Poradzcie - czy wszystko jest ok?

Byłam na badaniu u ginekologa, zrobiłam cytologię. Ale jak to jest dziewczyny, że mam wynik cytologii w grupie II, co niby oznacza jakiś stan zapalny, a pani gin. jednocześnie powiedziała że jestem zdrowa??? Jest się czym martwić? Spotykałam się z opiniami, iż grupę II trzeba leczyć. Albo też że nie powinno się wtedy brać tabletek anty? Może mi ktoś w końcu wyjaśnić jaka jest prawda? :D

a moze ktos z rodziny mial raka? wtedy automatycznie jestes w II :P trzeba bylo zapytac gina o co chodzi ;)

RZADKO KIEDY SIE ZDARZA ZEBY KTOS MIAL GRUPE 1, NIC NEI TRZEBA LECZYC, GLUPOT CI NAOPOWIADALI ZNACZNA WIEKSZOSC KOBIET MA GR 2 I TO NIE JEST ZADNA CHOROBA: WIDZIALAS TO???CO O TYM SADZISZ????? http://foczka.u.re.pl/blog/czytaj/2184.html

II oznacza, że jesteś zdrowa. Moja ginekolog powiedziała mi, że I mają tylko dziewice i zakonnice ;)

"a moze ktos z rodziny mial raka?" Tak, dziadek ma raka nerki :( Możliwe, że to ma coś z tym wspólnego. Też mi się wydaje, że grupa II jest ok, ale wiecie, jak się naczyta człowiek czasami jakichś artykułów na internecie to można się przestraszyć, kiedy każdy mówi coś innego :D Dzięki za wypowiedzi!