nocne pobudki- ratunku :(

dziewczyny, jestem bliska zalamania nerwowego moj maly szkodnik- 9 miesiecy ostatnie kilka nocy to budzi sie np 1. 2.30, 3- i przez jakies 2-3 godz nie ma wogole zamiaru isc spac pielucha, panadol, picie- nawet smoczek wczoraj wygrzebalam- i tez nie chcial- lazi po lozeczkuu, wstaje,i tylko- E, E , E co go poloze- to jak wanka wstanka- hyc z powrotem biore do lozka- lazi po calym- i pilnowac trzeba zeby nie spadl siedze kolo lozeczka- to wydaje sie zasypiac- tylko sie poloze- to ten juz na nogach- i krzyczy za mna ja juz nie wiem co moge zrobic :( Synek od tygodnia chodzi do zlobka/ myslicie ze to kwestia zlobka tak wplywa na niego? ze sie boi ze w nocy mu gdzies znikne? i jak dlugo to moze potrwac? co ja moge z tym zrobic? bo wczoraj to juz ryczalam z bezsilnosci :(

sorki- nie ten watek :(

Moze w zlobku spi dluzej za dnia i w nocy nie jest juz spiacy? a moze to stres, skoro dopiero zaczal chodzic do zlobka. Sprobuj go troche zmeczyc wieczorem, poloz spac godzine pozniej niz zwykle. Jak nie pomoze, po prostu bedziesz musiala przeczekac, nie rob z tego wielkiego problemu, na pewno mu przejdzie predzej czy pozniej.