Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aleksandra...33

telefony waszych facetów.....co robić?

Polecane posty

a ja powiem tak.... w zyciu zdarzaja sie rozne sytuacje. i czsami trzeba umiec byc elastycznym w ich zrozumieniu co jak widac nie kazdemu sie tutaj udaje. uwazam grzebanie w telefonie za swinstwo i rzecz ktorej sie trzeba wstydzic. ja tez kiedys zajrzalam. wcale nie przypadkiem. w moim malzenstwie nie dzialo sie wtedy dobrze. nie obwiniam, bo i ja bez winy pewno nie bylam. jego zazyle znajomosci z netu i srodowiska w pracy zaczely mi sie wydawac zbyt zazylymi.... te kilka miesiecy wspominam ze lzami w oczach..... zlapal mnie na grzebaniu, byla strazna awantura, ja sie czulam ponizona, zawstydzona, zla, sfrustrowana i postawiona nad przepascia. i chyba w pewnym momencie zdalismy sobie oboje sprawe, ze jesli czegos z tym nie zrobimy to bedziemy musieli od siebie odejsc.... jestesmy ze soba kilkanascie lat i dziekuje Bogu ze dal nam sile walczyc o siebie. Nie popieram sprawdzania, ale wiem ze czasami to silniejsze, wiec i nie potepiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczę z kafe
Ja mojemu nie zaglądam do telefonu, bo wychodzę z założenia że taki głupi nie jest i gdyby coś kręcił, to by miał do tego celu drugi ukryty przede mną telefon :p A gdyby facet zaczął nagle wyrywać mi telefon, żeby zobaczyć smsy to podobnie jak ike, nie pozwoliłabym z czystej przekory ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhy....
albo jestem z innej bajki albo Wy drogie panie nie znacie życia jeszcze...ale życzę aby sen się nigdy nie skończył....nie znam faceta, który by nie próbował czegoś ukryć...są tylko tacy, którzy potrafią to doskonale ukryć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niii no pewnie wczoraj się dopiero urodziłyśmy i wierzymy w księcia z bajki, miłość po grób i wieczne szczęście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja jeszcze dodam, ze czasem w telefonie naprawde moze byc sms prywatny, o ktorego istnieniu partner wiedziec nie musi. Np kolezanka sie zwierzy z czegos przez smsa, albo mama napisze o tym ze ma cyste w piersi i idzie do lekarza (tak jak to u mnie bylo) i moj facet nie musi o tym wiedziec, tel kom. to prywatna rzecz i uwazam ze jest dalece nie na miejscu brac telefon i sprawdzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczę z kafe
Chłopak mojej koleżanki przerył jej wszystkie rozmowy na gg-w tym rozmowy ze mną, w których zwierzałam jej się z różnych problemów...zastała go jak właśnie sobie czytał :o no ale przecież w związku nie ma miejsca na prywatność, co? :) Facet musiał wiedzieć, o czym jego dziewczyna gada z przyjaciółką, przyjaciółkę też trzeba prześwietlić na wszelki wypadek, bo może jeszcze jakoś demoralizuje czy podburza niewinną dziewczynę! :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bikini+vat
aleksandra...33 - czytam co piszesz i jakbym czytała o swojej sytuacji. Ja również nie "mam prawa" dotykać tel. mojego narzeczonego a kiedy niedawno wziełam go do ręki (zrobiłam to aby srawdzić jego reakcję) to się wściekł. Ale jak ktoś do mnie dzwoni a ja jestem w innym pokoju to nie widzi problemu żeby odebrać mój tel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet miał rację bo....
Tak, ja też wierzę w księcia na białym koniu i miłość po grób i na razie niech tak zostanie. Póki co z moim księciem żyję 5 lat i dobrze mi z tym (paniom zgorzkniałym, pogrzywdzonym przez los, już podziekujemy). Po prostu atorko: jeśli telefony leżą u was całkowiecie jawnie, na wierzchu. Jeśli nigdy partner nie zawiódł w żaden sposób Twojego zaufania, to nie masz potrzeby grzebać mu w telefonie (obrzydliwy zwyczaj) i nie wiem, czemu chcesz to zrobić. Tak jak ktoś tu pisze. Smsy mogą być prywatne i wcale nie oznaczać zdrady. Ja mam takie, np. od przyjaciółki, o prywatnych sprawach. Dlaczego ktoś ma to czytać? To chore. Natomiast, jeśli koleś Cię kiedyś zawiódł, jesli telefon chowa, to wtedy inna sprawa. Więc sama sobie odpowiedz, jak to u Ciebie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chłop się odkochał
U mnie jest tak, że np. telefon męża dzwoni albo przychodzi sms i on np. jest w łazience, to krzyczy: zobacz kto to i najwyżej odbierz. A ja nie robię tego mimo to i najwyżej mu telefon podaje. Widzę, że on nic nie ukrywa, wiec właśnie szanuję jego prywatność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie odbieram jego tel,nie zagladam rowniez kto dzwoni gdy zostawi tel a sam wyjdzie nie szperam mu po rzeczach,nie otwieram listow,nie korzystam z jego laptopa kazdy ma prawo do prywatnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie na prwade ciesze waszym szczesciem... i nie jestem zgorzkniala... zycie nie jest uslane rozami i w kazdym zwiazku dochodzi do sytuacji ktore nam sie nie podobaja... Ja wierze w ksiecia na bialym koniu, bo nim jest moj maz... pomimo tego co sie dzialo kilka lat temu... telefony sa ogolnodostepne i zdarza sie nawet ze z powodow takich czy innych sie nimi wymieniamy, choc kiedys bylo to nie do pomyslenia. Wiec w zwiazku z tym, ze jestem swiadoma paru sytacji (ktorych nikomu nie zycze) moge z czystym sumieniem zrozumiec dziewczyny, ktore to zrobily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o cholerka!
W zyciu bym nie przegladala telefonu mojego faceta. Tak samo jak jego plecaka, listow itp. On tak samo, nawet w moja szuflade nie zajrzy. Jestesmy swoimi partnerami, nie nadzorcami. Jesli dwoje ludzi jest razem to nie znaczy, ze maja zlac sie w jedno! Kazdy potrzebuje troche prywatnosci, miejsca by zlapac oddech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exkontrolerka
A ja powiem tak: Kontrola najwyższą formą zaufania ;-) Mój ex też strzegł swojego tel. jak oka w głowie i denerwowal się kiedy chciałam go zobaczyć. Nosił go zawsze przy sobie nawet jak szedł pod prysznic, wyciszał dzwonki a kiedy nocował u mnie to go wyłączał (nie mieszkaliśy razem). Po jakimś czasie dorwałam ten jego skarb i okazało się że sms(ował) i mms(ował) z kilkoma dziewczynami jednocześnie a zdjęcia które mu przesyłały były jednoznaczne. Skończyło się tak że 6 m-cy rzed ślubem wszystko odwołałam i dziś jestem z czlowiekiem któremu nie przeszkadza gdy czasem dotknę jego kom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasami maly
rekonesans po telefonie trzeba zrobic, iii watpie ze chociaz raz sie komus nie zdarzylo, niby swinstwo i wogole noo tak w sumie racja ale jak sie nadszarpnie zaufanie szczegolnie nie jeden raz to po prostu podejzenia same sie czasem nasuwaja ii trzeba je jakos zweryfikowac ;] zyyycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja się czułam jak
szmata jak raz sprawdziłam telefon, szczególnie, że nic tam nie było takiego, a jak było to sprzed naszego związku... czułam się beznadziejnie, więcej już nie ruszę jego rzeczy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bikini+vat
No to nie fajnie:-( Mój facet już kiedyś mnie zawiódł ale dałam nam kolejna szansę. Do momentu kiedy zdenerwował się o kom. myślałam że wszystko będzie dobrze bo naprawdę się stara ale może za bardzo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikromanka
a co powiecie na to moj kasuej smsy na biezaco ale w polaczeniach ma mnostwo obcych niezapisanych numerow????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas kady korzysta ze swoich telefonow i nie ma nikt do nikogo pretensji...w koncu nie ma co ukrywac hahah:) rozumiem prywatnosc no ale bez przesady....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noga albatrosa
ja nie wiem czy wszyscy faceci kombinuja na lewo, przeciez widac jasno po waszych postach ze to przytrafia sie pewnie w co trzecim zwiazku. mozecie gadac o zaufaniu itd ale jesli facet wylacza tel, sciasz dzwiek, reaguje krzykiem na proby dotkniecia jego tel to wiadomo ze cos kreci. nieodebrane polaczenia z jakis niezapisanych nr,kasowanie smsow i listy polaczen... no ludzie !! przeciez zdrade czuc na kilometr!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdecydowanie popiera Ike. To że jesteście razem to nie znaczy że trzeba się zaraz na smyczy trzymać i zero życia prywatnego. Szczerość w związku to jedna sprawa, a małe tajemnice to druga, mój facet nawet nie chciał aż tak dogłębnie wchodzić w mojej życie, bo i po co mu wiedzieć z kim byłam przed nim. Będziesz chciała to mi powiesz, nie to nie. Kolejne głupie baby co podejrzewają o zdradę, zamiast się sobą zająć, iść do fryzjera, kosmetyczki, na zakupy, zapisać się na fitness co by faceta ponownie rozpalić a nie się pierdołami zajmować, ja się pytam gdzie jest k**** zaufanie !? Nie ma ? to nie ma związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczę z kafe
noga albatrosa, zgadzam się. Ale rutynowe kontrole tel "na wszelki wypadek" to jednak świństwo..swoją drogą panie, które piszą że mają ciągle dostęp do telefonu faceta chyba zapominają, że w takiej sytuacji chłop głupi nie będzie i jak będzie chciał coś kombinować, to raczej załatwi sobie drugi telefon, którego dziewczyna nawet na oczy nie ujrzy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no rutynowe kontrole sa chore i upokazajce ale jak tel wpadnie w rece ot tak o po prostu i cos tam sie zobaczy to chyba nic zlego??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczę z kafe
Hmm..nie wiem jak Tobie, ale mi przypadkiem nie wpadają telefony w ręce i nie otwierają się same smsy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noga albatrosa
zgadzam sie dziewcze, rutynowa kontrola jesli nie ma zadnych problemow z zaufaiem i nic podejrzanego sie nie dzieje to przesada. pozazdroscic tym paniom ktore maja takie szczecie, niestety wiele z nas nie ma... czasem zeby zdecydowac sie na zakonczenie toksycznego zwiazku potzreba moznego kopa i jasnych dowodow dlatego nie potepiam kogos kto po serii wykasowanych smsow albo gluchych tel sprawdza komorke i natrafia na korespondencje z innymi dziewczynami, milosne smski zdiecia i zapewnienia o milosci. do innej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja czasem się bawię telefonem mojego faceta, ale sprawdzam sobie muzę, gry, tak zwyczajnie, nigdy mnie nie korciło, żeby czytać wiadomości. To chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" a raczej wielką kłótnię ze swoim facetem, bo chciałam zobaczyć co ma w tel. A on mi go zabrał i stwierdził, że to jego prywatna sprawa, tak jak list" zareagowałbym identycznie... nie chowam swojego telefonu i jest dostępny, ale nie po to, by mi kobieta w nim grzebała... i tak samo ja nie ruszam jej telefonu, chyba, że po to by zadzwonić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" ja nie wiem czy wszyscy faceci kombinuja na lewo, przeciez widac jasno po waszych postach ze to przytrafia sie pewnie w co trzecim zwiazku" o jasne :D kobiety to w ogóle nie kombinują... kiedyś jedna znajoma też facetowi swojemu ciągle wszystko kontrolowała i się z nią nawet o to posprzeczałem, bo opowiadała podczas jakiegoś spotkania... a gdy się jej szczerze spytałem co ona ma w telefonie, to się wysypała bo trochę wypiła, że ma fotki byłego, jakieś smsiki od kolegi z pracy (ale to przecież żarty bo tamten tylko ją trochę podrywa) i coś tam jeszcze, już nawet nie pamiętam... ale te jej "małe sekrety" to przecież nic takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z ike - nie ma czegos takiego jak grzebanie w nieswoich telefonach,czy torebkach. Chcesz cos zobaczyc,to sie zapytaj. Ja nawet facetowi mowie,ze chce zadzwonic z jego telefonu - bo po 16 ma za darmo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moskala
"exkontrolerka A ja powiem tak: Kontrola najwyższą formą zaufania" - a ty kto jesteś tyran-dyktator? :/ Mnie by szlag trafił jakby ktoś mi chciał grzebać w telefonie - i nie, nie mam nic do ukrycia ale mam swoją potrzebę prywatności. W komórce są smsy od przyjaciół, którzy zwierzają mi się z różnych spraw i skoro chcą bym to zachowała dla siebie, nie widzę powodu by ktokolwiek inny miał to czytać. Ja nie sprawdzam telefonu mojego faceta, on nie rusza mojego. oczywiście leżą na wierzchu, jak chce zadzwonić czy napisać eska to nie ma problemu, ale grzebania w telefonie nie zdzierżę. prawda jest taka - jakby facet planował mnie zdradzić użyłby innego telefonu, do którego nie miałabym dostępu poza tym jeśli chciałby to zrobić i tak by zrobił czy bym pilnowała i kontrolowała go czy nie. A po co mi ktoś komu nie mogę zaufać lub on nie ufa mi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"pozazdroscic tym paniom ktore maja takie szczecie, niestety wiele z nas nie ma..." nie macie "takiego szczęścia" bo żaden normalny facet z taką idiotką przeprowadzającą rutynowe kontrole nie wytrzyma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×