Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

strawberryooo04

Dziewczyny czy miałyście krwawienie w pierwszym trymestrze ciazy?

Polecane posty

Gość ja miałam
i skończyło się poronieniem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykro mi:( ja obawiam sie tego samego.Dzien po zrobieniu testu w okresie spodziewanej miesiaczki dostałam lekkiego krwawienia.Do lekarza ide dopiero we wtorek.Boli mnie lewy jajnik..nie wiem co o tym mysleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie podpisze tu
kilka dni po terminie spodziewanej mies- krwiak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krwawienie czy plamienie
musisz umiec rozrozniac te dwie sprawy i odpoeidnio je nazwac bo to tak jakby nazwac rower samochodem,.. plamienie jest skape i zazwyczaj wymaga wkladki, jesli ma kolor brazowy lub brunatny, tak zwanej brudnej krwi to jest to bardzo czeste zjawisko w terminie spodziewanej miesiaczki - gorzej, jesli krew jest swieza, czyli jasnoczerwona i musisz uzyc podpaski tak czy siak w obu przypadkach warto skontrolowac, przy plamieniu dzwonisz do ginekologa a przy krwawieniu od razu jedziesz do szpitala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja raz tylko w terminie miesiączki miałam plamienie- poleciał mi jeden skrzep, i sporo śluzu podbarwionego krwią. Taki podbarwiony śluz utrzymywał się kilka dni. Miała usg niedługo później, wszystko było w porządku, nikt nie miał pojęcia skąd to się wzięło, od tej pory też jest ok. Jakby mi leciała sama krew, zwłaszcza świeża, bardziej bym się bała. Ale na forum dziewczyny piszą że miały na początku zamiast okresu skąpe krwawienie, jak się okazywało- spowodowane zagnieżdżaniem się zarodka. I było ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem..dlatego jutro ide do lekarza bo bardzo się boję.Jednak chciałam wiedzieć czy któraś z was tez tak miała i czym sie to skończyło..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lauryn
ja miałam plamienia ktore w pewnym momencie przeszly w krwawienie. od razu poszłam do lekarza i od razu leki. mimo że było nieciekawie jestem teraz w 30 tc. nie zwlekaj z wizytą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj :) ja tez zauważyłam palmienia u siebie w 3 tygodniu ciąży lekaż powiedział, że zagrożona, leżałam dwa dni w szpitalu, teraz jestem w 7 tygosniu ciązy i cały czas biore takie tabletki duhfaston. czsami jak się zmęczę mam plamienia, takie pomarańczowe, ale malutko, ostatnio na wizycie lekarz powiedział, że wszysko ok :) mam bóle brzucha od czasu do czasu, ale one nie zaniepokoiły lekarza :D tp też nasz pierwszy dzidziuś, wyczekiwany, myślałąm, że plamienia miałam dlatego, że zaszłam w ciąze a dla organizmu to nowość, ale jednak się okazało, że zagrożona, idz do lekarza, jak Cię, zbada to Ci powie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj :) ja tez zauważyłam palmienia u siebie w 3 tygodniu ciąży lekaż powiedział, że zagrożona, leżałam dwa dni w szpitalu, teraz jestem w 7 tygosniu ciązy i cały czas biore takie tabletki duhfaston. czsami jak się zmęczę mam plamienia, takie pomarańczowe, ale malutko, ostatnio na wizycie lekarz powiedział, że wszysko ok :) mam bóle brzucha od czasu do czasu, ale one nie zaniepokoiły lekarza :D tp też nasz pierwszy dzidziuś, wyczekiwany, myślałąm, że plamienia miałam dlatego, że zaszłam w ciąze a dla organizmu to nowość, ale jednak się okazało, że zagrożona, idz do lekarza, jak Cię, zbada to Ci powie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość looo jejku
ja mialam plamienie przez 2 dni w 7tyg.zadzwonilam do gina,kazal przyjechac jak najszybciej,zeby zrobic usg.jak do niego przyjechalam nastepnego dnia poznym popoludniem,to juz plamienia nie bylo.dzis moj synek ma 7 miesiecy. jednak zadnego plamienia czy krwawienia nie mozna lekcewazyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felicyja
Miałam, 2 razy. Pierwszy raz w 6. tygodniu, drugi raz w 12. Obydwa razy jak troche przesadziłam z wysiłkiem. To były takie brązowe plamki, nieduzo, kilka zaledwie. Nic sie nie stało, lekarz powiedzial, zebym sobie trochę dała siana z wysiłkiem, żadnych lekarstw i sie ustabilizowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felicyja
Ale powtórzę za koleżankami - nie powinno sie takich rzeczy lekceważyc i zawsze lepiej skonsultować sie z lekarzem. A jak jest świeża krew, to natychmiast do szpitala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 raz jestem w ciąży
i w żadnej z moich ciąż nie było ani krwawień ani plamień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zychma
A jak zachowam się jak laik i zapytam jak wyglądają takie plamienia, tzn. ile tego jest, czy to jest wodniste czy jakie ? Ja np. od zawsze, od kiedy pamiętam mam przybrudzoną wkładkę, a używam codziennie i powiem jeszcze tak, że po każdym siusianiu co jest chyba logoczne się podcieram i sie zastanawiam czy to co na wkładce to jakieś pozostałości (moczu, wilgoci) czy całe życie mam plamienia :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aktualnie jestem w 9 tygodniu (8 tygodni 1 dzień). Postanowiłam podzielić się z Wami moimi doświadczeniami. To moja pierwsza ciąża. W 7 tygodniu (6 tygodni i kilka dni) pojawiły się u mnie lekko brązowe upławy, bardziej w kolorze beżu. Obserwowałem swój organizm przez kolejne trzy dni aż podczas toalety na papierze prócz. Podbarwionego śluzu pojawiła się malutka plamka różowej krwi. Zaraz pojechałam na pogotowie do najbliższego szpitala, gdzie lekarz zbadał mnie i zrobił usg. Okazało się że wszystko jest ok a w środku brak "żywej"krwi. Pecherzyk ciążowy powiększył się a w nim pojawiło się ciałko żółtkowe. Odetchnęłam z ulgą. Zapisano mi duphaston 1x2 i odpoczynek. Po 5 dniach pojechałam do mojej Pani ginekolog prowadzącej ciążę. Zbadała mnie i powiedziała że w środku. Jest krew i nie pokojacy to objaw. Serce dziecka się pojawiło, jednak jej zdaniem biło zbyt wolno - 113 uderzeń/minutę (według kalendarza ciążowego 7 tydzień 0 dni, według rozmiaru zarodka 6 tygodni 0 dni). Ginekolog powiedziała mi że mam cieszyć się ciążą ale brać również pod uwagę że może być różnie i że mogę stracić ciążę. Strasznie się wystraszyłam. Przepisała mi dopochwowo luteinę 2x2 i powiedziała że na drugi dzień powinno już ustąpić a napewno powinno się poprawić, jednak jak pojawi się krew to biegiem do szpitala. Na następny dzień wieczorem pojawiło się plamienie jasną krwią i znów wizyta w szpitalu. Tak czekałam 4 godziny aż lekarz mnie zbada. Gdy nadeszła moja kolej okazało się że krwawię a krew pochodzi nie z szyjki a z ujścia. Usg wykazało że zarodek jest żywy, serce bije i zmieniono mi luteinę z dopochwowej na 2x2. Na drugi dzień plamienie ustało. Czułam się od początku ciąży, nigdy nie bolało mnie nic, nie mdliło, nie wymiotowałam, nie kręciło mi się w głowie... Nie leżałam jednak plackiem w łóżku i po 5 dniach wieczorem zobaczyłam na bieliźnie czystą, intensywnie czerwoną krew. Nie było w niej domieszki śluzu, czy strzępów. Krew jakbym dostała okres. Innych objawów brak. Położyłam się i zaaplikowałam luteinę dopochwową, gdyż ona ma 2 razy większą dawkę niż podjezykowa i poszłam spać. Rano nie było już śladu, tylko lekko brązowy śluz. Jednak zapobiegawczo ubrałam się i pojechałam do szpitala. Tak wykonano ze mną wywiad i zrobiono usg. Przy okazji okazało się że mam 37,8 stopni . Był to dokładnie 8 tydzień ciąży 0 dni. Zarodek urósł do 0,99 cm, serduszko biło 152 uderzenia/minutę. Lekarz zbadał również jajniki. Wszystko ok. Z tym że zarodek według usg miał nie 8 tygodni a 7. Powiedział ze jest to poronienie zagrażające. Za każdym razem byłam w innym szpitalu. Żaden z lekarzy nie potrafił powiedzieć co jest przyczyną krwawienia. Mówili że często to się zdarza i jedynie leżenie może pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mialam plamienia w 4tc, w 14tc i w 20tc. Badalo mnie chyba z 7lekarzy i zaden nie mial pojecia czym te plamienia sa spowodowane. Mialam kilka podejrzen: z szyjki, z krwiaczka (lekarz nie byl pewnien czy go widzi na usg,czy nie),z nisko polozonego lozyska (jednak nie bylo przodujace). Zawsze na usg bylo wszystko ok, brak sladu swiezej krwi, dziecko mialo sie swietnieOd poczatku bralam duphaston. Teraz jestem w 31tygodniu.,mam nadzieje,ze dalej bedzie juz bez niespodzianek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w ostatni dzień I trymestru zaczęłam krwawić żywo czerwoną krwią, było jej na tyle że zostawała na wkładce. Brzuch mnie praktycznie nie bolał. pojechałam do IP w USG bez krwiaka , dziecko 13tc żywe, krwawienie zmniejszyło się dg. poronienie zagrażające, mam leżeć i zgłosić się do swojego ginekologa. Zażywałam już wcześniej Luteinę dopochwowo 2x1 ponieważ poprzednią ciąże straciła (poronienie zaczęło się w 7tc od brązowych plamień). 2 dni później trafiłam do swojego gin. (cały czas miałam niewielki krwawienie i cały czas w domu leżałam - wstawałam tylko do toalety) W USG u mojego gin. widać było krwiaka w macicy 5cmx4cm. Dostałam w takiej kolejności: opierdziel DUŻY, że nie zadzwoniłam, następnie skierowanie do szpitala (uprosiłam żeby zostać jednak w domu, nie lubię szpitali i leczenie miało polegać na leżeniu w łóżku to jednak wole w domu) oraz dodatkowo dostałam duphaston 3x1 doustnie, hemorigen 2x1, luteina 2x1 dopochwowo. Duphaston ostatecznie brałam 2x1 bo dużo wymiotowałam i nie udawało mi się przyjmować 3razy dziennie. Leżałam 8 tyg. w domu, praktycznie dostawałam odleżyn. Krwawienie żywoczerwoną krwią ustapiło po ok. 5-6 dni a plamienia brązowe po ok. 4-5 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieję że już wszystko będzie dobrze. Teraz leżę siedząc naprzemian. Nie ruszam się z łóżka chyba że do toalety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ;) Ja jestem aktualnie w 10 tygodniu ciąży (9 tygodni i 3 dni). I jestem po kolejnej wizycie u ginekologa. Z dzidzią wszystko ok, na usg widać już rączki i nóżki (wygląda jak taki mały misio :)) W ciąży plamiłam dwa razy, biorę duphaston i luteinę dodatkowo stwierdzono u mnie niedoczynności tarczycy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×