Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sama juz nie wiem....

Przyjemność czy już uzależnienie?

Polecane posty

Gość sama juz nie wiem....

Witam, zakładam ten temat aby pozanć opinię postronnych osób. Sama już nie wiem, czy szukam dziury w całym, czy jednak coś jest na rzeczy. Kiedy zacząłam się spotykać z moim chłopakiem po czasie zauważyłam, że ma problem z alkoholem. Drinki w jego wykonaniu to jakis kosmos (takie mocne) a nie upicie się przynamniej raz na tydzień porządnie to już "tydzień stracony". Czasami działo się to kilka razy w tygodniu. Rozmawialiśmy, kłóciliśmy się w końcu przyznał się, że chyba jest problem. Pracował nad sobą w efekcie był tylko drnk raz na jakiś czas. Po jakimś czasie zaczęły się wymówki, że on często pracuje i musi się napić przed snem - bo wstaje bardziej wypoczęty, bzdura moim zdaniem ! Zagroziłam, że odejdę. W efekcie wódki nie pija przerzucił sie na piwo znów było raz na jakiś czas. Do tego nie miałam pretensji bo sama lubie wyskoczyc ze znajomymi lub wieczorem do filmu wypic czase piwko. Teraz jest jednak to prawie codziennie. Jak mowie, że znów to sie nasila - wscieka sie ze jedno piwo co 2 dni a nawet codziennie to nie tragedia..... Moim zdanie4m patrząc na to przez co przeszliśmy, od tego jednego piwa moze sie zaczac na nowo caly ten cyrk z alkoholem :( Sama nie wiem co robic, to dobry człowiek, ciezko pracujacy, ale bardzo sie boje ze to juz uzaleznienie. Co sadzicie o takim zachowaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama juz nie wiem....
Przepraszam za błędy, ale pisałam szybko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego nie codziennie
on jest alkoholikiem, proste. Alkoholik to nie tylko zasikany żul leżący pod płotem. Powinien iść na terapię. A ty zasatanów sie dobrze zanim zwiążesz się z nim na powaznie i na pewno nie rób tego dopóki on nie uda się do specjalisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama juz nie wiem....
od niedawna mieszkamy razem, a wiadomo, że wtedy widac wszystkie wady zarowno moje jak i jego. Jednak nie wydaje mi sie normalne aby tak bardzo przywiazywac wage do alkoholu. A te tlumaczenia ze wstaje wtedy wypoczety.... na moje stwierdzenie ze chyba ma problem oburzyl sie. W sumie nikt sie tez tak latwo nie przyzna do problemu.... Chyba dzisiaj bede musiala odbyc z nim rozmowe.... pewnie bedzie sie burzyl ale coz to w koncu ma byc nasze zycie a ja nie chce sie ocknac po 10 latach.... Moja mama tez zauwazyla ten problem, ostatnio delikatnie mnie zapytala czy cos sie zlego nie dzieje bo on codziennie musi wypic..... Jak wroci z pracy bedziemy rozmawiac, tylko jak zaczac aby nie bylo wojny tylko spokojnie porozmawial.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba masz spory
problem. Pogadaj z nim może, dojdziecie do porozumienia i zapisze się na terapię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama juz nie wiem....
jeszcze jakieś opinie innych osób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×