Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mlwz

Jaką temperaturę macie w domu/mieszkaniu?

Polecane posty

Gość co właśnie a skąd ten pijaczek
a w mieszkaniu mam teraz 25 stopni, facet wieczorem podłożył do centralnego i do tej pory grzejniki są ciepłe a okno całą noc miałam uchylone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmmmmmmm
ja mam teraz 25 ale dla mnie za zimno. odpowiednia temperatura w domu, kiedy jest mi cieplo to 27 28 st:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlw
27 28? no to juz chyba przesada:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MoniKA..
Na tę porę roku rewelacyjne są kominki :-) Moi rodzice mają super sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Selma2011
Ech, widocznie nie jestem taka dziwna, jak mi się wydaje, mam w domu 18-20 stopni maksymalnie i marznę okropnie, marzy mi się ze 22-24, ale to nierealne (rachunki). Pozdrawiam zmarzniętych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaallllllaaaa
w tamtym roku miałam 19stopni (gaz-rachunki) i zapłaciłam za 4 miesiace zimowego grzania 1100 w tym roku 20 stopni i rachunek za grzanie za 4 m-ce podskoczył do 1350zł. Marzą mi się 22 stopnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na zewnatrz 10 na stopni na plusie (ale deszcz kropi), w domu okolo 22-23 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam kolo 16 i jest super
jak wzrasta do 18 to przestajemy palic w CO bo to juz za cieplo. Nie jestesmy zmarzluchami, lubimy swieze, rzeskie powietrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
swieze rzeskie powietrze dobre jest na zewnatrz, gdy sie rusza, spaceruje, biega... ale w domu 16 stopni, gdzie sie przeważnie siedzi i relaksuje statycznie, to przesadna oszczędnosc i wrecz niezdrowa temperatura. temperatura pokojowa to ok 21-23 stopni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
większość tu ma totalnie przegrzane... Ja mam w p-okoju tej zimy ok. 20-21, w kuchni i łazience skręciłam grzejniki i jest 12... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
temperaturę pokojowa sie liczy od około 16,5 stopnia. Optimum- na termostatach oznaczone kulka to 20,5 stopnia. Sama tez się w tej temperaturze czuję najlepiej. Wyższe- to przesada, ale jak ktoś jest przyzwyczajony do np. 22 czy 23, przy 20 będzie mu na początku zimno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mam 19 to sie cieszę
mam duzy dom(ocieplony, dogrzewam kominkiem,) i rachunki ok 500-600 miiseiscxznie. W sypialni 16, ale cieplej nie lubie, bo sie robi sucho. Komforyt w salonie to dla mnie 21.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedzcie jeszcze ile razy
tej zimy chorowaliście np przeziębienie itp,ja mam w pokojach 18,19 stopni i od kilu lat nikt z mojej rodziny nawet nie miał przeziebienia,jak jadę do mojej rodziny w przegrzanym mieszkaniu czuję się"spuchnięta" i z ulgą wracam do moich 18 stopni! poza tym więcej zjadam bezkarnie jestem szczupła bo organizm spala na ciepło....a 27 stopni to już horror dla zdrowia,organizm się przyzwyczai ale szybciej się zużywa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mam 19 to sie cieszę
no fakt, ani ja, ani nikt z rodziny nie choruje.Jak jest chlodno, to nie wysycha sluzówka. gdy musialam nocowac u kogos ( bylo ze 24 stopnie, kaloryfery) to nie spalam, schlo w gardle, powieki szczypały. no a mieszkancy non stop poprzeziebiani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja teraz choruję mniej więcej raz w roku, bo dziecko w szkole się zaraża. Mieszkam cały czas w takim starym przedwojennym domu. Kiedyś miałam ogrzewanie tylko w pokojach- piece na grzałkę, i nie wydalały. miałam 15 stopni, i to chyba w najciepleszym miejscu. Zawsze siedziałam w swetrze, kocu szczelnie owiniętym, co chwla gorąca herbata, itp. Wtedy byłam w liceum, i całe 4 lata nie zachorowałam ani razu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chytrusy
Akurat lubicie 19 st.Szkoda wam kasy na ogrzewanie ;p Przecież 19 to normalnie chlodem po kosciach ciągnie.Jak można żyć w takiej zimnicy? Ja mam 24 i wcale nie chorujemy.Za to szwagier,zwolennik 17 st wyhodował sobie grzyba i teraz leczy alergie.Nie wyobrażam sobie siedzieć w swetrach w domu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Selma2011
4 razy byłam chora w tym sezonie ;) Ale nie ma to wg mnie związku z temperaturą w domu. Co do "świeżego, rześkiego powietrza", to rzeczywiście jest fajne na zewnątrz, a w domu, jeśli ktoś nie marznie to też OK. Co innego jak się ma non stop lodowate ręce i nogi, pije się 100 gorących herbatek dziennie i sika po nich co pół godziny, wtedy jest mniej wesoło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w domu rodzinnym (drogie ogrzewanie na prąd i duuuuży dom z wysokimi sufitami)) miałam właśnie 16-18 stopni zimą, i znacznie częściej zapadałam na przeziębienia niz teraz, przy ogrzewaniu centralnym, gdy mam cały czas powyzej 20 stopni. ponizej 20 stopni mam zziebniete dłonie i stopy, i katar z rana - wiec nie ma reguły. na zdrowiu sie nie powinno oszczedzac... głupie gadanie, ze jest sie zdrowym przy 16 stopniach. moze- do czasu, az odezwie sie reumatyzm itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i dziekuje siedziec w grubych swetrach w domu:D tak to sie ubieram na zewnątrz w domu siedze w t-shircie albo cienkiej bluzie dresowej rozumiem, że kogoś może nie być stać na ogrzewanie,ale wtedy wolałabym zaoszędzić na czym innym, a w domu mieć ciepło. poza tym- jak ktoś nie jest schorowanym rencistą albo emerytem, a nie potrafi zarobić nawet na ogrzewanie w domu, to warto coś zrobić w tym kierunku, zamiast siedzieć w kocach całą zimę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabbaaaaaa
26 chodzę w krótkim rękawku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma sily, w zimie jak
jest wysoka temperatura w pomieszczeniu to na ogol bardzo suche, niezdrowe powietrze. Dla mnie 19 to optimum, wiecej mi nie trzeba, a mieszkanie mam suche, wiec wilgoci nie ma. Poza tym upajanie sie tym, ze sie nie zaluje na ogrzewanie jest delikatnie mówiac nieekologicznym, ciasnym mysleniem typu "stac mnie na to, a co mnie swiat obchodzi" Po cholere tyle grzac, zdrowiej i pozyteczniej jest wlozyc sweter. Tak samo jestem za oszczedzaniem papieru, takze prądu, wody i innej energii, nie cierpie bezmyslnego marnowtrawstwa, choc akurat stac mnie na wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do Ewy :)
mi mała, dobrze prawisz, ja tez nie lubię opatulać sie w domu ale se nick wynalazłam :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trza wietrzyć
Jestem zmarzlakiem i nie potrafię się rozgrzać ciepłym swetrem i herbatką. 22-24 to u mnie musi być a często bywa więcej:( Jedynym chłodnym pomieszczeniem jest sypialnia bo w ukropie jednak nie można się wyspać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ostatni rachunek za gaz miałam na kwote 1650 za 2 mce, teraz spodziewam sie wyższego.... Istotnie, nie jestem w stanie na to zarobić, mimo że rencistką nie jestem.. :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chytrusy
Na co nie ma siły? na suche powietrze? to lepiej siedzieć w zimnie i upajać się wilgotnym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19,5 Chodzę w bluzkach z krótkim rękawem i na boso -ciepło mi! Jak siedzę minimum godzinę przy kompie to czasami ubieram skarpetki, czasami bluzę z długim rękawem. Ale zazwyczaj nie:) W nocy mam 18,5 stopnia. Cieniutka kołdra i nie czuję ani ciepła ani zimna. I śpi się wspaniale. Wstaję i przełączam na opcję 19,5. W temp 24stopnie mogę tylko leżec w bieliźnie i oglądac coś albo czytac. Jak się ruszam /sprzątam czy coś robię to w 24 czuję się jak w piecu hutniczym. Bucha ze mnei gorąco, męczę się.Jak przychodzą goście podkręcam na 22 lub 24 /jak komu pasuje, z trudem wytrzymuję w tym upale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkaszuszu
W dzien 23 a w nocy 19.Nie chorujemy.Mamy ogrzewanie/oziebianie nawiewowe.Jak nas nie ma w domu to znizamy temperature albo latem podnosimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie nie ma termometru
ale ja chodzę w spodniach i cienkich bluzkach, tylko do kompa zakładam coś cieplejszego czasami w takie mrozy jak ostatnio. I jest mi ciepło, a w nocy to już w ogóle. Za to mój mąż w tej samej temperaturze zakłada dwa swetry, wełniane skarpety i jeszcze mu zimno. Jak rozkręcimy ogrzewanie na maksa, to ja mogłabym chodzić nago, a on i tak narzeka na zimno... A ja przy takich porozkręcanych kaloryferach i zamkniętych oknach mam wrażenie że się duszę :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 25.03.012
Ja mam 31 :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herkis
Około 21 stopni. Nie wyobrażacie sobie jakim skarbem w te wakacje był ten system - http://thesslagreen.com/ U sąsiadów 30 stopni w mieszkaniu, a u nas normalna temperatura. Ale kto się spodziewał, że będzie tak gorąco?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×