Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kitty pinky

Spanie w przedszkolu. Czy ja przesadzam?

Polecane posty

Gość kitty pinky

Kazali kupić pidżamki. Kupiłam grubą frotową. Dałam ciepły koc w poszewce. Chciałam kołderkę, ale nie można. Musi być koc. Dziecko mi się skarży, że mu zimno jak śpi. Kupiłam grube skarpety zaniosłam pani i proszę żeby zakładali na to leżakowanie dziecku. Powiedziała, że dobrze. Dziecko wróciło do domu i mówi, że zimno i nie założyli. Poszłam znów do pani i proszę żeby założyli. Znów stwierdziła, że założą i znów dziecko mówi, że było zimno i nie założyli skarpet. Dziś poszłam po raz trzeci, a pani do mnie mówi, że według przepisów dzieci nie mogą spać w skarpetach. Ręce opadają. Jakich przepisów? Co za głupota? Przecież mi zaraz dziecko zachoruje. Co mam robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parappapa
no trochę to dziwne...może kup piżamę z flaneli, jest cieplejsza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nienawidziłam tego spania w przedszkolu. u mnie pamiętam nie wolno było chodzić do WC przez te 2 godziny, a że leżakowanie było po obiedzie to już nie miało kurde znaczenia. ile razy mi się siku chciało, a ile razy się zesikałam i stresowałam z tego powodu :( ustrój w państwie zmienił się, zasady w przedszkolach - nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrocznia...
a nie możesz nauczyć dziecka zakładać skarpet? I niech Ci pokażą te "przepisy"... wredne małpy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitty pinky
Pidżamka z frotki i na podszewce więc w miarę ciepła, ale moje dziecko lubi w skarpetach spać. W domu też tak śpi. Poza tym kupiłam nową pidżamkę, doszyłam metkę specjalną, podpisałam, a panie wzięły markera i na pół pidżamki wymalowały nazwisko dziecka. Ale już na to mogę machnąć ręką. Wszystko tak popisali. Buty, ciuchy na zmianę, nawet majtki, pościel, koc. Wszystko się będzie nadawało do wyrzucenia. Ale z tymi skarpetami to się wkurzyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitty pinky
Jakby dali dziecku te skarpety to by założyło, ale one nie dały. A co do przepisów to powiedziały, ze ma być tylko pidżama i nie wolno majtek ani skarpet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrocznia...
o rany... jakbym widziała moje przedszkole 30 lat temu :( współczuję - myślałam, że od tamtej pory coś się zmieniło :/ może warto poruszyć ten temat na zebraniu a wcześniej pogadać z innymi rodzicami- może też mają jakieś zastrzeżenia... co kilka głosów, to nie jeden

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebywale z tym markerem
co to za przedszkole???? Po to sa metki i markery zeby dyskretnie napisac imie dziecka. Tez bym sie wkurzyla i poszukala innego przedszkola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama chlopczyka
Ja pierdzielę. Ja bym się wkurzyłam jakby ktoś mi tak ciuchy zniszczył! Bądź co bądź ale możesz chcieć mieć te rzeczy dla drugiego dziecka a nie wyrzucać! Ja bym awanturę zrobiła: było podpisane? było! więc niech spadają. A przepisy jak za komuny chyba: bez majtek spać! niech se same śpią bez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parappapa
jakieś dziwne te przepisy. nawet za moich czasów przedszkolnych wystarczyło jak rodzic przyszył taką metkę z nazwiskiem... ja też śpię w skarpetach i wiem, że dziecku ich brak może na prawdę przeszkadzać...szkoda maluszka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitty pinky
teraz się okazał, że jeśli chcę, aby moje dziecko spało z innym w jednym łóżku to muszę kupić prezerwatywy i tabletki antykoncepcyjne... czy to dozwolone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitty pinky
Jutro jest zebranie i chyba poruszę sprawę skarpet publicznie. Ubrania i pościel już pal licho. Stwierdziły, ze te meteczki są mikroskopijne, a one muszą szybko znaleźć co jest czyje. Dobra niech im będzie. Rozumiem, że przy gromadce dzieci to jest wygoda. Zresztą kupiłam tanie rzeczy bo wiedziałam, ze trzeba je będzie spisać na straty, nauczona doświadczeniami ze żłobka, gdzie dałam różowe rajstopki podpisane Zosia, a dziecko wróciło w zielonych z napisem Jaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze to durne, ale doszyj di pizamy skarpetki i zrob z nich pajacyka jak dla niemowlaka ;P co za wredne babska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitty pinky
pójdę tam ze swoimi śmierdzącymi skarpetami, który nie ściągałam od bożego ciała. spię w nich i łażę do roboty przez cały czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitty pinky
A jeszcze jak tak narzekam to nie wiem czy w waszych przedszkolach też jest taki jadłospis jak za PRL-u? Wczoraj na śniadanie dzieci dostały chleb z masłem i surowa marchewkę, a do popicia woda z miodem. Ja nie wymagam kawioru, ale chleb z masłem i woda z cukrem? Trochę to mi "Misiem" zajeżdża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitty pinky
akurat mój bękart potrzebuje wpierdolić na obiad michę bigosu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitty pinky
I takie menu kosztuje 10 zł za dzień. No nic. Jutro się wszystkiego dowiem, głównie tego ile mam wpłacić na komitet bo muszą kupić zabawki, gdyż wszystkie się popsuły i dzieci jak na razie namiętnie rysują bo nie ma ani lalek, ani samochodzików, ani klocków. Szczerze to mnie cała sytuacja niezwykle śmieszy. Tylko te skarpetki mnie wkurzyły bo tu już o zdrowie dziecka chodzi, ale reszta jest przekomiczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie też to śmieszy :) weź mu te skarpety przyszyj do spodni, zobaczymy co się stanie :) koniecznie daj znać na forum ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitty pinky
Nic nie doszyje bo pidżamka zostaje w przedszkolu i nie mam do niej dostępu. Dwa razy w miesiącu mi ją oddadzą do prania w ustalone wcześniej dni. Na pewno będzie to piątek, żeby zdążyła wyschnąć. Pidżamka upaństwowiła się i niestety nie mogę już tak własnowolnie sobie do niej czegoś przyszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piżamka się upaństwowiła :D a tak na serio to weź jutro głośno powiedz o tym, że dziecko Ci marźnie. coś z tym zrobić trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxxxyzzzzzz
Nie dyskutuj z kobitą, tylko naucz dziecko zakładać skarpety i powiedz, że jak beda jej kazały zdjąć, to ma powiedzieć, że bedzie spało w skarpetach i koniec i że mama tak kazała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitty pinky
Przedszkole i to postępowe. Nawet języka angielskiego 3 latków uczą za 60 zł miesięcznie :D Mojemu dziecku większość rzeczy się podoba, prócz tego, ze mu zimno, wraca głodne i robi nalot na lodówkę no i nosi sobie swoje zabawki bo nie ma specjalnie czym się bawić. Reszta jest fajna. Uczyli się już piosenki o kaczce dziwaczce, rysują, chodzą na spacery i do ogródka zabaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitty pinky
Nie mogę kazać dziecku zrobić czegoś czego pani nie pochwali.l To małe dziecko i mówię zawsze, ze jak jest w przedszkolu to ma słuchać pani. Nie b ędę robiła mętliku w głowie. Muszę załatwić tę sprawę inaczej. Ewentualnie faktycznie nabędę jakiś pajacyk i zobaczymy co będzie. Ja to podejrzewam, ze te skarpetki to po prostu zginęły. Spróbuje jutro przynieść drugie i może tym razem przepisy nie będą już tak restrykcyjne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxxxyzzzzzz
Boze co za komuna. Ja bym tę babe opierdoliła z góry na dół, bo skoro ci powiedziano, że skarpety beda zakładane, a potem nie są zakładane, to zostałaś zwyczajnie okłamana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ze spaniem, no niestety, nie będzie tak, ze dziecko otrzyma opiekę całkowicie taką jak w domu, ale możesz porozmawiać z paniami, ja tak robię tu: http://www.elfik.pl/pl/aktualnosci-w-przedszkolu-elfik/142/ gdzie chodzi moje dziecko i mają na uwadze to w jaki sposób Córka lubi zasypiać czy jeść. Ponadto jeśli chodzi o pozytywne aspekty, to rzeczywiście zauważyłam, że stała się bardziej ciekawa, zaczęła być bardziej aktywna przy zabawie, a ze złych, no to zaczął więcej chorować, ale na to akurat byłam przygotowana, bo wszędzie tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj chyba coś w przedszkolach niepublicznych rekrutacja nie poszła... Wrzesień za pasem to i spam reklamowy w każdym temacie przedszkolnym :p U nas w państwowym było leżakowanie, ale dzieci nie spały w piżamkach, tylko kładły się na te leżaki normalnie w ubraniach i przykrywały ładnymi kolorowymi kocykami, nie w pościelach. I moim zdaniem tak było lepiej, zwłaszcza na początku, bo dzieciaki czuły, że to rzeczywiście drzemka, a nie spanie "nocne". Starsza jak chodziła gdzie indziej, to na początku wydawało jej się, że skoro przebiera się w piżamę i idzie spać, to zostanie w przedszkolu na noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×