Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mam dosc męża

Mam już dosc mojego męza

Polecane posty

Gość snake33
Boszsz! Co za niezaradność...Ty nas pytasz gdzie tam będziesz mieszkać? nie no jakieś nieporozumienie...obydwoje jesteście strasznie niezaradni, kurcze najlepiej powiedzieć dla mnie tam nie ma miejsca, tam nie będę miała gdzie mieszkać a jak on wróci do PL to też nie ma dokąd. Dajcie sobie spokój!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona by wolała, żeby znalazł tam super pracę, kupił mieszkanie w centrum Londynu i ściągnąłby ją do siebie, gdy już będzie miał własnego szofera -

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"komicznie tobie warunki pozwalają a autorka zapieprza za kilka groszy za co odda?" za to co tam zarobi... niech też tam poszuka pracy... miejsce małżonków jest przy sobie - na dobre i złe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość snake33
Chyba tak.. Nie rozumiem jeszcze czegoś, wyjechał 2 lata temu, tobie nie przesyłał pieniędzy i zupełnie niczego się nie dorobił? co za porażka! To jak to było? opuścił kraj, rodzinę po co? Żeby pracować z dala od Ciebie, bo i tak nic nie ma, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i dwa lata jej to nie przeszkadzało.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam dosc męża
ja mam u rodziców jeden pokój z młodszą o 10 lat siostrą. on by mógł wrócic na jakis czas do rodziców, znalezc prace i wówczas moglibyśmy 'iśc na swoje'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepożądany kolega komicznego
"gdybym wiedział, że 2 tygodnie moją żonę wywalą z mieszkania pod most, to sprzedałbym tutaj co by się dało, pożyczył ile bym mógł od rodziny znajomych na dłuższy okres i zapieprzał z wywieszonym jęzorem, by jakoś ogarnąć sytuację i by w tych trudnych chwilach nie była sama..." Komiczny to potrafi kochać, patrzcie i bierzcie z niego przykład. Komiczny- jak długo jesteście po ślubie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ja mam u rodziców jeden pokój z młodszą o 10 lat siostrą." anie mówiłem!!! :P:P czyli jednak jest coś z tą siostrą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam dosc męża
za to co tam zarobi... niech też tam poszuka pracy no spoko tylko raczej nie wierze , ze już pierwszego dnia znajde prace. to potrwa co najmniej kilka tygodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko jak sobie dalej wyobrazasz wasze malzenstwo? Ty zostajesz z Pl u mamusi i tatusia, Twoj malzonek traci mieszkanie i przenosi sie pod most, tak? nie rozumiem zupelnie Twojego rozumowania. Ty nie chcesz tam jechac ale jednoczesnie nie chcesz by on tu wracal, bo w sumie nie ma po co. on tam nie ma zycia, tu rowniez. wiec co biedak ma ze soba zrobic? zamieszkac w kartonie i dac Ci spokoj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam dosc męża
Nie mówie, ze miał kochanke, czy cos takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko jeśli stać cię tylko na mieszkanie z jednym pokoju z siostrą i wiążesz praktycznie koniec z końcem to naprawdę nie masz tu czego żałować skoro tak na niego narzekasz to rozumiem, że sama jesteś zaradna na pewno pokażesz mu jak podbija się wyspy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja czytam i uwazam
komiczne gdybys wyjechał, stracił prace i nie miał mieszkania - czy w takiej sytuacji prosiłbys zone aby do ciebie przyjechała ?... pomijajac wielkie uczucia i porywy serca, patrzyłbys na sytuacje racjonalnie prawda? ciekawi mnie jak widzi to maz autorki skoro oboje nie beda mieli pracy ani gdzie mieszkac? pieknie zyc takimi mrzonkami - sprzedaje co moge i lece ogarniac sytuacje, tylko łatwo sie tak mówi , pisze a co innego realia. uczucia autorki do meza i jej podejscie to jedna sprawa, ale bycie w takiej sytuacji to co innego. no pewnie zaraz pieknie napiszecie - ze jak sie kocha to biede pieknie jest klepac wspólnie - sorry zycie to nie film i jestem ciekawa ile z was tak szczerze rzuciloby prace i pojechało w ciemno. ja uwazam ze autorka powinna spokojnie porozmawiac z mezem...on jest facetem, niech sie ogarnie, szuka czegos na miejscu..jesli tak bardzo chce by ona przyjechała niech jej pomoze..popyta o prace dla niej. ale niech nie zachwouje sie jak dziecko. a autorkapowinna zadecydowac czy nadal chce ciagnac ta małzenstwo, czy jednak problemy meza sa dla niej nie do przejscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam dosc męża
kto pisze, ze nie chce by on tu wracał ja chce by on tu wrócił cytuje poprzedni post on by mógł wrócic na jakis czas do rodziców, znalezc prace i wówczas moglibyśmy 'iśc na swoje'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nie mówie, ze miał kochanke, czy cos takiego" e tam kochankę... szybki numerek z młodszą siostrą to nie żadne tam kochankowanie... wszystko zostaje w rodzinie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rada dla autorki dorośnij dziewucho i odczep się od mamusinej spódnicy!! jak mnie denerwują takie panny grrrr i jak znam życie to twoi rodzice są mu pewnie przeciwni i ciągle cię przeciągają na swoją stronę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do rodziców? przecież to WY jesteście rodziną a nie możesz ty się przeprowadzić z nim do teściów? tylko nie wyskakuj, że on będzie mieszkał w jednym pokoju z 3 braci i psem poza tym tu wciąż jest większe bezrobocie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"no pewnie zaraz pieknie napiszecie - ze jak sie kocha to biede pieknie jest klepac wspólnie - sorry zycie to nie film i jestem ciekawa ile z was tak szczerze rzuciloby prace i pojechało w ciemno" ale ona niczego nie ryzykuje - ma tutaj jakąś byle jaką, byle jak płatną pracę, mieszka u rodziców w pokoju z siostrą.. faktycznie - straszne kokosy tu zostawia :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam dosc męża
piszecie , ze powinnam jechac i go wspierac No a kurde, czy on mnie wspierał, gdy ja byłam chora przez kilka miesięcy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość snake33
Odpowiedz....Czego on się dorobił? niczego? przez 2 lata? Wydaje mi się, że Twój mąż ma jakieś problemy ze znalezieniem pracy wynikające niekoniecznie z tego, że trudno ją znaleźć...czy przypadkiem to On nie "nawala"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam dosc męża
ike - ja nie mam nic przeciwko temu, zeby mieszkac z teściami, tylko on nie chce wracac do swoich rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja czytam i uwazam
komiczne - ok ale chybla lepiej zmienic prace gdy sie ma juz inna w zanadrzu prawda? a z tego co autorka pisze ona ma jechac tam w ciemno, co teraz, w czasie kryzysu to duze ryzyko. teraz wyspy to nie kokosy jak kiedys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam dosc męża
ja czytam i uważam dzięki, widze, ze Ty tu najbardziej mnie popierasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość snake33
Pewnie, że to nie jest rozwiązanie, żeby ona jechała w takiej sytuacji... Ten cały związek to porażka....On powinien wrócić, skoro po 2 latach bycia poza domem nic nie ma....powinni spróbować razem, nie osobno....obydwoje są strasznie niezaradni, najlepiej jakby ktoś im dał na tacy wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e tam to prowokacja. panna mieszka sobie przez 2 lata u rodziców i pracuje I NIC NIE ZAOSZCZĘDZIŁA :d facet wyjeżdża za granice nic też nie może zaoszczędzić :D. Traci prace i nie w głowie mu praca fizyczna. Do tego żyją sobie na odległość 2 lata. Byłaś chora kilka miesięcy czy dwa lata??/ To prowokacja albo wariatkowo 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nooo tośmy się nagadali najważniejsze, że inna mądra ją popiera co tam , że reszta niekoniecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"komiczne - ok ale chybla lepiej zmienic prace gdy sie ma juz inna w zanadrzu prawda? a z tego co autorka pisze ona ma jechac tam w ciemno, co teraz, w czasie kryzysu to duze ryzyko. teraz wyspy to nie kokosy jak kiedys" może i nie takie, ale raczej tam jednak łatwiej o pracę niż tu... wiem, że ludzie jadą i coś znajdują - może na początek nie super warunki, ale jednak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×