spać, ale ja chcialam pogadac o tym , wyjaśnić mu że poprostu nie mam ochoty, ale nie chcial gadac chciał zebym dala mu spokój, a że ja mówiłam do niego to sie nagle zerwal i w padł w szal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobietka szalona
No dziewczyno daj sobie z nim spokój, jeśli ktoś naprawdę kocha druga osobę to nawet podczas silnych emocji np kłótnia nie powinien tak się wyrażać, zachowywać. A jeśli chodzi o sprawy łużkowe to jest to już kompletny brak rozumu z jego strony, odnoszę wrażenie że liczy się tylko on i jego potrzeby, a gdzie jest miejsce na Ciebie? I wychodzi tu na to że spodobało mu się wygodne życie-obiadki, kolacje robione przez Ciebie. A czy on w ostatnim czasie zrobił coś dla Ciebie? Jakąś miłą niespodziankę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość f.a.c.e.t.
rady typu "zostaw go" to sobie mozecie wsadzic. osobom trzecim, bez zaangazowania i przezycia 4 lat z konkretna osoba, latwo jest wypowiadac sie. a to nie takie proste. autorko, wydaje mi sie, ze jest na ciebie ciety, irytujesz go (nie mowil ci tego jeszcze?), tutaj nie jest istotne czy idzie o blahostke czy cos naprawde znaczacego. moze pogadaj z osoba, ktora go zna (ktos z rodziny, najlepszy kumpel), tylko tak, zeby nie wyszlo, ze zalisz sie komus. jak to nie pomoze, to pozostaje tylko jakis mocny bodziec, tj. cos malo przyjemnego. niestety, ale ludzie zmianiaja sie DOPIERO w trakcie kryzysu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość f.a.c.e.t.
i sprobuj, a wiem, ze to nielatwe, nie dawac sie wciagac w klotnie i isc za ciosem wyzwisk. 3maj klase. jak przekroczy granice... to zerwanie? ciezka sprawa... zycze powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wencja
f.a.c.e.t widzę że mnie rozumiesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wencja
chcialabym żeby mój facet mnie bardziej rozumiał, moje potrzeby, to jak ja się czuję gdy on się tak zachowuje..czasem naprawdę myślę że nie ma to sensu, że jest to bez przyszlości, ale jak skreslić ponad 4 lata życie, i to 4 lata które były najszczęśliwsze w moim życiu, ah ciężko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lusia123456789
Mialam podobny przypadek.Z bylym juz nie jestem rok bylismy 3,5 roku. Klocilismy sie codziennie nie bylo dnia bez klotni.Bylo super a nagle cos mu odbijalo i mial do mnie pretensje...Pozniej zaczal w klotniach mnie wyzywac. I pewego dnia nie wytrzymalam byl pewny ze go nie zostawie ale zrobilam to... Bylo ciezko zreszta jest ciezko do tej pory chociaz mam nowego faceta.Ale ciesze sie ze nie jestem z Nim bo Zycie jest zbyt krotkie zeby sie codziennie ścierać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wencja
jset mi bardzo ciężko...nie mogę się na niczym skupić, bylam bardzo zła i pewna że chce odejść ale teraz jest mi nawet go żal i myslę żeby spróbowac mu jakoś pomóc, wiem chyba głupia jestem, ale tyle z nim przeżyłam, nigdy tego nie zapomnę, czuję żę będe się z tym męczyć do końca życia, teraz decyzja należey do mnie choć on chyba tez doszedł do wniosku że nie ma co tego dalej ciągnąć. nie chce innego faceta kocham tylko jesgo, boję się że on szybko sobie kogoś znajdzie a mi serce pęknie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lusia123456789
Spotkajcie sie i porozmawiajcie powaznie.Powiedz mu co CI sie nie podoba w jego zachowaniu co Cie drazni a pozniej zapytaj co jego denerwuje w Twoim zachowaniu...Musicie sie razem zastanowic czy jest sens dalej to ciagnac czy nie. A jesli sie rozstaniecie to na pewno bedzie CI ciezko mi tez nie jest latwo jak wyzej napisalam ...Bedzie sie ciagnac ale tak to juz jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hymcia
------> wencja A ty myslisz ze to jest normalne zachowanie? Czy ty myslisz ze on jest stabily emocjonalnie? Wiesz czasem jest tak ze całkiem normalny człowiek po 4 latach kłótni moze naprawde stracic cierpliwosc i miec juz po dziurki w nosie kłótni i wiecznych pretensji. Moze on juz naprawde bardziej pała do ciebie nienawiscia niz miłoscia i moze rzeczywiscie było by łtiwej i lepiej jakby sie chłopak juz uwolnił od tego. Daj mu spokój to jedno a drugie to przeanalizuj sobie tak szczerze i wogole co szło nie tak w zwiazku i masz lekcje na przyszłosc czego nie robic a co robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wencja
mam zamiar ewłasnie pogadac z nim na spokojnie bez nerwów mam nadzieje, ale do dopiero najwczesniej nastapi w sobotę, wczesniej nie mam mozliwosci zeby sie z nim zobaczyc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×