co sadzicie o kobietach ktore nie maja makijazu?

:) jasne, jasne. Naturalne kobiety są takie piękne! NATURALNE to byłby byśmy owłosione, co druga z wąsem a'la Breżniew, ciałem jak zużyta gąbka, skorupą na piętach i celulitem nawet pod oczami.

Ja pudru, podkładu, różu itp w ogóle nie daję bo mam dobrą cerę. Sam krem wystarczy. A odnośnie makijażu to stosuję zasadę :oczy lub usta. Jak maluję oczy to usta mam naturalne A jak maluję usta to oczów wcale.

A makijaż? Ma podkreślać, nie zamalowywać. Jestem absolutnie za.

Oczu nekromanto :)

Ja sie maluje bo lubie?? ale czy potrzebuje tego hmm...:) kwestia gustu jednym bez make up'u bym sie spodobala innym zas nie;] a maluje sie bo sie pewniej czuje;]

hej ja niestety jestem osoba ktora musi sie malowac codziennie, zazdroszcze dziewcznon ktore wygladaja ladnie bez makijazu. ja mam okropna cere, czerwone placki na policzkach, krostki na buzi, oczy wygladaja nijako. bez makijazu moge wyjsc tylko do sklepu obok, a gdzie indziej nie, bo sie po prostu wstydze. zazdroszcze wan idealnej cery :) ja nie przeżyłbym bez porządnego korektora i podkladu...

http://www.voila.pl/204/x5mw0/?1 http://www.voila.pl/448/twyvx/?1 http://www.voila.pl/063/odzsb/?1

oj zazdroszcze. ja rowniez naleze do tych osob ktore musza sie malowac. cere w sumie mam ok, ale mam malutkie oczy ktore wygladaja nijako bez tuszu i konturowki ;) do tego jakis puder brązujacy i do tego blyszczyk. rzadko kiedy mozecie mnie spotkac niepomalowana :P

Tak, tak, wszystkie na forum pisza jak to nie potrzebuja makijazu, a na ulicach same umalowane kobiety, a te ktore nie sa umalowane wygladaja nieciekawie. Ale oczywiscie na forum tworzymy sobie obraz naszego idealnego "ja", ktory jest piekny i idealny bez makeupu:D

Ja uważam, że dobra maskara to obowiązek. Sama mam dość ciemne i długie rzęsy, ale gdy je umaluję są świetne i bardzo podkreślają oczy. Myślę, że to jeden z obowiązkowych kosmetyków, a większość mężczyzn go nie zauważa. Też jakoś szkaradnie nie wyglądam, ale ze zmatowioną cerą, lekko zaróżowionymi policzkami i chociażby bezbarwną pomadką wyglądam jeszcze lepiej. Kiedy zrozumiecie, że świat to nie tylko tapeciary i naturalne, nie tylko grube i chude, wysokie i niskie, bogate i biedne, cycate i płaskie, są jeszcze średnie!

bzdurne stwierdzenia:o myslicie, ze tylko albo sie jest anturalym czyli kompletnie nieumalowanym, albo tapieciarą:O ja jakos sie na codzien maluje, a nie uwazam sie za tapeciare, co wiecej kilka kobiet juz mnie pytało np. w sklepie czego używam,ze mam taka ladna cere, jakbym im wygladała na tapieciare to by nie pytały:o ale te szare myszy co to sie nie maluja ic hodzac takie z pryszczami i podkrazonymi oczami to tylko potrafia obrazac te, ktore sie maluja:o zalosne jestescie:o no i te stwierdzenia,ze nie maluje sie i zobaczymy jak beda wygladały te ktore sie maluja w wieku 40 lat:o no kur.wa a co? niby nie malwoanie sie i wystawianie cery na oddziałyswanie czynników zewnetrznych sprawi,ze bedzeicie piekne w wieku 40 lat, a ja ktora si emaluje bede miala strasza cere?:O durne myslenie durnych Polek:]

z powyższą wypowiedzią ... nie ma czegoś takiego, jak idealna cera ... jak żyję jeszcze takiej nie widziałam .. raz może, ale miała makijaż "niewidoczny" ... nie wspomnę o innych "wadach".. Ja mam czarne oczy, a i tak potrzebuję oprawy ... mam wg profesjonalistki "idealne rysy" (cokolwiek to znaczy), ale i tak uważam, że modelowanie nie zaszkodzi ...