Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pozwolę sobie zauważyć

Czemu ostatnio jest taki wysyp ślubów? Też to zauważyłyście?

Polecane posty

To normalne, też w Twoim wieku na 4,5 roku studiów obserwowałam falę ślubów i porodów. Potem chwila przerwy i w okolicach 26-27 lat znowu:) Nie wiem czym się martwisz, skoro nie chcesz to nie bierz ślubu. Nas znajomi podpytywali często - cóż za takt. Teraz pytają o dziecko, raz przypadkiem usłyszałam jak kuzynka mówi do cioci, że pewnie jesteśmy bezpłodni, bo tyle lat razem i nie mamy dziecka. Na ślub i dziecko trzeba być gotowym i nie ma się co spinać, że inni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest taki standard z tymi studiami. w zasadzie nigdy nie poznaje sie tylko dorosłych, dośc podobnych do siebie poglądami i upodobaniami ludzi jak wtedy. jesli jakis związek powstanie na początku to w okolicach 3 roku jest pierwszy zryw - bo to tak wychodzi, trzy lata razem to idealny czas na ślub. na piątym roku i krotko po obronach jest drugi rzut ślubny - co tez nie jest dziwne, czesc ludzi po studiach wyjezdza do innych miast i trzeba jakies plany zrobić, jakos to życie pociągnąć. no i krotko po studiach, kiedy sie podejmie prace na pełen etat, na normalnych warunkach, kiedy człowiek sie poczuej dorosły i samodzielny - leci trzeci rzut. wiec wysypy ślubów "studenckich" to norma idealnie wytłumaczalna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem rocznik 86 i 90% moich koleżanek z podstawówki, liceum czy znajome faktycznie już po ślubie i to większość w tym roku:-P Tak na marginesie: co ma ślub do dzieci? Osobiście uważam, że to dwie odrębne sprawy mające ze sobą niewiele wspólnego. Żadna z moich znajomych, która wzięła ślub w ciągu tego roku nie była w ciąży, więc zarzuty ciąża=ślub, już dawno się przedawniły. Ślub powinien być konsekwencją miłości, a ciąża świadomą decyzję obojga partnerów. Ja w wieku 24 lat zupełnie nie jestem gotowa na dziecko, nie wspominając o moim mężu (ma 31 lat, a dzieci mogłyby dla niego nie istnieć). A stwierdzenia: przed 26 rokiem życia, to najlepszy wiek na urodzenie dziecka uważam za śmieszne. Kobieta powinna być gotowa na tak odpowiedzialny krok, a nie zachodzić w ciążę, bo zegar biologiczny tyka. Zegar biologiczny z chęcią ma niewiele wspólnego, a w tym przypadku chęci są najważniejsze.:-P Nie ma chęci, nie ma dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktos tu ma ostro nasrane
po 30 to stara???pogielo???do 26 pierwsze dziecko? bo co? lecz sie dziecko!!! bejbi ma byc kiedy same to czujemy-jedne sa gotowe w 24 inne w 36-wazne by byc odpowiedzialnym. Podobnie jest ze slubem. Co zlego jest w tym, ze np 32 letnia kobieta idzie dopiero do oltarza? na pewno jet bardziej swiadoma tego co robi od 99% lasek do 30-stki!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciorek-ek
U moich zanjomych wysyp ślubów już minął. My mamy ponad trzydziestkę, dziecko a ślubu brak:) Więc nie ma reguły. Mnie tam niewiele obchodzi co ludzie wokół mówią i autorce też radzę żyć swoim życiem i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
Ja jesteś w przedziale wieku 24-30 lat, no to nic dziwnego, że jest wysyp, bo ludzie właśnie w tym wieku najczęściej biorą ślub...choć podobno nieco więcej ludzi znów bierze ślub...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×