Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość coraz bliżej

Poród Nowy Targ

Polecane posty

Gość coraz bliżej

Czy któraś z Was jest z tych okolic i rodziła w NT?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rodzilam w styczniu tego roku i bede tez w nastepnym roku na 27 stycznia mam termin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coraz bliżej
Jesteś Kasiu101? A może któraś jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misks
a ja za skarby niechcialam rodzic w NT chociaz mieszkam tutaj , wybralam zakopane 2 razy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia a ty chciałaś
roznice miedzy dziecmi 1 rok czy tak samo wyszło???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcialam szybko drugi raz zajsc w ciaze bo 5 lat staralam sie o pierwsze malenstwo i balam sie ze znow tak bedzie,szczerze mowiac to nie spodziewalam sie ze to tak szybko nastapi,ale bardzo sie cieszymy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia a ty chciałaś
oj to długo strasznie-5 lat, to jakies problemy mialaś? a wiesz czy synek czy coreczka tereraz temat mnie zaciekawił bo ja z nowego ale sacza,blisko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coraz bliżej
i jak wrażenia z nowotarskiego szpitala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ertya
dziewczyny ktore rodzily w szpitalu w nowym targu. jak wasze wrazenia??? ja jak bede po dam znac... termin mam na listopad 2011

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adsa
W Nowym Targu rodziłam rok temu i wrażenie ogólne mam raczej dobre. Opieka przed (bo już wcześniej leżałam na oddziale), w trakcie i po porodzie super. Położne miłe, interesowały się pacjentkami, jak o coś się poprosiło nie było problemu. Lekarz konkretny, na pytania mojej rodziny na korytarzu cierpliwie odpowiadał (ja zdecydowałam się na poród bez towarzystwa), mnie informował o postępie porodu. W zasadzie tylko 1 pielęgniarka i lekarka już po porodzie wykazały się podejściem nieco olewatorskim i gburowatą naturą, ale w końcu nie każdego trzeba polubić. Mam tylko nadzieję, że nie jest tak, że akurat trafiłam na tą dobrą zmianę :) Ponoć jeszcze 2, 3 lata temu rodzące "uciekały" do Zakopanego, teraz ta tendencja się odwróciła. Generalnie patrząc na całokształt - w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azka00
Witam Panie :) dołączę się do forum, bo mam również w planach rodzić w NT. Zastanawiałam się czy nie lepsze będzie Zakopane, ale wszyscy mi odradzają. Termin mam na lipiec 2012, więc mam jeszcze czas na podjęcie decyzji. Może któraś z Was mogłaby mi doradzić? Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azka00
jeśli to miała być porada, to lepiej żebyś się nie odzywała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mpsp
Ja rodziłam w marcu tego roku i ogólnie z opieki w szpitalu w NT jestem zadowolona. Ordynator zainteresowany pacjentem, połozne na porodówce pomagaja, udzielaja konkretnych odpowiedzi. Też wahałam sie czy wybrac NT czy Zakopane i nie żałuje że rodziłam w NT

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adsa
I jak tam, azka00? Wybrałaś już szpital? U Ciebie niedługo Wielki Dzień... Ja miałam przyjemność ponownych odwiedzin porodówki w tym roku w nowotarskim szpitalu. W zasadzie nie narzekam, Panie miłe i taktowne, chociaż bardzo zabiegane. Mam wrażenie jakby miały bardzo dużo pracy, a przez to robią tylko tyle co jest niezbędne przy pacjencie i brak jest czasu na własne zaangażowanie. W sumie wrażenia z opieki ok. Nasłuchałam się tylko od innych rodzących o jednej Pani doktor, która na porodówce kobiety traktuje jak zło konieczne. Podsumowując - myślę, że jeśli chodzi o lekarza czy położne to jak się uda trafić, nie ważne który to szpital.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anfa2
ja rodzilam 3 miesiace temu w szpitalu w NT i odradzam.Nigdy wczesniej nie spotkalam sie z taka obojetnoscia do pacjeta!rodzilamnaturalnie,bez mojej zgody podlaczyli mi oksytocyne,musialam przez 14 h lezec na jednym boku,bez mozliwosci poruszenia,gdy poprosilam o znieczulenie uslyszalam tylko ze go nie dostane,gdy zapytalam dlaczego uslyszalam tylko bo nie,pani urodzi naturalnie.Nacieli mi krocze,a gdy bylo juz po porodzie dali zgode do podpisania ze sie zgadzam na naciecie!pomijam fakt ze mialam 26 szwow! do teraz czuje bol-pieczenie i dziubanie.Lekarza prowadzacego mialam w krakowie ze wzgledu na studia,jak przyjechalam na wizyte kontrolna zapytal kto mnie tak okaleczyl!zszywala mnie starzystka co doprowadzilo do rozejscia dwoch szwow.Rodzilam pierwszy raz i powinnam miec cc,ze wxgledu na rozejscie sie spojenia lonowego,przex zaniedbania meczylam sie sn.Bylam tak slaba ze musieli mi podawac tlen,dwa razy stracilam przytomnosc,wymiotowalam z bolu,a od wolskiego uslyszalam tylko ze jestem nieodpowiedzialna i ze nie powinnam miec dzieci,ze jak dziecku sie cos stanie to bedzie moja wina!!!Dziwecko dostalam dopiero na 2 dzien,bylam taka slaba 34 stopnie ciepla,dali butelke i maly nie chcial piersi,dzieki temu nabawilam sie zapalenia!personel mily tylko jak dalo sie jakas kawe lub ciastko,przestrzegam przed pielegniarka fiona.Spedzilam na szpitalu 10 dni dzieki zaniedbania personelu,gdyz kapali malego przy otwartym oknie-mial zapalenie ucha,gdy zwrocilam im uwage odpowiedzialyopryskliwie ze to moja wina bo za czesto dziecko jest w pokoju odwiedzin,ze na 17 dzieco 7ma zapalenie,wiec cos w tym jednak bylo.Po za tym pielegniarki dostaja % od sprzedarzy mleka w butelkach,sama slyszalam,a dziecko jak raz sprobuje to ciezko odzwyczaic.mialam sytuacje ze maly plakal,przyszla pielegniarka i zapytala czemu,mowie ze chce butelke.To niech mu pani da!i jak tu kobieta z nawalem mleka,bolacymi cyckami ma sobie poradzic psychicznie?Zdecydowane NIE dla tej zezi!zrazili mnie tak ze raczej nie bede miec 2 dziecka,a jesli wpadne to bede rodzic w krakowie,w cywilizacji.Strzeszcie sie bezdusznego wolskiego!!!dodam jeszcze ze chodzilam do szkoly rodzenia,ale przy takim stresieczlowiek o tym nie mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agaNT
Jakieś bzdury wypisuje anfa2- studentka krakowska. Jak fiksowas przy porodzie to musieli Cie ustawic i może mieli racje że jestes nieodpowiedzialna. Do szkoly rodzenia chodziła a nic sie nie dowiedziałas o porodzie? Jak sluchałas- tak rodziłas. Z kroplówka mozna chodzić- sama to przeżyłam, o zgode zapytali. Jak widac Twoja aktywnośc ograniczyła sie w porodzie do lezenia na jednym boku.Musisz mieć niezły posladek ze masz 26 szwów. Zwykle sa 3-4, akrocze sie rozchodzi jak sie nieumiejetnie je pielegnuje. zapalenia piersi to tez Twoje zaniedbanie, bo karmi sie piersia a nie butelką.Kobieta z nawalem mleka,bolacymi cyckami własnie ma karmic piersia. Wszystkich obwiniasz a wychodzi na to ze jestes histeryczka a na dodatek kompletnie nic nie wiedzacą studentka. Nowotarska porodówka to cudowne położne,które zawsze sa gotowe pomóc, jak rodzic to tylko tam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anfa2
agaNT,ty to pewnie ledwie podstawówkę skończyłaś? haha zazdrościsz że innych stać i na studia i na szkołę rodzenia? to już twój problem!! Napisałam jak było,miałam bardzo ciężki poród i wskazania do cesarki,ale lekarze to zlekceważyli....wyraźnie było napisane w książeczce ciąży że mam nadciśnienie i rozchodzi mi się spojenie łonowe,nie piszę że to niekompetencja,ale na pewno duże niedopatrzenie! Co do szwów to znam kobiety,które miały 40 szwów,kto powiedział że wszystkie muszą być na pośladku?głupia jesteś i niedouczona!! A karmić piersią chciałam,tyle że dziecko dostało od razu butelkę i nie chciało później mojego mleka!!! Nie wiem,czy wiesz ale położne dostają pieniądze od sprzedaży mleka-wiem bo słyszałam jak rozmawiały o tym u mnie pod pokojem. Innym wytykasz,a spójrz na siebie!!!Pewnie rurę masz już dobrze przetkaną, które to twoje dziecko? (5,6?) albo jesteś jedną z położnych,które na pierworódkach się wyżywają!!!ale pamiętaj,że dzięki takim jak ja masz co do garnka włożyć! SAMA SOBIE WYBRAŁAŚ ZAWÓD,NIKT CI NIE KAZAŁ BYĆ POŁOŻNĄ! jak ci nie pasuje to idź zamiatać ulicę,zresztą z takim wykształceniem nic lepszego nie dostaniesz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agasa
do anfa2 Dziewczyno, dlaczego nie napiszesz skargi do szpitala i do innych wladz? Przeciez mozesz zrobic im chryje. Pisz i sie nie boj. Zostalas okaleczona i milczysz! Prosze, nie badz jak wiekszosc kobiet w PL - bez asertywnosci. Napisz do Fundacji Rodzic Po Ludzku. Niech to co Ciebie spotkalo zostanie wiadome. Ty wiesz jak bardzo oni zlamali prawo dajac Ci papier do podpisu na zgode na naciecie juz po nacieciu?! Ty podpisalas, bo bylas bezbronna, zakpili z Ciebie i Cie ponizyli. Popelnili bezprawie. Internet to super sprawa na mowienie zle na temat bezprawia i braku szacunku do pacjenta, ale niestety internet to nie wszystko. Pisz, wysylaj listy i powtarzam: Nie boj sie! To oni maja sie Ciebie bac. Ja bym nawet pisala do rzecznika praw pacjenta. Nie puszczaj tego plazem. Wystarczy jedno porzadne, stanowcze pismo a kopii mozesz zrobic setki i wysylac wszedzie. Nie daruj tym chamom. A jeszcze, stazystka nie powinna dostac do lap igly!!!!!!!!! To nastepne zlamanie prawa. Mozesz jeszcze nadmienic o braku intymnosci. Daj im popalic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anfa2
do agasa bardzo dziekuje za slowa wsparcia,to dla mnie wiele znaczy,jednak nie chce przechodzic przez to pieklo jeszcze raz,a pewnie nie raz musialabym o tym mowic,a chce o tym jak najszybciej zapomniec.Zreszta wygrac lub wskorac cos ze szpitalem,jakos watpie ze ktos wezmie moj przypadek pod uwage,zwlaszcza ze przy moim porodzie byl sam ordynator,a personel wyraznie byl wystraszony i wszystko robil pod dyktando ordynatora,nikt nawet slowem nie pisnal zeby sie sprzeciwic :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anfa2
do agasa bardzo dziekuje za slowa wsparcia,to dla mnie wiele znaczy,jednak nie chce przechodzic przez to pieklo jeszcze raz,a pewnie nie raz musialabym o tym mowic,a chce o tym jak najszybciej zapomniec.Zreszta wygrac lub wskorac cos ze szpitalem,jakos watpie ze ktos wezmie moj przypadek pod uwage,zwlaszcza ze przy moim porodzie byl sam ordynator,a personel wyraznie byl wystraszony i wszystko robil pod dyktando ordynatora,nikt nawet slowem nie pisnal zeby sie sprzeciwic :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miamiamiamia0173
Jestem z tych okolic i wiem co to znaczy porób w NT zdecydowanie odradzam, nie słyszalam ani jednej pozytywnej opinii od dziewczyn które tam rodziły. z dala od NT

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cloooooooko
WIELKI NEGATYW!!! Rodziłam w NT... Znieczulenie niby za darmo ale i tak trzeba dać w łapę, żeby je dostać! Ja oczywiście o tym nie wiedziałam więc mimo moich błagań go NIE DOSTAŁAM!!! Eh.... pobyt tam przez 3 dni doprowadził mnie do depresji poporodowej!!!! Gdyby nie mój mąż i synek dla którego chciałam walczyć nie wiem jakby się to skończyło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cloooooooko
teraz tak czytam o tym zapaleniu ucha i mój też miał!!! masakra!!! ja załuję, że nie napisałam skargi do odpowiednich instytucji, jednak cały zamęt związany z narodzinami malucha nie dały mi nawet czasu na rozmyślanie nad tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arhuna
Moja bratowa rodziła tam trzy lata temu. Teraz ja się tam wybieram, ponieważ mój lekarz jest z tego szpitala, ale cały czas mam wątpliwości. Łudzę się, że po takim okresie czasu jest inaczej niż za czasów mojej bratowej, ale Wasze opinie mnie przerażają... Moja bratowa rodziła blisko 36 h, przy czym wskazanie do cesarki jest po mnw 10h (przynajmniej wg nowych zaleceń WHO). Dopiero już po porodzie brat dowiedział się, że wystarczyło dać ordynatorowi 1000zł i nie byłoby z tym problemu. Bratowej cały czas podawano leki na przyspieszenie porodu, ale i tak na koniec musiano podać jej środki nasenne aby miała siły na dalszą część (prawdopodobnie wystąpił problem z ciśnieniem). Dziecko urodziło się przyduszone ze zniekształconą główką. Ważył prawie 4,5 kg! Dostał tylko 5pkt w skali Appgar. Później oczywiście na oddziale podano mu butelkę i było "po ptokach". Jeśli chodzi o pomoc przy przystawianiu do piersi to niestety nie miała na co liczyć i tutaj słowo do agiNT. Pierworódce jeżeli nie pokaże się jak przystawić dzidziusia to nawet najlepsza szkoła rodzenia nie pomoże. Teoria to tylko teoria. Po porodzie zabierają Ci malucha i nie masz za bardzo wpływu na to co się z nim dzieje. Poza tym jeszcze jedną wielką wadą NT jest brak możliwości porodu z mężem jeżeli obie sale rodzinne są zajęte! Tego boję się najbardziej. W Zakopanem albo w Krakowie po prostu rodzisz w boksie przysłoniętym kotarą wraz z osobą towarzyszącą... P.S. Jeżeli ktoś ma jakieś aktualne doświadczenia z NT lub z Zakopanego to bardzo proszę o wpisy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piszcie, plizzzzzzz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie to czeka i nie wiem czy nie zmieniac szpitala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alienne
Ja zastanawiam się nad porodem w Zakopanem - jedni odradzają, inni chwalą.. Mam mętlik w głowie. Ostatnio dowiedziałam się, że pod Tatrami nie ma ZZO, co jeszcze dodatkowo mnie zdezorientowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×