Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pytająca, ciekawa

dieta optymalna dr kwaśniewski

Polecane posty

Gość gość
nie wiem co TY Leo czytasz i w czym TY widzisz tę agresję.... Coś mi to wygląda na syndrom....czegoś:) Jeśli tak się boisz już nie tylko diety ale i wypowiedzi ludzi to w ogóle daj sobie spokój z tym. To nie dla Ciebie. Przeczytaj może w zaciszu domowym Życie bez pieczywa W.Lutza i tam masz biochemicznie wszystko wyjaśnione. Dokładniej jak w książkach dr.Kwaśniewskiego. Ja spadam bo jakoś tak się poczułem jak w gęstej zupie...po co mi to, każdy robi jak mu rozum podpowiada.A latem wczasy w górskim ośrodku z niskowęglowodanowym jedzonkiem i jest dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chociazby w twoim tonie wypowiedzi. Rozumiem, ze ucieczka to odpowiedz na prosbe o wypunktowane argumenty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michaił200
Leo, a mnie zastanawia skąd w medykach to przekonanie, że prezentowana przez nich teoria jest w gruncie rzeczy prawdziwa. Na przykład tzw. ścieżki metaboliczne. W poprzednich wpisach pisałeś także o błonniku i warzywach. Pytanie, skąd to przekonanie że warzywa na takim żywieniu są potrzebne skoro uzyskanie energii z tłuszczy i ich przemiana metaboliczna jest zupełnie inna, i nie potrzebujesz tak dużo witamin i minerałów ? Błonnik czyści jelita. Zarówno z substancji szkodliwych jak i pożytecznych. Ja na żywieniu optymalnym jestem od marca tego roku. I tyle wiem, że pozostanę na nim do końca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i w tym właśnie jest ten haczyk że ludzie boją się tej diety bo jak tylko z nią kończą to zaraz bardzo tyją:) A mówią że jedzą "normalnie" wpadając w tzw. korytko najbardziej tuczące. Tego już nie wiedzą....Sama kiedyś przez to przeszłam...Trzeba wychodząc prawie wyeliminować tłuszcz i zbliżyć się do 'Japońskiej" doktora a nie będzie kłopotów:)BTW- 1: 0,5: 2-3 Tak można nawet jeszcze bardziej schudnąć. Szkoda że tak mało jest o tym w publikacjach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodam tylko że pół roku temu z japońskiej wróciłam na opty bo jednak jestem silniejsza i po 50-ce lepiej mi się myśli jak na węglach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michaił200
Haczyk tkwi w tym, że najczęściej innego rodzaju żywienie stosują osoby chcące zrzucić parę kilogramów. Powstaje konflikt natury czysto logicznej. Bo skoro chcą zrzucić parę kilogramów to znaczy, że mają parę kilogramów za dużo. Pytanie dlaczego ? Jeżeli ktoś wrzuca jakiś inny model żywienia dzięki któremu skutecznie chudnie, to szaleństwem jest uważać, że zrzuca się zbędne kilogramy które nie powrócą kiedy powróci się do poprzedniego stylu żywienia. Cały myk polega na tym, by oszacować co spowodowało kila kilogramów więcej. Jakiegokolwiek rodzaju żywienie może być pomocne w szybszym zrzuceniu kg, ale nie można po zrzuceniu wagi wracać do poprzedniego stylu życia. To co sprawia, że puchniemy to łączenie tłuszczu w węglowodanami. Żywienie optymalne jest tak samo rozsądne jak i wegańskie. Jedno i drugie nie łączy w swych założeniach tłuszczu i węgli. Przynajmniej rozsądne jeśli chodzi o większą kontrolę wagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tym wegańskim to połowicznie masz rację...Tak małe ilości białka i jeszcze ledwo przyswajalne roślinne ....Znam wegan w sąsiedztwie. Nalani, u młodego rozstępy na plecach ,matka znerwicowana, insulinoporność. Młody opowiada czasem że dość ma tej fasoli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i jeszcze te ich kotlety i gulasze sojowe:) pierwsze naczelne z GMO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michaił200
O ile w żywieniu rośłinnym mamy GMO , o tyle przy diecie optymalnej mamy dodatki w stylu hormony dla zwierząt. Dlatego nie ma sensu sprzeczać się która dieta lepsza a która gorsza. Ja jednak widzę, że znacznie polepsza się praca mózgu na żywieniu optymalnym. Nie wiem czy wynika to z ciał ketonowych wytwarzanych przez organizm, czy po prostu w "zwykłej" diecie jest za dużo węgli i mózg nie może sprawnie przez to pracować. Przyswajalność np białka ma się tak jak przyswajalność tłuszczu na diecie w której węgle stanowią ponad połowę kalorii. Jeśli wrzucisz białka roślinne i zwierzęce, to oczywiste że organizm zrobi pożytek z tych lepiej przyswajalnych, a te gorzej przyswajalne po prostu nie przyswoi. Tyle, że jeśli cały czas jadasz w ten sposób organizm uczy się kombinować z tego co dostarczasz. O ile na początku żywienia optymalnego, możesz przyswoić np. 15 gramów tłuszczu na godzinę o tyle utrzymując ten styl żywienia po jakimś czasie organizm będzie przyswajać decydowanie więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry...nie zrozumiałam co masz na myśli pisząc "przyswoi 15 g tłuszczu na godzinę"Myślę że zużywa jako energię w zależności od intensywności ruchu więcej lub mniej. Leżąc z pilotem nie spalimy za wiele i trzeba zamienić to na "mydło" i wydalić a biegając zużyć. Przepraszam, nie zamierzałam się tu sprzeczać. Chyba jednak czegoś nie ogarniam:)Może i dobrze... Czytałeś może Lutza albo książki dr Kwaśniewskiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michaił200
Sprawność wchłaniania węglowodanów jest bardzo wysoka bo wynosi prawie 100 % (98%) Oznacza to, że praktycznie 100% węglowodanów które połkniesz zostanie zmetabolizowana. Albo na bieżące potrzeby; braki glikogenu, glukozy we krwi, albo zostanie zamieniona w trójglicerydy i powędruje jako zapas tłuszczu. Organizm nie ma żadnej blokady która uniemożliwia mu wchłonięcie zjedzonych węglowodanów. Tłuszcz i białko takową blokadę mają. Wypij szklankę oleju i sama sprawdz co się stanie. :) Jedząc głównie węglowodany organizm korzysta ze szlaków metabolicznych opartych o przemianę glukozy. Jeśli wtedy dostarczasz także poza węglami sporo tłuszczu, to jego nadmiar w danym momencie zostanie wydalony. Na przykład w postaci tłustej biegunki. Albo w ogóle przeczyści cię równo. Jak zjesz za dużo białka, także i ono nie zostanie w całości wchłonięte. Zostaną obciążone nerki, ale nadmiar zostanie wydalony. To ile białka i tłuszczu możesz w danej chwili wchłonąć zależne jest od tego jak się ogólnie rzecz biorąc odżywiasz. Przy "zwykłym" odżywianiu maksymalna ilość tłuszczu jaki w ciągu godziny organizm może wchłonąć wynosi kilkanaście gramów. Te kilkanaście gramów/h nie ma zastosowania przy żywieniu optymalnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi w poprawie sylwetki i utracie kilogramów bardzo pomogła dieta połączona z ćwiczeniami http://dieta-lux.pl/44535 .Ciało zeszczuplało i stało się jędrniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Michaił....dziękuję za szczegółowe wyłożenie swego toku myślenia:) ciekawa jestem czy optymalna od stycznia to pierwsze w życiu podejście i czy posiłkujesz się biochemią czy czyimiś publikacjami lub książkami. Czy stosujesz konkretne btw do wzrostu czy jak wypadnie a może 72g?:) A może sam jesteś biochemikiem bo operujesz dość ścisłą terminologią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michail200
Od najmłodszych lat zmagam w się z różnymi problemami zdrowotnymi. W wieku trzech lat zachorowałem na epilepsję. Leczylem się neurologiczne przez ponad 10 lat. W pewnym momencie zaprzestałem przyjmowania leków przeciwpadaczkowych. Nie podobała mi się wizja brania leków do końca życia. Także dlatego że widziałem ich negatywny wpływ na funkcjonowanie psychiczne. U mnie przypadek jest o tyle ciekawy, że kiedy w wieku trzech lat trafiłem do szpitala byłem uznany jako pacjent z lekooporną padaczką. Matka wykombinowała jakieś magiczne zioła które piłem przez jakiś czas i po iluś dniach zostałem wpisany ze szpitala w stanie ogólnym dobrym. Leki od neurologa przyjmowalem ale już po wypisaniu ataków nie miałem, aż do tej pory (34 lata) nie wiem czy branie leków do 15 roku życia to spowodowało czy też zaprzestanie ich przyjmowania, ale ok 20 roku życia bardzo podupadło moje zdrowie psychiczne i było jeszcze gorzej niż wtedy kiedy zazywalem leki. W tamtym okresie zacząłem się okaleczac i najprawdopodobniej wówczas zaraziłem się HCV. W kolejnych latach coraz bardziej podupadło moje zdrowie fizyczne a ja szukałem przyczyny problemu. Przekopałem masę książek, opracowań mniej lub bardziej wiarygodnych autorów i odnalazłem w tych opracowaniach cały szereg sprzeczności. Przez długi okres czasu lazilem po lekarzach a ci nie potrafili mnie zdiagnozować. Jedną z pierwszych wskazówek dla mnie było to kiedy będąc zarażony HCV a o tym nie wiedząc jeszcze przyjąłem kilku gramowa dawkę witaminy C, która od razu przywołała mnie do życia. Wcześniej zauważyłem że pomocne są mi witaminy z grupy B oraz cynk którego podejrzewałem o niedobór. Zachodzilem w głowę dlaczego witamina C tak bardzo mi pomogła i oczywiście poszedłem w kierunku czegoś o charakterze zakaźnym. Dodatkowo miałem w zebie amalgamata na rtęci więc go usunąłem. Wtedy także wpłynęło to pozytywnie na moje zdrowie. Poszedłem w końcu oddać krew, nie tyle z racji mojej dobrodusznosci co chciałem odświeżyć krew w organizmie a przy okazji by wykonane zostały badania krwi. Ustalono wówczas że jestem zarażony HCV. W lutym tego roku zakończyłem terapię odnośnie wirusowego zapalenia wątroby typu C. Pierwsze badanie kontrolne wykonane w marcu nie stwierdziło wirusa we krwi. Niebawem będę miał to badanie powtórzone i jeśli wynik się powtórzy to oznaczać będzie że wirusa pokonałem. W tym wszystkim zmierzam do tego, że aby zrozumieć jak bardzo zawiłe są procesy zachodzące w ludzkim organizmie, i nie da się w sposób matematyczny określić ile dokładnie gramów białka tłuszczu czy węglowodanów potrzebujesz. Po moich perypetiach ze służbą zdrowia, a przede wszystkim ze zdrowiem mówię z całą świadomością, że węglowodany dla mózgu są trucizną. Ludzi takich jak ja patrzacych na swój organizm i wsluchujacych się w niego określa się jako tych którzy ulegają efektowi placebo. Ja dzięki temu uratowałem sobie zdrowie, bo znachorzy w białych kitlach nazywani na przekór "lekarzami" nie potrafili mnie zdiagnozować kiedy przychodziłem do nich z za niskim cholesterolem. Nikt nie zasugerował problemów z wątroba. Dopiero kiedy zjadłem bardzo tłusto wyśmienicie się czułem. Później przy okazji wizyty u znachorki hepatologa mówiłem jej że świetnie się czuje po tłustym smażonym jedzeniu a bardzo źle po chudym opartym o węglowodany. Znachorka tego nie skomentowała. Wtedy nie byłem jeszcze na żywieniu optymalnym. Kiedy wszedłem na wagę po zakończonej terapii w związku z HCV pod koniec lutego, waga wskazała 106 kg. Moja maksymalna waga w mieszcząca się w normie to 80kg. Od 10 marca rozpocząłem żywienie optymalne a dzisiaj waga wskazuje 84,4kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michaił200
Czy jest tu jeszcze ktoś kto stosuje żywienia optymalne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALAgość
Czy ktoś potrafi mi pomóc. jestem na żywieniu optymalnym1.5roku.Bardzo przytyłam i mam pociąg do alkoholu ,wcześniej nie miałam z tym problemu.Żywienie zaczęłam ze względów zdrowotnych ,Lubię wypić coś mocniejszego bo wtedy lepiej się czuję imam energię żeby coś zrobić.A chciałam być tylko zdrowa.Czuję że za dużo piję. Czy ktoś może mi pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ala gość, wygląda to juz na uzależnienie, początki uzależnienia, Twój ogranizm przyzwyczaja sie do alkoholu i czujesz się lepiej, zaczyna Ci tego brakować, udaj się może do psychologa, dobrego dietetyka, niestety alkohol nie pomoże Ci w utrzymaniu wagi, zrob sobie badania na tsh tarczyce, być może masz niedoczynność, ogranicz stres

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALAgość
Tarczyca jest okej robiłam badania a alkohol najlepiej szkocka innej nie mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oszalałaś, wpadasz w alkoholizm i pytasz jak nie pić na forum dietowym??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic dziwnego że lubisz pić. Każdy alkoholik to uwielbia. A jak się świetnie czuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość EWE
zdaje się tu jest o optymalnej więc musisz sprawdzić swoje proporcje ( najpewniej do korekty )Następnie regularny ruch wdrożyć i zastanowić się nad tym co jest ważne u Ciebie. Także kto. Na rauszu nic nie jest ważne. Forum optymalne także korzystne.Lekarze optymalni są przecież w kraju a nie kafeteria..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ALAgość...a ty jesteś na diecie optymalnej czy na tzw. korytku?Bo tu się najprędzej wpada w żarłoczność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam plany dietetyczne oraz treningowe www.fabrykasily.pl/plany_treningowe?poleca=michal1876060 Profesjonala pomoc w drodze do osiągnięcia celu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowy gosc Ania
Powiem tak, majac dwadziescia kilka lat mama namowila mnie na ta diete jako "ostatnia deske ratunka" poniewaz ja sie toczylam a nie chodzilam . Sama tez ja zaczela stosowac. Jadlam glownie miecho i jajka, czasem popychajac ogorkiem kiszonym czy pomidorem np jak bylo mi za tlusto. 15 kg schudlam zrac jak swinia (np kilogram zeberek na jedno posiedzenie) w ciagu pierwszego miesiaca i nawet tego nie zauwazylam- bylam w takim szoku jak ktos znajomy na ulicy zagadal- Ty! co sie z toba dzieje ??? - ze dopiero wtedy weszlam na wage i przezylam szok.... Wyniki robilam na biezaco - wszystko bylo w normie. Moja mama chciala byc lepsza od reszty odstawila weglowodany wogole i klops, oraganizm sam zaczal je produkowac, ale szybko wszystko wrocilo do normy jak tylko zaczela jesc ograniczone oczywiscie ilosci. Po pierwszym szoku ze rzeczywiscie pierwszy raz w zyciu chudne, postanowilam bardziej myslec i ograniczylam ilosc jedzenia, juz sie nie nazeralam tylko jadlam i zaczela sie ruszac troche, truchtalam, Callanetics przed telewizorem... Tak minely 3-4 miesiace , waga mniej o 25 kg okolo, ale zaczelo sie robic lato a ja zaczelam marzyc o owocach. Postanowilam ze rezygnuje z takiego sposobu zywienia . Odstawilam ogromne ilosci tluszczu zamieniajac je na niewielkie ale jednak zdrowe weglowodany, czyli ryz, chleb pelnoziarnisty , owoce jako dodatki do mies ale juz nie tak tlustych. Zaczelam regularnie cwiczyc na silowni. Waga ktora osiagnelam lacznie w okolo 8 miesiecy to -35 kg. Przez wiele lat sie utrzymywala. Zadnych jojo itd ale myslac o tym co jem. Waga urosla po dwojce dzieci, braku treningow i obzerania sie chlebem, ziemniakami itd. + 30kg. Wczoraj wrocilam po kilkunastu latach do diety optymalnej. Mam nadzieje ze efekt bedzie podobny bo nie mam sily chodzic glodna ... Ja polecam, ale z glowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dieta optymalna ma przede wszystkim podstawy w takich naukach jak biochemia i fizjologia , dr Kwaśniewski w swych książkach szczegółowo je wyjaśnia i każdy może wziąść podręcznik biochemii i zweryfikować informacje . Druga sprawa że nazwa dieta nie za bardzo tu pasuje . Ludzie w większości przypadków kojarzą dietę określonym typem żywienia który stosuje się przez określony czas aby osiągnąć określony efekt ( np schudnąć ) . W przypadku DO to raczej należy nazwać modelem żywienia który jest dla nas ludzi najzdrowszy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćGabi
Witam! Na diecie dr Kwaśniewskiego byłam ponad 5 lat, a dopiero od 8 lat wiem co to jest wolność. To coś naprawdę cudownego uwolnić się od tego zniewolenia. Dopiero gdy rzuciłam ten "optymalny" model żywienia na dobre wyszczuplałam i całkowicie wyzdrowiałam. Z własnego doświadczenia mogę nadmienić, że to dieta skrajnie niebezpieczna dla kobiet w ciąży - brakuje w niej ważnego magnezu, który źle się wchłania przy nadmiarze tłuszczu. Zero akcji porodowej, a dziecko pomimo pozornego zdrowia, także było okradzione z tego cennego pierwiastka. Po dziś dzień nie potrafi właściwie reagować na stresy, chociaż osiąga wiek dojrzały. Zdecydowanie nie polecam tej "diety"! Lepiej zainteresować się poradami prof. Tombaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tole
Dieta bardzo niebezpieczna .Mój krewny kilka dobrych lat był na tej diecie ,oczywiście wyglądał dobrze zeszczuplał.Skutki po paru latach opłakane . Jutro pogrzeb dieta w dużej mierze przyczyniła się do jego chorób między innymi rak jelita grubego(dieta prawie bezresztkowa)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tole
Leo1111 Świetne odpowiedzi na temat diety Kwaśniewskiego POPIERAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W moim przypadku skorzystałem i portalu FABRYKA SIŁY. Jestem bardzo zadowolony z osiągniętych efektów oraz z łatwości przygotowania posiłków. Od stycznia w zdrowy sposób schudłem już 7 kg bez większych wyrzeczeń. Szczerze polecam;) Poniżej przesyłam link dzięki którym zyskasz darmowe dni przy zakupie diety. www.fabrykasily.pl/plany_treningowe?poleca=michal1876060

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×