nie chcę dziecka

siekierrra, gratuluję i życzę szczęścia. przepraszam, że pytam, ale który to już miesiąc?

Miesiąc czwarty. W sumie te strachy na lachy to były tak totalnie na początku, jak sie dowiedziałam, zresztą jak człowieka muli i mało jada, to ma też zły humor :P Nie ma sie co bać, jak jest nowe życie, to jest dobra sprawa. Źle to jest jak ktos umiera.

No i w ogóle to ma byc pierwszy wnuk dla moich i mojego meża rodziców, tak ze aż sama jestem zaskoczona, jak się podjarali, zwłaszcza teść, ktory jest człowiekiem bardzo że tak powiem kamiennym, nie wyraża emocji, sprawia wrazenie bardzo chłodnego, choc porządny z niego chłop - a taki jest podekscytowany, że w zyciu bym nie uwierzyła. To jest dobra rzecz, naprawdę

jakie masz przeczucie? chłopczyk czy na dziewczynka? sorki, że tak się wypytuję.

hehe nie ma sprawy Nie mam jakichs wiekszych przeczuć, ale jakos zawsze występuje jako "on"

życzę powodzenia i dużo radości. cieszę się, że wszystko zaczęło się układać. poprosiłem o trochę czasu tylko dla nas dwojga i zgodziła się. zresztą mamy dużo czasu, aby zacząć starania, jesteśmy młodzi. chyba przesadzałem z tym nie uprawianiem seksu. pójdę do niej i wszystko wynagrodzę. dobranoc.

JA MAM TEN SAM PROBLEM TYLKO ZE JA JESTEM KOBIETA I JESZCZE NIE CHCE A ON CHCE

klasyczna pani --> no to jesteś w sytuacji podobnej do mojej. My ustaliliśmy, że wracamy do tematu za 2 lata.