5 lat minelo

Szybko ja cholera a widać że źle się skończyło namieszałem trochę oszukałem ją powiedziała że mi już nie ufa ale kocha to trwa już dwa miesiące jak nie jesteśmy razem ja starałem się zmienić i zmieniłem na lepsze wczoraj już nie wytrzymałem i poprosiłem ją o jasna odpowiedz mówię że ja nie będę czekał i tracił czasu pisałem cały czas żeby się określiła czy to koniec czy nie aż napisała "koniec" przez te ponad 5 lat mieliśmy kilka takich rozstań na jakiś czas i zawsze się schodziliśmy teraz mnie to wszystko bardzo przytłacza teraz mam 21 lat kiedyś byłem roztrzepanym gnojkiem i zaraz znalazłem sobie jakieś zajęcie nie myślałem o niej a teraz jest inaczej chciałem aby było tak do końca nie wiem co mam zrobić starać się o nią dać jej trochę czasu bez odzywania się czy starać się zapomnieć co będzie bardzo trudne.

napisała ze konie bo jest juz tym zmeczona albo boli ja ze nie strałes sie wystarczajaco po tej waszej kłotni czy rozstaniu zwał jak zwał. zrobiłes cos zeby chciała jeszcze troche zostac? pewnie nie? i do tego jeszcze naciskałes zeby dała ci odpowiedz bo nie chcesz marnowac czasu!? no ludzie, dziwisz sie za tak napisała? chocby nie wiem jak chciała jeszcze próbowac to pewnie ten jeden tekst jej wystarczył- tez bym tak napisała na jeje miejscu. pocxzuła sie w tym momenie jak niepotrzebny balast, jakbys jak najszybciej chciał sie jej pozbyc, rozwiazac sprawe i z głowy. wiem ze pewnie nie takie miałes zamiary ale sory tak to własnie wyglada. pogadaj z nia. zadzwon, spotkaj sie ,powiedz co czujesz. czas jej dasz jesli sama cie o to poprosi