Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

muślinianka

historia jednego balonika...

Polecane posty

hehe na szczeście nie :) były brunet (zaczął łusieć w wieku 18 lat, genetycznie bo wszyscy faceci po stronie ojca są łysi) oczy zielone, sylwetka masywna, bardzo męska :) widać wpływ testosteronu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ponad rok. ja sobie z tym nie radze :( jak go nie widze przez kilka dni to swiruje :( zaczelam palic strasznie, mam nerwice itd... jeszcze gdyby napisal mi np 'kochanie pracuje teraz i nie moge gadac odezwe sie wieczorem" to pol biedy ale on milczy.... Boze jakie to jest irytujace :S

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj ile ja takich dni zaliczyłam.... ile awantur... i pewnie jak mu mówisz zeby poświęcał ci więcej czasu to zaczyna mówic że dobrze wiec zuci to wszystko i bedzie tylko z toba siedział? widzi tylko a i z, białe i czarne? nic pomiędzy, żadnej alternatywy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj widze ze mamy facetów podobnych charakterami jak dwie krople wody... wiem co przeżywasz, ja juz sie przyzwyczaiłam, nie wymagam nic od niego, nie robie awantur, ma totalny luz wiec cały nasz związek zatrzymał sie w miejscu, czasami nawet zuważam że cofamy się w rozwoju... eh ale to między mna a nim :) mam nadzieje że wy jakos to lepiej załatwicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo ja caly czas latam za nim jak poyebana no coz... inaczej nie potrafie... sa takie ciche dni wlasnie przez ta jego prace a ja nie moge pogodzic sie z tym ze dla wszystkich ma czas tylko nie dla mnie. i co mowisz zeby wyluzowac z tymi awanturami tak? nie powinnam chyba tak za nim biegac co :( teraz wie ze ma mnie na kiwniecie palcem... to byl blad ze dalam to po sobie poznac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ja to załatwiam? nocóż, jestem osoba która po prostu nie może rozstać się bez pogodzenia. Po prostu tak długo drąże sprawe aż nie wypracujemy kompromisu (to bardzo trudne niestety) albo nie dojdziemy do konsensusu. Kiedy poznaliśmy się byłam jeszcze w szkole, potem pojechałam do pracy do innego miasta na wakacje. On kompletnie mnie wtedy olewał, nie interesował, nie dzwonił... Strasznie mi było z tym zle... Pech chciał że pracowałam z pewnych chłopakiem, dobrze sie rozumieliśmy i on sie we mnie zakochał. A ja potrzen=bowałam wsparcia, dalej co było możesz sie domyśleć, chociaż zaznaczam że nie uprawialiśmy seksu. Kiedy wróciłam miałam zamiar zrywac z moim chcłopakiem, nie sprawdził się w w trudnej sytuacji... Ale niespodziewanie walczył o mnie, starał sie i jakos utrzymał mnie przy sobie, potem się w nim zakochałam. Kiedy poczuł że go tak ładnie nazwe, miłuje skończyło się jakiekolwiek staranie.... jak widzisz jestem słaba i tak naprawde nie ja powinnam tobie doradzać bo sama sobie z takim samym problemem nie radze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak widac faceci kochaja dopuki maja okazje walczyc o kobiete. maja to we krwi ;). jak juz wiedza ze maja ja w garsci odpuszczaja... ale kiedy zbliza sie zagrozenie czyt. inny atrakcyjny samiec, walcza o swoja zdobycz ;) z moim chyba nie do konca tak jest, bo nawet gdyby jakis iny chlopak o mnie zabiegal on i tak nic by z tym nie robil... przeszkadza mu troche roznica wieku i w ogole... ale wiem ze mimo wszystko kocha. nie raz powiedzial to tak prosto z siebie, nie musialam go naciskac. kilka razy z lzami w oczach... a wiem ze tacy faceci jak on rzadko, naprawde rzadko placza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 ale to naprawde nie ułatwia mi sprawy. ale kiedy miałam 16 lat chodziłam z chłopakiem który miał wtedy 26. Ten związek nauczył mnie czegos co moge przełożyć w twoim związku. Chcesz się dowiedzieć co wywnioskowałam? a ten chłopak z którym miałam ten niby romans miał wtedy 32 a ja bylam krótko po skończeniu 18 urodzin, wiec jakies tam doświadczenie mam w rozgryzaniu mężczyzn :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
net mi nawala i 3 razy mi tekst skasowało.... ;( schlebia mu że małolata "lata" za nim,łlechce to jego ego. Moze się pochwalic toba bo rówieśnicy mu ciebie zazdroszczą. Ale boi się publicznie okazać ci uczuc żeby ktos nie pomyślał że małolata zawruciła mu w głowie. Że stary pryk ugania sie za spudniczkami. Nie pozwala ci ingerowac w swoje życie bo jests młoda i nie znasz piorytetów starszych. Boi się tobie w tym zaufać. Nie chce żebyś poczuła że możesz manipulować nim, czegoś mu nakazywac lub zakazywać. Ze gówniara będzie nim żądzić... to tak na początek nie zadużo bo nie wiem czy pisze cos co się zgadza. Jeśli ni to przepraszam, nie znam was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za każdym razem jak mnie rozłanczało musiałam pisac od nowa... jest juz późno wiec ide spać.. ale będe jutro na kaffe, moze popiszemy? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... trafiłaś w sedno dokladnie ten opis pasuje do nas... kurcze nie znamy sie a dokladnie wiesz o co chodzi ;) bede bede, prawie codziennie tu jestem :) dobranic i dzieki, poprawilas mi humor :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe ty mi tez :) fajnie wiedziec że jest ktos z kim się rozumiem :) eh moze to pobozne życzenie ale fajnie by bylo spotkac się w realu na kawie ;) ale to na pewno nie mozliwe bo jests z drugiego końca polski...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlekomat- etatowa mama
oj wasi faceci to jacyś zatwardziałe dupki... wspólczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achh
Narrobiłaś sporo błędów w tym opowiadaniu. Pomysł fajny, ale zakonczenie już nie. To tak merytorycznie, nie wnikajac w uczucia, którymi się kierowałas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×