Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość artur32lata

nie kocham zony- podjąłem decyzje

Polecane posty

Gość artur32lata

pisałem ostatnio o moich rozterkach w sobote, o praktykantce w której się zakochałem, ale nie ma już mojego postu więc chyba usunęli... a więc po rozmowie przez gg...w niedziele jeszcze do niej dzwoniłem tak o 19... powiedziała wtedy że jak zachce to zadzwoni... czekałem do 2 łudząc się że to zrobi, nie spałem by bałem się ze nie usłysze, żona się do mnie przytulałam a ja myślałem aby zadzwoniła, napisała mi tylko sms z głupim uśmieche i nic więcej ... a dzisiaj przed pracą rano... podjęliśmy decyzje że nie będziemy zaczynać tego co się nawet całkiem nie zaczęło... powiedziała żę nie będzie się wpierniczać w moje życie... potem przyszedłem do pracy po ok 1h... ku mojemu zaskoczeniu nie była zła, nie była arogancka w stosunku do mojej osoby, traktowała mnie jak innych, niby powinienem się cieszyć bo sam ją o to prosiłem, ale nie moge jednak tego znieść, jej obecości... żona poszła spać a ja przeczytałem meila od nie w którym zapewnia mnie że nie poinformuje mojej żony o sytuacji która miała miejsce... a ja teraz siedze na komputerze i czekam, sam nie wiem na co, może aby weszła na gg... nie wiem... żona dzisiaj strasznie mnie irytowała, wyjątkowo o wszystko się czepiała... nie wiem o co jej chodzi... nie miałem siły jej słychać więc zamknąłem się w innym pokoju, nie miałem ochoty nawet na nia patrzeć taj jakby była to jej wina. mimo iż wiem że tak nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to do jakiej sytuacji miedzy wami doszlo? pisales, ze do niczego.. 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość artur32lata
spotykaliśmy sie, spędzaliśmy dużo czasu razem, były pieszczoty, wyznawaliśmy sobie uczucia.. ale nie uprawialiśmy sexu... czy się zejdziemy... trudno jest mi być tego pewien ja mam 32 lata a ona 23, przecież nie moge tego od niej wymagać aby czekała... na co... sam nie wiem... z drugiej strony nie chce aby miała kogoś prócz mnie... wiem trudno jest mnie zrozumieć, chce jej szczęścia ale nie moge dopuścić myśli że to nie będe ja... tylko ktoś inny... jestem winien równiez żonie, mimo iż żeniłem się z nią z obowiązku, to mamy dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostaw żone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co być z żoną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona kazika kontra hedora
życie jest za krótkie, aby sobie czegoś odmawiać. Jak znam kobiety, to Twoja żona Ci wybaczy. Kiedyś też spotykałam się z żonatym facetem, było fajnie z tym że piętno jej żony nie dawało mi i po pewnym czasie jemu spokoju, więc się zeszli, a mi zostały super wspomnienia i rozerwane serce na 100 kawałków . Od tego wypadku minęło już kilka lat a ja dostałam wstrętu do facetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
k*****a najlepiej jest napisać teraz, ze się żeniłeś z obowiązku....i ze żona się czepia a ty nie wiesz o co....człowieku, myślisz, ze ona ślepa jest czy jak? przecież na pewno widzi, zę coś się z Tobą dzieje i sie domysla, ze możesz mieć kogoś na boku..i mniejsza z tym w sumie czy był seks czy nie...seks to nie wyznacznik zdrady...zdrada uczuciowa, psychiczna chyba gorsza od czysto fizycznej.....zastanów się nad sobą, bo zachowujesz się nie jak dorosły człowiek tylko jak zwykły gówniarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość artur32lata
przecież ją zostawiłem ze względu na moją rodzine, gdybym nie czuł się w obowiązku związałbym się z nią... nie mówie to aby się usprawiedliwić ale nie żeniłem się z miłości.. miałae 25l ona 19- i wspólne imprezy, kochaliśmy się na zasadzie układu- głupota młodości, no ale wpadliśmy, jej rodzice rodzina bardzo katolicka, wymusili na mnie tego ślubu, bo co ludzie powiedzą, panna z dzieckiem, nie będą czymać bękarta pod dachem... musiałem się z nią ożenić bo to wkońcu nie tylko jej wina była. byłem po studiach i znalazłem dobrą prace więc jej rodzice nic nam nie musieli pomagać. starałem się zapewnić byt swojej rodzinie i nie moge ich zostawić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamka 2
Zakochales sie, kiedys zakochales sie w zonie, potem przyszlo szare zycie, kazdy dzien, mniej lub bardziej przewidywalny, a tu nagle taka piekna, fascynująca, szkoda, ze tylko Ciebie odmiana. W tym miejscu Ciebie rozumiem, ale w dalszej kolejnosci juz nie. Stan obok i ocen to perspektywicznie, uwazasz, ze z ta praktykantką bedzie inaczej? ze przezyjecie cale zycie w takich emocjach jak teraz?? Jesli tak myslisz, to na te swoje 32 lata jestes no sorry, ze to powiem, ale glupi. Jeszcze jedno, jesli nie widzisz tego na swoim przykładzie, to spojrz na inne starsze duzo malzenstwa i sprobuj dostrzec co naprawde q zyciu jest wazne. Chcesz pozbyc sie swojej rodziny, tego wszystkiego co zapewni Ci rodzina na rzecz chwilowych emocji? Na to juz sobie odpowiedz sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość artur32lata
tylko że żony nigdy nie kochałem, a ją tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamka 2
no to jeszcze lepiej, wychodzi na to, ze jestes tchórz? to dlaczego jej dales taka ogromna nadzieje na rozdzine?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość artur32lata
a co miałem zrobić jak była w ciąży, pozwolić aby jej święta rodzina wypominała jej że się jak to stwierdzili puściła z mną? miałem pradyspozycje aby utrzymać rodzine więc pobraliśmy się, jej rodzina w niczym nam nie pomagała, ślub był za moje pieniądze i moich rodziców... miałem zostawić 19 letnią dziewczyne samą z jak się później okazało bliźniaczkami... nie mogłem pozwolić aby moje dzieci wychowywały się w takiej atmosferze jakba była w jej domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamka 2
wziales odpowiedzialnosc wtedy, wez i teraz. Powiem Ci tak, kolege mojego wiele lat temu, bo ja mam 40 lat rodzina przymusila do takiego samego zachowania. Zenil sie z dziewczyna nie kochajac jej, ale zyli razem. Teraz spotkalam ich po latach, ona piekna, kwitnaca, on szczesliwy. Trudna decyzja, ale ja bym pochopnie nie postepowala. Nie wiem moze dla utwierdzenia spotykaj sie z ta praktykantka, az minie zauroczenie i juz bedziesz mial sprawe prostsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość artur32lata
wziąłem tą odpowiedzialność, zrezygnowałem z niej... jak mam się dalej z nią spotykać? dawać jej złudne nadzieje? przecież w gre wchodzi również jej życie... skończyłem z tym, jest mi bardzo cięzko, ale tłumie to w sobie, nie będe jej o nic prosił bo wiem że nie mam prawa... kocham ją ale zostaje z żoną i córkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i bardzo dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsc
uważam ze zrobiles dobrze. nie masz pewnosci czy to co czujesz do tej praktykantki to milosc. bardziej zauroczenie. traktujesz ją jak odmianę od szarego zycia. wiem ze teraz wydaje Ci się to brednią, ale wiem co piszę, uwierz. teraz na zonie wieszasz psy, ale czy przez cale Wasze malzenstwo bylo tak szaro i ponuro? na pewno masz wspomnienia do ktorych lubisz wracac. zona na pewno czuje ze cos sie z Tobą dzieje, nie rozumie tego, bo nie zna przyczyny Twoich zachowań. Zabierz ją gdzies, spedz z nią troche czasu, wywal komputer do piwnicy choc na jeden dzien. spedz go z rodzina. wez pod uwage jedno - skoro tej praktykantce tak latwo poszlo pogodzenie sie z tym, ze z Wami koniec, jaką masz pewność, że za rok, za dwa nie znudzilbys sie jej? w koncu jestes od niej starszy, nie mialaby szans na wyjscie do pubu ze znajomymi, przeciez Ciebie by nie zabrala? niewiele kobiet chce rezygnowac z mlodosci dla faceta, w to tez mi uwierz :) wiem ze to co pisze moze bolec, ale wiem to z doswiadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×