Tak czy nie?

rozumiem ze odeszla w poszukiwaniu innego szczescia ale nie moge sie pogodzic ze juz nie ma z jej strony chemii...

Jesteś za bardzo pewny siebie pewnie mamisynek jedynak

czemu uwazasz ze jestem pewny? tak jestem maminsynkiem troche ale probuje sie z tego wyrwac, wiekszosc facetow nawet tego nie widzi

nie starales sie o nia przez 2lata a teraz nagle zauwazyles ze ci zalezy? I probujesz zwrocic jej uwage na siebie wzbudzajac w niej zazdrosc? Widac ze jestes zapatrzonym w siebie gogusiem ktory nigdy nie zrozumie kobiety ktora kochala. Postaraj sie o nia jezli jak twierdzisz naprawde ja kochasz , w co watpie .

spokojnie to sa na razie luzne pomysly jeszcze nic nie zdecydowalem. Zapatrzony w siebie bylbym gdybym powiedzial jej nara tak jak ona mi powiedziala. Mam metlik w glowie muusze to wszystko jeszcze raz przemyslec. Nawet jesli bedziemy jeszcze kiedys razem to nie wiem czy zdolam jej to wybaczyc. A ja juz wielokrotnie przepraszalem za to co robilem a wlasciwie czego nie robilem w tym zwiazku. I przperaszalem ja szczerze i teraz szczerze zaluje...

http://www.youtube.com/watch?v=_mDApwPc1QM

trudno odbudować coś co już nie istnieje, ale jeśli świata poza nią nie widzisz to próbuj

i co tam?:)