jak poderwac mezczyzne

czekam

jest ktoś, kto Ci się podoba? :-)

nie

Mam 40 lat.

Z drugiej strony widzę, że zuzanna chce mi pomóc jakimiś swoimi radami. Ja to oczywiście doceniam. Ale nie potrzebuję pomocy w czymś co z dnia na dzień zmienia się na lepsze. Wszystko idzie w dobrym kierunku. Jest jeszcze dużo pracy przedemną. "Wojtek : Napisz cala historie od poczatku. Oczywiscie tyle ile chcesz napisac na internetowym forum" Wsumie nie będe też pisał z innych powodów. Bo na moją nieśmiałość brak kontkatów z ludźmi i inne problemy miały pewne skomplikowane zdarzenia w życiu przez które więcej straciłem niż tylko opisywane tu problemy. I chodź byś niewiem chciała Zuzanna to nie pomożesz. W mojej sytuacji, w której jest autorka tematu wszystko zmienia się na lepsze.

masz dopiero 23 lata

autorko a nie mozesz sama do niego zagadac???

Cream: ależ ja to robię, tylko nigdzie go nie zapraszam (tzn. na rozmowach w pracy się kończy)

to pewnie ma cie gdzies :)

pewnie tak :-)

Albo czeka aż go gdzieś zaprosisz :)

Ale to jest dorosły, pewny siebie facet po 30 :-o Myślę, że jakby był zainteresowany, to by nie czekał... Może kogoś ma, czy coś...

Może jest gejem ;-)

A , co najbardziej prawdopodobne - nie podobam mu się...

:-(

Widze, ze podszyw zdazyl zniszczyc i ten temat. Post / 17:22 Zuzanna Amelia Mam 40 lat./ ten post nie jest moj. Wojtek - mocno nadczytales. Nigdzie nie napisalam , ze mam zamiar Ci pomagac. Sam stwierdziles , ze jest to niemozliwe i ja sie z tym zgadzam. To jest forum , tu mozemy co najwyzej pogadac na dany temat. Twoja historie uznalam za ciekawa , dlaytego zapytalam o wiecej danych. To wszystko. Chcesz - napiszesz. Nie chcesz - nie napiszesz. Nikt Cie do niczego nie zmusi. Autorko - jesli chcesz to sie odezwij w topiku o romansach. Reszta tematu chyba zostala wystarczajaco omowiona a niszczenie atmosfery przez podszywy mnie tez zle nastraja do dalszego tutaj pisania. Obojgu Wam zycze powodzenia dalej.

Tak właśnie myślałem że to podszyw. I temat padł. Szkoda dalej co kolwiek pisać. Mimo wszystko mam nadzieje, że nasza koleżanka przełamie opory i sama zrobi ten pierwszy krok :)

Cóż, napiszę tylko, że facet nie jest zainteresowany...

a co podjełaś jakieś kroki?

No wlasnie. Na jakiej podstawie twierdzisz ze nie jest zainteresowany?