Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ta poziomkowa dziewczyna

czego NIE DAWAĆ jako prezentu ślubnego

Polecane posty

Gość wszystkooooooooooooooooo
jak dla mnie wszystko co wymienilas powyzej to zenada, bo wszystko mam:O rozumiem, ze moze dla typowej pary mlodej tzw"slownikowej" ze sie hajtaja i wprowadzaja sie do swego gniazdka takie rzeczy sa potrzebne, ale w momencie gdy my z narzeczonym mamy po 30 lat i mieszkamy 6 lat razem, wybaczcie - jakiekolwiek prezenty sa nie na miejscu, bo naprawde wszystko mamy. Takze chyba to zloty srodek na wasze bolaczki-wiedziec dla KOGO sie daje prezenty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierożkowa
odnosze sie do wypowiedzi z 18.20 Co ktos ma zrobić, jak ma 50 zł? Dać 50 zł. Ja nie uwazam, ze to coś zlego, jeśli sie nie ma więcej. Zaproszenie na wesele to nie bilet wstepu, który sobie trzeba wykupic. "Ogólnie jestem zdania, że prezenty dają osoby, które chcą ukryć, że mają na ten cel tylko np. 50 zl. " - to moje slowa. Nigdzie nie napisałam, że to jakies chamstwo dac 50 zł i że takich kiepskich gosci trzeba rozszyfrowac i postawic na cenzurowanym. "Natomiast obgadywac za czyimis plecami prezenty to gorzej swiadczy niestety o takich osobach niz o tych co daja takie kiepskie prezenty..." - a to twoje słowa. Co o mnie źle swiadczy, to, ze nie jestem zadowolona z poscieli, którą mogę co najwyzej polożyć w szafce, bo nie pasuje mi na kołdrę? Świadczy o mnie źle, że nie jestem zachwycona z zastawy, która jest kompletnie nie w moim guscie? Nie napisałam, że ciotka Genowefa kowalska z Tarnowa ul. Kosciuszki 15 dała mi paskudną zastawę - to by było obgadywanie. Ja tylko wypowiadam sie w temacie o kiepskich prezentach - o teoretycznych kiepskich prezentach. A jak prezent tez będzie za 50 zł, to przepraszam, ale gdzie jest róznica? Dlaczego lepszy jest kiepski czajnik od 50 zł w kopercie? Chyba ktos tutaj jest hipokrytą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdbdfab
kazdy lubi co innego ja bym np ucieszyla sie z: porzadnych garow, patelni itd (naprawde porzadnych, zeliwnych czy cos) porzadnych kieliszkow, klasycznych do wina/szampana klasycznych sztuccow reczniki a nie chcialabym dostac zastawy stolowej, sprzetow rtv czy agd- oboje z facetem mamy mocno sprecyzowane potrzbeny co do sprzetu (nasza branza w koncu:P) posciel- jesli tylko bylaby na wymiar to ok, ianczej prezent zbedny... a ogolnie uwazam, ze wesele robi sie zeby sie pobawic a nie po to zeby sie zwrocilo... jesli kogos nie stac na taki wydatek niech go nie robi a nie wymaga od gosci zeby dawali min tyle co za talerzyk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rierieu
Sa ludzie dla ktorych 50 zlotych to tygoniowy wydate na jedzenie dla calej rodziny. Na moje wesele nie przyszlo kilka mlodych par, swiezo po slubie lub przed i kazdy mowil to samo - nie mamy kasy na prezent, nie chcemy robic obciachu. Bylo mi strasznie przykro bo nawet jakby mi dali ramke do zdjec z masy solnej to bym sie ucieszyla tylko z tego, ze przyszli. A nie przyszli bo przeczytali tu czy tam, ze nie wypada dac mniej niz te 300 zl od pary. Tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda, ale juz nie panna :))))
ja dostałam w prezencie ładnego słonika do postawienia na komodę,porządne ręczniki frotowe,pościel,czajnik,frytownicę,blender.prezenty sprawiły mi przyjemnosc bo urządaliśmy mieszkanie.jedyne mniej trafione to ta frytownica(frytek nie jadamy,masa rozkładania i mycia,zajmuje miejsce) oraz pościel(nie pasuje na kołdrę i poduszki które mam)a reszta jak najbardziej na tak. koperty też były ale nie o nich mowa. z czego bym się ucieszyła?z porządnego zestawu sztuccow,serwisu do kawy z dobrej i ładnej porcelany,dobrej fotografii w antyramie,lub pracy ręcznej wykonanej przez jakiegoś gościa,porządnego koca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz idę na wesele i na zaproszeniu było - że młodzi zamiast kwiatów chcą jakieś przybory szkolne ,które oddadzą do domu dziecka - no i oczywiście + do tego pieniądze ale to już dla nich!!! a na swoim ślubie zamiast kwiatów będę chciała maskotki lub książki no i oczywiście + pieniążki heh....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo fajny temat. Za rok idę na wesele i nie chcę kupić czegoś głupiego. Czekam na dalsze wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to co by sprawiło przyjemność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juliaa00
ktos wyżej napisał ze jak sie da prezent za 50 zł to tego tak "nie widac" niż jak sie da te same 50 zł w kopercie. Ale prezent zawsze wiadomo kto dał a z pieniędzmi...no własnie , jak było u was? czy wiecie dziś która koperta była od kogo tj ile kto dał? chodzi mi o takich "zwykłych" gości nie np dziadków, chrzestnych. Pytam bo ja miałam kilka kopert po 100 zł a jedna to własnie 50 i za chiny nie wiem kto mógł byc tak "dowcipny"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sensi sensi
u mnie jest taki zwyczaj, że do koperty wkłada się podpisaną kartkę z życzeniami i wiadomo od kogo ile się dostało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego ja zawsze daje pieniadze a nie prezent i mlodzi sami sobie kupia co chca... My dostalismy tylko jeden prezent piekna zastawe od mojego brata ale akurat trafil w nasz gust w koncu brat..reszta to byly pieniadze . Ja rowniez wole dac pieniadze niz potem uslyszec od kogos ze nie trafilam w gust. i u nas albo daje sie pieniadze w kopercie w ktorej dostalo sie zaproszenie albo we wlasnej ale z kartka z reszta nie bylabym w stanie dac niepodpisanej koperty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co to nie jest
ja w tym roku mam dwa wesela tydzień po tygodniu, wyskoczyło mi też niespodziewanie trzecie u siostry :o Jestem spłukana, nie będę miała wiecej niż 200 zł! Mam pytanie: lepiej dać kasę, czy jakiś prezent? Jeśli tak to co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wibrio v
prawda jest taka, że fajny prezent, to drogi prezent więc jeśli ktoś zamierza wydać 150 zł na ten cel, to lepiej dać w kopertę pieniążki ja bym się ucieszyła z takiego żelazka: http://www.ceneo.pl/showPicture.aspx?productID=259153 i takiej parownicy (mam trochę powierzchni do sprzątania): http://www.ceneo.pl/showPicture.aspx?productID=6469785

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie tez jest taki zwyczaj- do koperty wkladamy karte okolicznosciowa z zyczeniami ,podpisem i pieniedzmi. Wtedy wiadomo 'kto ile dal' ;) Co do prezentow. Wszytsko super, ALE: - POSCIEL- ja np nie znosze ciemnej poscieli, uwielbiam delikatne motywy kwiatowe, wiec kazda inna bylaby prezentem nietrafinym, wystawionym pewnie na allegro, albo schowanym na dnie szafy, poza tym spie pod koldra 2x2.2 - SZTUCCE- super- ale rzecz, ktora bede uzywac kilkanascie lat zawsze kupuje "porzadna", wiec w gre wchodzi tylko Gerlach, a to wydatek ok 500zl (sztucce dla 6 osob) - CZAJNIK- tylko ze stali nierdzewnej, wiec 300zl wzwyz - EKSPRES DO KAWY- tylko ciesnieniowy, raczej dobrej firlmy, np miele, bo takie rzeczy sa na lata. Poza tym jezeli dostane expres bede musiala projektowac meble kuchenne "pod niego" a nie tak, jak chce :O - ZELAZKO- moze byc, byle Tefal (czyli ok 300 zl) - SERWIS OBIADOWY- wybaczcie, ale wolalabym sama zadecydowac, z czego bede na co dzien jadla przez 'n' lat :O lubie talerze okragle, biale, bez zadnych wzorkow, wiec jakies slimaki, kwiatki na talerzach na pewno by mi sie nie spodobaly. Nie mowiac juz o zastawie dla gosci, na ktora zbieram- Rosenthal, Biala Maria ( a to koszt w granicach 4tys) - KOMPLET FILIZANEK DO CODZIENNEGO UZYTKU- bardzo prosze- Rosenthal we wzory rustykalne. Koszt ponad 400zl; - RAMKA NA ZDJECIA CYFROWA- nie uznaje czegos takiego - OBRAZY- wybaczcie, chce sama wybrac pod wystroj mojego domu - OBRUS- tylko bialy, ale ja mam BAAAARDZO duzy stol, wiec ciocia, ktora ostatni raz byla u mnie w domu 5 lat temu na bank nie trafi z rozmairem Reasumujac- kupujac prezent MUSICIE znac gust modych, bo prezentem nietrafionym zwyczajnie sprawiacie im klopot. Jasne, mozna kupic porzadny, ladny prezent, ale zwykle za "porzadna" rzecz trzeba dac ponad 300, 400zl- a prezenty kupuja w 99% Ci, ktorym szkoda dac do koperty te 300 zl i mysla, ze jak kupia posciel za 140zl od pary to nikt sie nie zorientuje, ze sa sknerusami :D Jezelio ktos nie ma naprawde kasy- niech przyjdzie, wlozy w koperte ile ma, 50,100 zl. ALe jezeli widze wypindrzone lalunie z fryzurami na dwa pietra prosto od fryzjerki, z mnostwem bizuterii z cyrkoniami na sobie, i specjalnie na te okazje kupiona satynowa sukienka, z rownie "wystylizowanym" towarzyszem, ktora daje mlodym posciel satynobawene na pojedyncze lozko za 80 zl, to mnie trafia :O to tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wibrio v
z drugiej strony raczej nikomu nie zależy ani na pieniądzach ani na prezentach, ważne żeby się pojawić nie każdy ma tak świetnie w życiu, że stać go na takie wydatki ja to dokładnie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vibro- zelzako jest super, tylk jesli masz pewlno prasowania, to czasem sie przegrzewa i ze tak powiem "pluje woda" zamiast para. Juz 2 raz w ciazgu kilku miesiecy jest oddany do naprawy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co to nie jest
mala_zielona_zabka Jezelio ktos nie ma naprawde kasy- niech przyjdzie, wlozy w koperte ile ma, 50,100 zl. ALe jezeli widze wypindrzone lalunie z fryzurami na dwa pietra prosto od fryzjerki, z mnostwem bizuterii z cyrkoniami na sobie, i specjalnie na te okazje kupiona satynowa sukienka, z rownie "wystylizowanym" towarzyszem, ktora daje mlodym posciel satynobawene na pojedyncze lozko za 80 zl, to mnie trafia to tyle. hahaah- tu masz absolutną rację ;) wibrio v z drugiej strony raczej nikomu nie zależy ani na pieniądzach ani na prezentach, ważne żeby się pojawić nie każdy ma tak świetnie w życiu, że stać go na takie wydatki ja to dokładnie rozumiem Wydaje mi się, że jednak każdemu zależy na tym w mniejszym czy większym stopniu, żeby nie przyszedł nikt z pustymi rękami albo z kompletem pościeli za 50 zł :o nie oszukujmy się- ja na miejscu młodych też bym się dziwnie czuła... No ale nie mam skąd wziąć więcej kasy, dowiedziałam sie o tym ślubie przed miesiącem, mając jeszcze dwa o których wiedziałam dużo wcześniej nie mam skąd wytrzasnąć wiecej kasy, mimo że to siostra :o chyba po prostu dam tą kasę i powiem jak jest- z pustego jej nie naleje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wibrio v
ogólnie dałam przykład bo wolałabym karchera za 900 zł, ale nie mogłam nigdzie zdjęcia znaleźć :) dobrze wiedzieć, że to jest wadliwe, bo może by mnie przystępna cena skusiła :) dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co to nie jest- dawaj kazdemu tyle, ile masz. A siostrze powiedz jaka sytuacja, dozbieraj kase, i za pol roku jej "doloz" ile uwazasz za stosowne :) na pewno sie nie obrazi, i bedzie zachwycona ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co to nie jest
Tak chyba zrobię :) Ona dobrze wie jaka jest sytuacja u mnie, więc jaka jest taka jest, ale mam nadzieję że zrozumie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mieszkam w UK i tutaj sie problemy rozwiazuje w sposób następujacy: Mlodzi ida sobie do skepu takiego, w którym jest wszystko od ciuchów, przez posciel, do mebli, bibelotów i urzadzen elektycznych (np. M&S czy Debenhams. Sklep im ustawia stronke internetowa, oni sobie wybieraja co chca dostac, potem przy zaproszeniach adres strony zamieszczaja i goscie weselni wybieraja z tych rzeczy to co oni chca kupic. Jak juz cos zostaje kupione to znika z listy. Placi sie przez net, dolacza wiadomosc do pary mlodej i sklep juz im te prezenty wszystkie dostarcza. Jak ja jechalam na wesele to wiekszosc rzeczy byla w cenie od 10 funtów do 40 i mozna bylo kupic kilka tanszych czy jedna drozsza rzecz. A poniewaz chcieli tez zmywarke, to mozna bylo sie do zmywarki dolozyc ile sie chcialo, nie trzeba bylo kupic samemu, bo by byla za droga. Wiec gdy moja kolezanka wychodzila za maz w polsce to jej wyslalam kilka linków do tych angielskich stronek i ona sobie wybrala kilka lamp, które jej sie podobaly i ja z tych lamp jej kupilam jedna. I wiem, ze prezent byl trafiony, bo sama go sobie wybrala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wibrio v
ja mam kuzyna, który stracił pracę a ma na utrzymaniu rodzinę nie chciał przychodzić w ogóle ale wybiłam mu z głowy, jego nie będzie stać nawet na te 50 zł może mi nie zależy na kasie, bo to mam, dla mnie liczy się obecność najbliższych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Izzy
Dobre wyjście z sytuacji, ale zważ, że u nas starsze pokolenie nie obsługuje komputera i nie ufa zakupom przez internet. Myślę, że na razie więcej będzie kontrowersji i niezadowolenia niż to warte. Teraz proszę o poradę. Moja siostra ma ślub. Ile dać? Zastanawiam się między 1500 a 3000. Ile daje rodzeństwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co to nie jest
wibrio v - dla Ciebie liczą się najbliżsi, dla innych- niekoniecznie Bo jak określić osobę, która zaprasza dalszą rodzinę z którą na co dzień nie utrzymuje kontaktów, a nie zaprasza bliższej, bo tamci są bogaci? :o Moim zdaniem takie stronki czy listy prezentów są dobrym pomysłem, ale w moich stronach jeszcze rzadko spotykanym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Izzy
Nie orientuję się, pierwszy raz będę na weselu siostry ;) dlatego pytam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwasna kapusta
Powinni czy nie powinni - jesli nie maja 1000 to nie daja - proste. A juz dokladania do wesela pol roku pozniej to nie rozumiem. Mam zbierac kase bo ktos bierze slub? Kuzynce dalam 200 zlotych bo jej nie lubie i wiem, ze ona tez mnie nie a na slub zaprosila tylko dlatego, ze uslyszala, ze dostalam awans i podwyzke i mieszkam za granica wiec pewnie oczekiwala stosownego prezentu. Siostrze 5 lat temu dalam ramke za 180zlotych ze srebra bo bylam tuz przed obrona i sam koniec studiow to juz solidne wydatki. Z korepetycji nie dalo sie nazbierac duzo wiecej wiec skad miala wytrzasnac? Nie kupic stosonego kostiumu na obrone, nie wydrukowac magisterki czy nie oplacic druku dyplomow? A moze wydac wszelkie oszczednosci, ktore mialam na ewentualne dojazdy do innych miast na rozmowy w sprawie pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×