Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieszczesciara30

nieszczesliwa w zwiazku :(

Polecane posty

Gość nieszczesciara30

Pisze tu, bo jest mi tak strasznie smutno i przykro. Jestem z moim chlopakiem prawie 3 lata. mieszkamy za granica. na poczatku mieszkalismy w mniejszym miescie osobno, tam sie poznalismy, ale po pol roku on zdecydowal, ze chce sie przeniesc do stolicy. pojechalam za nim. zamieszkalismy razem, ale umawialismy sie, tzn. on chcial, zeby tak bylo tylko dopoki nie znajde pracy. jak znajde, to mialam sie wyprowadzic do innego domu. znalazlam prace blisko domu w ktorym mieszkalismy. czas tak plynal i wciaz mieszkalismy razem, w jednym pokoju (w innych mieszkali wspolokatorzy) Po roku namowilam go, zebysmy znalezli lepszy pokoj razem, bo wiecej zaoszczedzimy itd. nie chcial na poczatku, ale go jakos przekonalam. znalezlismy pokoj i pierwsze co zrobil, to rozstawil lozka... zeby spac osobno. nie spodobalo mi sie to, ale mieszkalismy tak kolejny rok. w tym czasie stracilam prace, zaczelam miec problemy z samopoczuciem. ktoregos dnia w klotni poszedl do naszej wspollokatorki i powiedzial, ze sie wyprowadza. No i sie wyprowadzilismy stamtad, kazdy do innego domu. Dla mnie to jasny sygnal, ze predzej czy pozniej mnie zostawi, ale on twierdzi, ze nie widzi powodu. Ja jednak i tak wiem swoje, bo normalny facet, ktory kocha, nie zachowuje sie tak. jak go pytam kiedy zamieszkamy razem, to mowi, ze jak bedzie gotowy. szczerze, mam juz dosyc takiego zycia z nim. nie przytula mnie wcale prawie, nie caluje. jak mu o tym mowie, to twierdzi, ze gdybym mu nie przypominala non stop, to sam by to zrobil, od siebie. czuje sie wiecznie odpychana, traktowana po macoszemu, gorsza. nie podoba mu sie jak teraz mieszkam, wiec nie przychodzi do mnie. ja czesto bywam u niego. tego tez mam dosyc. tak barzdo sie staram, zalezy mi na nim, a on mnie wiecznie odpycha. jak chce sie przytulic, tez mnie odpycha. nie powiedzial mi nigdy, ze mnie kocha. jak kiedys powiedzial, ze kocha makowiec, albo cos innego, to zrobilo mi sie tak przykro jak chya nigdy jeszcze, bo o mnie nigdy tak nie powiedzial. czuje sie ciagle jak bym byla na przyczepke, przy okazji. rodzice czasami faworyzuja jedno z dzieci, to ja wlasnie sie czuje jak to gorsze. nie wiem czy powinnam przerwac ten zwiazek, czy czekac. mamy po 30 lat. chce zyc normalnie z moim facetem, ktory mnie kocha i to okazuje. tym bardziej, ze nie mieszkamy w polsce, tylko daleko od rodziny i przyjaciol. ja nie mam latwego charakteru, wiec go troche rozumiem, ale staram sie, lubie o niego dbac, robic cos dla niego. a on jakby sie uwolnil ode mnie w koncu, takie mam wrazenie jak do niego ide do domu. nie wiem co mam zrobic, ciezko z nim rozmawiac, bo on nic nie deklaruje. zyjemy kazde osobno. nie rozmawiamy o wspolnej przyszlosci. ja nie wspominam o zadnym slubie, rodzinie, bo wiem, co by powiedzial, ze jak my, jaka rodzina? niby mowi to zartem, ale mnie i tak jest przykro. nie ma nas, jestem ja i on. mialam ostatnio trudny czas, zawroty glowy przez kilka miesiecy, balam sie wychodzic z domu, to powiedzial, ze symuluje zwyczajnie. powiedzial mi nawet kiedys, ze jestem zaniedbana. nie uwazam, zeby tak bylo w istocie. dbam raczej o siebie, ladnie sie ubieram. oj... nie chce mi sie dalej pisac. moze osadzicie sytuacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale temat!
Dziewczyna, mialam podobnie, z tym ze mieszkalismy w jednym domu w roznych pokojach i tak dosc dlugo. Nie bylo czulosci, milosci, a ja ludzilam sie ze w koncu on sie zmieni, pokocha. Zmarnowalam 2 lata, az w koncu on znalazl to czego szukal i zostalam sama, choc tak naprawde bylam sama od dawna. Dobra rada - wyprowadz sie dalej i zakoncz znajomosc, moze nie bedzie latwo, ale im szybciej to zrozumiesz tym szybciej bedziesz mogla zaczac normalnie zyc i spotkac kogos wlasciwego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nin2224
nie wyobrazam sobie , jak mozna spac w odzielnych lozkach.... kazdy czlowiek potrzebuje raz na jakis czas czułosci i pieszczot....... trzymaj sie kochana.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesciara30
dzieki, tak mi radza moje kolezanki. kazda z nich mi mowi, ze to nie wyglada dobrze. ale jak mu to mowie, to on zaprzecza. ja czesto mu zarzucam, ze mnie zostawi, to on wtedy pyta dlaczego mialby to robic. naprawde, czuje sie samotna bardzo. nie wiem jak to wytlumaczyc. niby mam kogos, ale ze wszystkim jestem sama. on niewiele dla mnie robi. mam wrazenie, ze chce, zebym sobie sama radzila. i juz. a mnie jest wstyd przed znajomymi, jak kazdy sie dziwi, ze nie mieszkamy razem. ja sie czuje jak idiotka wsrod znajomych. tak jakby on mnie nie chcial, a ja i tak sie narzucam, trzymam sie jego jak rzep psiego ogona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezu boze
KOBIETO!!w ez sie ogarnij,co to za facet przywalony zostaw go ,niech ktos wreszcie cie utuli do snu ,pogłaszcze po policzku ,przeciez tego ci brak ,a on ci tego nigdy nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesciara30
juz od jakiegos czasu nosze sie z mysla zakonczenia tego zwiazku. ale nie jest mi latwo, bo jak go poznalam, to byl ziszczeniem moich najskrytszych marzen. wierzcie lub nie, ale spotkalam ideal na swojej drodze. teraz jednak widze, ze nie daje mi tego, czego bardzo potrzebuje, nie dale mi poczucia, ze jestem mu potrzebna, kochana. to takie przykre... nie daje mi tez materialnych rzeczy, np. prezentow. nie chodzi mi o to, zeby dawal, ale np. na swieta ostatnnie nie dostalam od niego nic. bylismy u jego rodziny, dostalam jakies upominki, ale od niego nic. powiedzialam mu to, a on mowil, ze moj prezent jest u niego w barku. i tak przez kilka miesiecy mi go nie dal. po kilku miesiacach dal mi szalik, ktory niby byl tym prezentem. na urodziny tez, ogranicza sie do kwiatow i zyczen. ja naprawde nie zadam nie wiadomo czego, ale na drobiazg, jakakolwiek rzecz, ktora by kupil z mysla o mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgfffgfdgfgdg
Ale wy macie problemy. Po prostu koniec związku i tyle. Trzeba się pogodzić z faktem i żyć dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
opowiem wam coś bo nie mam sie komu wygadać: poznałam super faceta ktory byl po rozwodzie i ma dziecko jego byla ma faceta ktorego kocha i on ja tez .moj partner ma 27 lat ja mam 24 wyjechalismy razem za granice mieszkamy i pracujemy od początku zwiazku (jestesmy ze soba2 lata) mamy wszystko wspólne pieniążki oraz jakurzadamy mieszkanko tez razem, po roku czasu sie zareczylismy slub ma byc w wielkanoc2011 rok. bylo nam razem cudonie wiem z emnie kochal bardzo i kocha(chyba) jestem mu wierna i wydaawalo mi sie ze on mi tez . ja dla niego zrobila bymw syztsko i wiem ze on dla mnie tez.Jest strasznie upartym facetem jak sie uprze sie zawezmie to musi mu samo przejsc .Wiem o jego miłości która mial keidys ta dziewczyna ma meza i dziecko ale spotykala sie znim ale poznajac mnie on zakonczyl ta znajomosc i nie chcial wiecej pisac spotykac sie z nia i w oogle ale zmierzam do tego ze jakis miesiac temu zaczelo cos mi przeszkadzac w jego zachowaniu weszlam na jego poczte(wiem nie powinnam tego robic jestem tego swiadoma)ale zoabczylam meile ktore wysylal do tej swojej bylej milosci bylo tych meili 3 nie zwykle bo pisal ze teskni za nia co ma na sobie teraz i wyslal do niej zdjecia z naszego urlopu na ktorych jest sam i prosil o zdjecia od neij specjalne dla niego oczywiscie nei powiedzialam mu ze weszlam mu na poczte czekalam a w miedzy czasi robilam podjazdy pytalam czy jest mi wierny czy wszystko ok czy pisze z nia on mi przysiegal mowil ze nie ze kocha mnie ponad zycie ze tylko ja sie licze dla niego ale przedwzoraj zobacyzlam u neigo w telefonie ze wysylal do niej sms a ona do niego oczywiscie sms byly pokasowane ale widzialam numery do ktorych ostatio wysylal sms , mysle z dalej z nia pisze. dziewczyny jestem zalamana on jest dla mnei calym swiatem wsyztsko rzucilam dla neigo zeby byc z nim jak on mi to moze robic :(ja nie przezyje tego (kiedys mialam bardzo ciezki zwiazek) ktory przetrwalam ale tego nei dam rady co mam robic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesciara30
wiesz co, skoro macie zaplanowana date slubu, to moze on po prostu chce sie upewnic, ze tamta go nie chce. wiesz o co mi chodzi. moze on chce miec pewnosc, ze dobrze wybral. nie wiem, faceci sa dziwni, zwykle swinie, egoisci. nie znaczy to, ze cie nie kocha, po prostu slub jest taka granica, ktora jakby... pewne drzwi zamyka na zawsze (lub nie koniecznie, bo mozna sie rozwiesc przeciez). ludzie sie tego boja chyba, a szczegolnie faceci. tak mi sie wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość harnasiówka
Oj, oj. Zakończ ten związek jak najszybciej. W ogóle to strasznie naiwna jesteś jeśli myślisz, że się coś zmieni :o Jak ktoś kocha to chce być ze sobą cały czas, chce się kochać i mieszkać wspólnie. Jeśli on miał z tym problem to raczej na pewno nie wiąże z Tobą przyszłości. A już na pewno Cię nie kocha. Przykro mi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przytocze meila: witam co masz na sobie sloneczko pewnie obcisla pizamke tesknie za toba wyslij mi swoje fotki takie specjalnie dla mnie i podobne meile ostatnio yslala jej fotki swoje a teraz z nia pisze sms i kasuje zebym nie wiedziala ja sie zabije jeste starsznie slaba psychicznie nie wytrzymuje z dnia na dzien mam coraz wieksza depresje aprzeciez dzieckiem nie ejstem mam swoje uczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
harnasiowka to do mnie ??i jescze on tak bardzo chce miec dziecko z emna i mi to mowi ze mnei kcoha i ze chce dziecko o ktore sie staramy juz jakis czas wiec dlaczego on mnie tak krzywdzi dlaczego:( to tak bardzo boli (a w ogole w jednym meilu napsiall na koncu kocham!) :9 ja jzu nie mam lez i sily po prostu nei umiem zyc teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do ciebienie nieszczesciara rozumiem cie uwiez mi rozumiem w 100% mialm to samo bylam keidys w podobnej sytuacji i w boze narodzenie w pierwszy dzien swiat kazalam mu zniknac z mojego zycia i do tej pory juz minelo 3 lata nei rozmawiamy ze soba bylam twarda pomogli mi przyjaciele ale teraz nie umeim inaczej jestem taka slaba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesciara30
no wiesz dzidzi, jak ktos, kto ocenia sytuacje z boku, to poradzi ci, zebys go zostawila. i tyle. ale ja rozumiem, ze to nielatwe. sama mam problem i nie wiem co zrobic. rozum dyktuje swoje, ze zostawic, przerwac to, a w sercu jest zawsze nadzieja, ze cos sie zmieni. ale czy warto sie tak ludzic? skoro czegos w zwiazku nie ma, to niestety, ale chyba sie nie pojawi. ale oczywiscie my, kobiety, zawsze sie ludzimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesciara30
mysle, ze wiesz. i ja tez wiem. tyle ze kochamy, dlatego nie jest to proste. ja np. nie chce podejmowac tej ostatecznej decyzji, bo licze sie z tym, ze nie bedzie odwrotu. a z drugiej strony tkwic w czyms, co nie daje nawet odrobiny szczecia... nie ma sensu przeciez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale temat!
Nieszczesciaro, naprawde tu nie ma co czekac. Tracisz cas ktory moglabys poswiecic osobie ktora kochasz i ktora kocha Ciebie. Facet tylko trzyma Cie na wszelki wypadek, a rozglada sie za innymi. Rzic go, Ty przezyjesz a tylko na dobre Ci wyjdzie (on pewnie nawet nie odczuje straty). Trzymajcie sie dziewczyny!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anon & im
Autorko, Twój związek jest beznadziejny i również radzę Ci odpuścić sobie, bo im dłużej będziesz się łudzić tym bardziej będzie bolało. Jak mężczyzna z którym jesteś, nie kupuje Ci prezentu na święta ?!!! Co za dupek ! Dzidzi, ten cytat : "witam co masz na sobie sloneczko pewnie obcisla pizamke tesknie za toba wyslij mi swoje fotki takie specjalnie dla mnie" powinien zmienić Twoją decyzję, co do ślubu. Jasno napisał, że tęskni za byłą. Jestem facetem i muszę stwierdzić, że faceci to świnie :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesciara30
ale temat, dzieki, wiem, ze masz racje. i swietnie to ujelas 'trzyma na wszelki wypadek'', tak wlasnie sie czuje. tyle ze on ma wartosci, jest wierzacy. sama nie wiem juz co o tym myslec. choc tak naprawde przeciez niczego mi nie obiecywal, nie deklarowal, doslownie nic. ani razu nie powiedzial, ze mnie kocha. wiec tak naprawde to chyba wszystko jasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesciara30
:) anon, rozbawiles mnie. mimo wszystko :) tym, ze faceci to swinie i piszesz to jako facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bonsri
dzidzi23uk podejrzewam, że on chce ciebie do małżeństwa, założenia rodziny a ją do seksu kontroluj na razie sytuacje, nie wypytuj, żeby nie zrobił się podejrzliwy całe szczęście ślub macie na 2011, może przesuńcie na 2012?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bonsri
mój facet nie kupuje mi nic z żadnej okazji...jakoś przeżyłam :) nie to jest najważniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anon & in
Sam święty nie jestem, ale żeby nie kupić własnej kobiecie prezentu na święta ... :-/ A z oddzielnym łóżkiem to już w ogóle nie rozumiem. Co za facet z niego, kiedy nie chce spać z kobietą w jednym łóżku. Tylko jedno mi przychodzi do głowy - strzela focha, bo odmawiasz mu seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale temat!
Wszystko jasne, dokladnie. Bylam w podobnym zwiazku, wlasciwie jakbym siebie czytala. Dokladnie panietam noc kiedy zapytalam wprost, a 'moj' p[owiedzial ze ma kogos na oku, ale jak mu nie wyjdzie to bedzie ze mna. Kilka nastepnych dni wlasciwie nie pamietam, ale teraz 2 lata po jestem bardzo szczesliwa i kochana!! A do Dzidzi - jesli facet pisze cos takiego innej to znaczy ze nie ma szacunku i nie kocha Cie. To samo rozwiazanie - rozejsc sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesciara30
bonsri, moze nie najwazniejsze. widac okazuje ci milosc w inny sposob. mnie tez wystarczy, zeby ktos byl obok, ale zebym czula, ze jestem jego, ze mnie kocha i chce, bym byla obok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh az dziwne ze facet tak napisal. my jestesmy za granica a ta byla do ktorej psize ejst wpolsce wiec oni tylko a moze az pisza ! wiem z esie z nia nie spotka no bo jak on nigdzie nei chce wychodzic bezemnie i jestesmy ze soba po pracy caly czas co piatek dostaje kwiaty od neigo mile niespodzianki zrobi dla mnei co sobie tylko zazycze wiec po jaka cholere umu takie pisanie nie wiem co mam zrobic naprawde nie wiem wszystko ze soba sie gryzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesciara30
Anon, jesli chodzi o seks, to raczej on mnie odmawia. na poczatku zwiazku zrobilismy to kilka razy, ale przed swietami powiedzial, ze idzie do spowiedzi i nie bedziemy juz mogli baraszkowac. poczulam sie dziwnie, juz wtedy myslalam, ze chce mnie zwyczajnie zostawic, ze mnie wykorzystal tylko. ale nie odszedl przez kolejne 2 lata, a w lozku obywalismy sie bez stosunku. mnie na tym nie zalezalo tak naprawde az tak bardzo. czulosc jest wazniejsza przeciez, uczucie. no ale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anomp caly czas mam w glowie slowa jego 'kochanie jak bym mial zamiar cie zdradzic nei byl bym z toba rozstalibysmy sie" akiedy mu przedwczoraj pwoiedzialam z emysle zeby zjechac do polski on powiedzial z emnie nei pusci i jak pytalam go czy cos jest cyz mysli o kims innymc yz mysli o bylej pwoeidzial w glowie jestes tylko ty moja zona wiec kur** co on ma w glowie wate czy mozg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anon & in
Bonsri, równie dobrze można uznać, że nic nie jest najważniejsze, a nawet ważne i dać sobie spokój z takimi drobiazgami. Tylko, że związek traci barwy i robi się trochę jałowy ... no ale nie mi to oceniać. Zrozumiem, jeśli Twój partner związany jest z religią, która nakazuje mu nieobdarowywanie ukochanej podarunkami ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×