Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kirtslu

Wyżalić się muszę

Polecane posty

Gość kirtslu

Bylismy razem przez ladnych pare lat i zylismy z soba jak stare dobre malzenstwo.To byla wielka milosc ,spedzilismy razem ponad szesc lat zycia ,przezylismy razem cala nasza mlodosc.Nasz zwiazek byl dominowany przez nia poniewaz byla dziewczyna bardzo zazdrosna i znerwicowana ja ustepowalem na kazdym kroku mimo tego ze przesadzala , staralem sie zeby bylo jej dobrze.Staralem sie byc potrzebny na kazdym kroku,bardzo mocno ale to z calych sil angazowalem sie w ten zwiazek.Kiedy po trzech latach nastapil kryzys chcialem odejsc bo juz nie dawalem rady nerwowo ,bylem o krok od odejscia .Wtedy ona blagala zebym zostal i ja zostalem, ale nie temu ze mnie blagala tylko podczas tych wszystkich nieprzespanych nocy uswiadomilem sobie ze zycia po za nia nie widze i chocby nasze charaktery mialy by sie klocic to postanowilem ze bede z nia bo bardzo mi na niej zalezy i bardzo mocno ja kocham.Ona byla calym moim zyciem i dalej jest ..no wlasnie tylko ze jej juz nie ma :( Pare miesiecy temu poznala w serwisie internetowym faceta dwadziescia lat starszego od nas i tak zaczely sie wielkie klamstwa i oszustwa z jej strony az do momentu kiedy w klotni zerwalism.Ona odeszla do niego i zyla z nim pod jednym dachem, ukladala sobie zycie z nim mydlac mi oczy ze jest u kolezanki.I tak minely dwa miesiace telefonow,smsow,nieprzespanych nocy az w koncu sam odkrylem prawde.Ostatecznie po jakims czasie wrocila do mnie ale ot juz nie bylo to , pozniej odeszla znowu do niego i tak w kolko.Ja juz jestem wykonczony psychicznie.Aktualnie jest u niego poniewaz pomaga mu po jego operacji a przynajmniej niby tak jest.Ma wrocic za pare dni.Wiem jaka jest sytuacja bo nie jestem malym dzieckiem i wiem jak to wyglada ale cholera nie umiem jej wyrzucic z serca :( za duzo miedzy nami bylo i za duzo sie stalo by tak po prostu odejsc.Nie potrafie tego zrobic i nie chce.Jestem w stanie jej to wszystko wybaczyc ale czy to ma sens ?:( ja i tak juz jestem doszczetnie wrakiem czlowieka po tym wszystkim co sie stalo.Znajomi mi gadaja ze nie warto ,ze znajde inna , zeby nie dawac sie tak ponizac , ze to jest chore ze ja czekam na dziewczyne ktora mnie tak oszukuje a mimo tego do mnie to niedociera.Niewierze w to ze tak wyszlo bo to jest niemozliwe , znalem ja tyle lat,tyle rozmow :( Boze kochany czlowiek w ciagu paru dni zdaje sobie sprawe ze czlowieka nie znal ani troche :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeleciałam tylko okiem z góry na doł.gdyby było więcej konkretów a mniej użalania to może bym i przeczytała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znajdz sobie inna przynajmniej na chwile i tez sie do niej wprowadz aby w czymś jej pomóc moze to pomoze zrozumiec twojej wybrance co robi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Livienn
Zazwyczaj w zwiazkach po 3 latach przychodzi kryzys, ja tez tak mialam. Powiem Ci tak... posłuchaj swoich znajomych, bo to sa osoby, ktore stoją obok i widzą co tak naprawde sie dzieje. Uwierz mi ze nie warto wracac i czekac na kogoś, kto wiecznie kłamie. Mój mąż był podobny do Twojej dziewczyny. przed slubem zrywalismy, i wracalismy, po slubie - separcaja, powrot po 3 miechach i od paru tygodni jestem znow w separacji. Naprawde, uwierz ze tacy ludzie sie nie zmieniają. Jesli ona Cie tak oklamuje to jak myslisz jak bedzie wygladac Wasz zwiazek jesli wróci za te pare dni? Zaufasz jej? Zwiazek bez zaufania i wieczny strach przed tym czy znow nie oklamie i czy nie wroci do tamtego... jest bez sensu. Ja Ci życze powodzenia i bardzo duzo sił :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisica z wrocławia
ja na twoim miejscu nie traciłabym czasu na ten związek,już nigdy nie będzie tak bezpiecznie tak niewinnie:O pewne rzeczy się stały ,poszukaj sobie kobiety z którą od początku będziesz budował wspólną przyszłość.uwierz starej kobiecie;) ból ,tęsknota z czasem przejdzie a ty poczujesz się znowu wolnym człowiekiem,odejdź od niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zmienisz jej autorze, taki to juz kvrewski charakter. Sam tez nic nie zmienisz, bo widac, zes miekka pisda, ktora tylko zalic sie umie. Sam napisales, ze nie chcesz jej zostawic- czyli sytuacja nie do zmiany. Po co panna ma sie zmieniac, skoro moze jechac na dwa fronty i to przy twoim przyzwoleniu? Baba z ciebie, nie facet, wiec radz sobie sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradze Ci
tez bylem/jestem w podobnej sytuacji kochalem i kocham nadal , odeszla po 8 latach a minelo juz 10 , wszystko zalezy od ciebie nikt Ci nie pomoze jak sam sobie nie pomozesz , zapomnij ,zerwij kontak bo inaczej bedziesz cierpial do konca zycia , wiem ze to trudno a latwo mowic , sam to jeszcze przezywam i walcze z tymi uczuciami ale mysle ze przyjdzie dzien kiedy to wszystko sie zmieni, wiec radze Ci zamknij ten rodzial!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×