podziękowania

Naszła nowa moda, dzieci wychodząc za mąż, bądź żeniąc się dziękują rodzicom, najlepiej publicznie podczas wesela, co by wszystkie plotkary w trzech wsiach słyszały. Moje dzieci również niedługo tę farsę odstawią... A moja dusza aż się wzdryga przed tą szopką... Spełniłam swój obowiązek, spełniłam z miłością, ale za trud wchowania niech mi podziękują za kilka lat, wówczas, kiedy już można będzie to ocenić. Nie chcę żadnych podziękowań na ślubie!!! Wychowałam najlepiej jak umiałam, to był mój obowiązek. Nie życzę sobie żadnych podziękowań na weselu, jest to dla mnie żenujące!!!!!!!!!!!!!!!!

po pierwsze - nie chcesz tego to im powiedz ze sobie nie życzysz. po drugie - "za trud wchowania niech mi podziękują za kilka lat, wówczas, kiedy już można będzie to ocenić." - myslisz ze teraz nie mają możliwosci ocenienia tego? są chyba dorośli, zdążyli się zorientowac że wychowywanie dziecka i zapewnianie mu bytu to cięzka robota.