Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Priorytetowa

Czy Ktoś z Was traktuje swojego partnera podle ze względu na

Polecane posty

Gość dorka.....
wejdz na mój temat zobacz co zesmy tu nabazgrały moze cos ci sie przyda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorka.....
mój nie jest moim pierwszym ani ja jego pierwszą był 5 lat w związku był b zakochany czesto gadalismy o jego byłej nawet pisał do niej jak byliśmy razem ale mówił mi o tym. nie wiem czemu ale nie czułam zazdrości przed i po tym jak ją zobaczyłam bo mówił ze taka piękna ale ja nie wiem z której strony no ale... o gustach sie nie dyskutuje:D:Dnawet mnie do niej porównywał ale ja na to lałam to był początek związku nie zalezało mi zbytnio na moim mężusiu. A po ilu dniach tygodniach, miesiącach zaczeliście współzyc??jak to u was było priorytetowa. wydaje mi sie ze to tez ma wpływ na jakoscv związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PomalujMójŚwiat
dziewczyny mam tak samo jak wy, jestem ze swoim 4 lata, tez na poczatku mnie kłamał, w sumie w mało ważnych sprawach, typu ze jedzie gdzies z rodzina a pojechał z kolegami, ale mnie nigdy nie zdradził znaczy chyba, bo teraz po tym wszystkim już mu nie ufam, przynajmniej narazie. Zreszta zastanawiam się nad rozstaniem...... obawiam się, że może nas łączyć tylko przyzwyczajenie i ciężko mi podjąc taki krok.. chociaż czasem wydaje mi się, że go kocham nad życie ehhhhhh już sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Priorytetowa
W sumie podziwiam Twój spokój i pewność siebie przy jego wspominaniu byłej.. W sumie jeśli o mnie chodzi, to nie jestem ani trochę zazdrosna o jego byłe.. Nigdy nie były jego ideałem, nie czuł do nich nic wyjątkowego.. Nie mam więc powodu do zazdości... Odnośnie Twojego pytania - pierwszy raz zrobiliśmy to dopiero po około pół roku bycia razem. Jest jednak bardzo z tego dumny, że tak długo z tym czekałam, twierdzi, że nie potrafiłby mnie szanować teraz gdyby było inaczej... Więc nie w tym problem.. Poza tym naprawdę dobrze nam się układa w łóżku.. Twierdzi, że pierwszy raz jest z kimś tak dopasowany.. Pewnie dlatego że jestem jego pierwszą i sam nauczył mnie tego co mu odpowiada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Priorytetowa
PomalujMójŚwiat no to widzę, że jest nas sporo... Czy po tym co Ci wyrządził chcoiaż trochę się zmienił?? Jest już jakakolwiek poprawa? Czy jakby on się zmienił dałabyś radę mu wszytsko zapomnieć? czy nadal by to w Tobie drzemało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrrr
' twierdzi, że nie potrafiłby mnie szanować teraz gdyby było inaczej... Więc nie w tym problem.' Nie jest dla Ciebie problemem to, ze facet nie szanowal by CIEBIE gdzybyscie, OBYDWOJE, zaczeli uprawiac seks wczesniej? Hipokryta. A Dorka, z tego co pisze, wyglada na, za przeproszeniem, prywatna prostytutke. Smutne, ze kobiety sobie tak zycie marnuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PomalujMójŚwiat
Zmienił się, teraz prawie każdą wolną chwile spędzamy razem, przynajmniej staramy się, ale we mnie pozostały te kłamstwa i jakoś nie umiem mu zaufać i przez to nie czuje się bezpieczna, wiadomo on był młody, teraz dojrzał, ale to nic nie zmienia:( nie wiem czy chce być z taką osobą do końca życia, a on coraz częściej wspomina o zaręczynach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorka.....
dziewczyny nie oszukujmy sie przeszłości nie da sie zapomniec jeszcze tej złej to juz wogóle....... niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PomalujMójŚwiat
no ale co w takim wypadku możemy zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Priorytetowa
wwrrr to nie jest hipokryzja, to jest rzeczywistość.. Teraz kobiety się nie szanują, wskakują do łóżka na pierwszej randce.. Jak szanować osobę, która tak szybko ulega i wskakuje do łóżka kierując się wyłącznie pociągiem seksualnym??? Nie znasz sytuacji, więc nie posuwaj się do wmawiania hipokryzji.. Pół roku to czas, jaki musiał upłynąć żebym mogła stwierdzić, że to jest na 100% to... że tylko z nim chce być... Właśnie stąd to budzące w Tobie kontrowersje stwierdzenie.. Proponuje nie oceniać Dorki, bo również nie znasz jej sytuacji... Jak można sprowadzić do rango prostytutki osobę, która żyje w związku małżeńskim??? Dziewczyna studiuje, a jej mąż wiedział co bierze.. Byc może za jakiś czas rolę się odwrócą i po skończeniu studiów znajdzie pracę, która pomoże zapenić lepszy byt ich rodzinie.. Być może to ona będzie głównym źródłem finansowania rodziny... Żałosne są opinie osób, które same nie znają życia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorka.....
jesli wpspomina o zareczynach to znak ze cie kocha bo przeciez zareczyny zobowiązują a mezczyzni raczej od nich uciekają a nie nagabują kobiety raczej jest odwrotnie POMALUJ MÓJ SWIAtt myśle ze twojemu chłopakowi zalezy na tobie nawet powiedziałabym bardzo zależy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PomalujMójŚwiat
co z tego jak ja nie umiem mu zaufac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Priorytetowa
PomalujMójŚwiat dobre pytanie... Słyszałam, że są 2 wyjścia... Po 1) albo usiąść z partnerem i od samego początku zwiazku dokponać z nim analizy związku.. Wyjaśnić wszystkie wątpliwości, pytać o powody postępowania, żądać wyjaśnień takiego zachowania... Obgadać temat nas męczący na wszystkie możliwe sposoby, tak że przestanie nas już męczyć Po 2) Rozstać się... Zacząć na nowo żyć i wówczas się przekonać, czy naprawdę aż tak wiele ten partner dla nas znaczy... Może gdy zaczniemy po jakimś czasie od nowa coś się zmieni... Zobaczymy też przy okazji czy partner się stara.. Czy też po tygodniu znajdzie inną... a podobno co ma wisieć nie utonie... Tylko, że tak łatwo powiedzieć, a jak ciężko wykonać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorka.....
Priorytetowa dzieki za "obrone" przed wrrrrr :D:D:D:D prywatna prostytutka hahah cos w tym chyba jest tylko ze musze mężowi powiedziec by płacił mi za usługi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PomalujMójŚwiat
ludzie lubią oceniać na forach.. wiesz są anonimowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Priorytetowa
hehehe dorka z tym płaceniem za usługi całkiem dobry pomysł:D:D Skoro już i tak są osoby sprowadzające Cię do miana prostytutki to co Ci tam szkodzi hehe Niektóre osoby są naprawdę nienormalne... ŻONA prostytutka.. bo studiuje zamiast iść do McDonalda i zarabiać grosze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorka.....
no własnie chociaż nie ma aż tylu delikatnie ujmując "głupich" wypowiedzi bo czasem jak czytam to ręce opadają jak radzą ludzie ludziom ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny duzo zalezy od was
jak to sie ulozy Ja mialam bardzo podobnie Najpierw szalona milosc, jak obuchem w głowe On on on A potem po kilku miesiącach zaczely wychodzic na jaw jego klamstwa. Podam przykłady: ciagly kontakt z eks i rozmawianie na moj temat choc prosilam zeby o mnie nie rozmawial z obca mi osoba, spotkal sie z pewna kolezanka (ona wprost mowila, ze chce z nim byc, nie udawala przyjaciolki), na samym poczatku zwiazku spotkal sie z pewna dziewczyna, zeby miec pewnosc, ze miedzy nimi juz nic nie bedzie Powiedzial mi wteddy, ze gdyby ona chciala z nim byc to nie zwiazalby sie ze mna I jeszcze troche podobnych rzeczy Ja bylam bardzo zakochana, moj pierwszy raz z nim - i chyba z powodu tego pierwszego razu zostalam z nim Nie wiem Skad znalazlam sily, zeby jakos to wytrzymac-nie wiem. On po jakims roku 2 latach bardzo sie zmienil, zaczely sie wyznania, ze tylko ja i nigdy by juz nikogo tak nie pokochal Ogolnie traktowal mnie caly czas dobrze, od samego poczatku, czuly, mily, troskliwy Ale mimo tych wyznan ja nie potrafilam mu juz zaufac, nadal do konca mu nie ufam Przez pewien okres - to byl horror- ciagle sprawdzalam mu poczte, telefon, itd Nie wiem jak to znioslam Pewnego dnia stwierdzilam, ze nie moge tak dluzej Ze znienawidze sie, ze nigdy nie bylam taka zalosna, taka slaba Powiedzialam sobie - bedzie jak bedzie Do konca juz mu nigdy nie zaufam, a duzo dobrego z tego zwiazku mialam i on sie ciagle staral Pracowalam nad soba, wyrzucalam zle mysli z glowy teraz jestemy po slubie, jestem szczesliwa i spokojna Nie jest to juz taka szalona, nieogarnieta milosc jak na poczatku, nie ufam mu bezgranicznie Ale - jest mi po prostu dobrze Dbam o siebie i swoje sprawy A on jest dobry i kocham go :) Ale teraz czuję sie bezpieczniej, bo ufam najbardziej sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorka.....
zresztą miałam możliwość pracy ale mój namawiał zebym zrezygnowała bo przecież wystarczająco zarabia- uległam (niepotrzebnie),pozniej gdy naprawdę odmówiłam pracy powiedział ze nie pozwoliłby żebym była kelnerką bo wie jak ta praca wygląda(miałam zostac kelnerką takla praca na wakacje ale lokal porządny) jest bardzo zazdrosny przez to tez nie chce chodzić na imprezy co ja kocham i bardzo nad tym ubolewam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Priorytetowa
Dziewczyny chyba musimy sie wziąć za ratowanie tego co jeszcze nie jest zaprzepaszczone... Chyba musimy poważnie porozmawiać z naszymi facetami...Żądać wyjaśnień, zrobić wspólną analizę całego związku.. Pogadać o dalszej przyszłości.. Inaczej happy andu nie będzie... Same też musimy pomyśleć co jesteśmy w stanie w sobie zmienić.. Nauczyć się nad sobą panować.. Może w momencie zdenerwowania wyjść odetchnąć, dopiero zaczynać dalszą rozmowę? Ja ze swoim pogadam w piątek.. bo mamy spędzić wspólny weekend...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorka.....
ja już od jutra zaczynam naprawiac wszstko rano mówj idzie do pracy napisze mu smsa ze chce zapomniec o wszystkim i zacąc od nowa z szcunkiem itp co myślicie dobry pomysł?? bo narazie to śpi jutro ma na 8 do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Priorytetowa
dziewczyny duzo zalezy od was - jejjj jaka ta Twoja historia podobna do mojej.. Daje nadzieje, że kończy się szczęśliwie... Mimo, że jestem zaręczona nie zdecyduje się na ślub, póki nie odzyskam do niego zaufania.. Chciałabym, bo bardzo się zmienił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PomalujMójŚwiat
My też spędzimy wspólny weekend, wyjeżdzamy wkońcu żeby pobyć tylko ze soba:) rozmowa? ja rozmawiałam ze swoim kilka razy i prosił mnie żebym mu próbowała zaufać, ale ja nie umiem. Zresztą ostatnio po pracy pił z kolegami i mi o tym nie powiedział, więc już sama nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny duzo zalezy od was
bez rozmowy sie nie obejdzie Ja mu kiedys wykrzyczalam w takiej furii to wszystko co mnie bolalo Placz, furia, krzyk Ale az usiadl, rozplakal sie Zaszokowalam go Ale wyrzucic to musicie z siebie, on musi wiedziec, ze takie rzeczy to przeszlosc i jesli sie powtorza to bedzie koniec Wy sie oczyscicie, on moze zrozumie i bedzie lepiej Bo ciagle wypominanie jest okropne i zamecza Jesli warto, jesli on jest tego wart to pracujcie nad soba, nad wami, a sie uda Wiem, co mowie Mi sie udalo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Priorytetowa
dorka..... "ja już od jutra zaczynam naprawiac wszstko rano mówj idzie do pracy napisze mu smsa ze chce zapomniec o wszystkim i zacąc od nowa z szcunkiem itp co myślicie dobry pomysł?? bo narazie to śpi jutro ma na 8 do pracy" Myślę, że to bardzo dobry pomysł... Pierwszy krok ku lepszemu.. Może on dzieki temu też poczyni jakieś kroku ku naprawie... Od czegoś trzeba zacząć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorka.....
moze ty tez zacznij robic cos bez jego wiedzy zobaczysz jak zareaguje powiedz ze wychodizsz z kims albo dzis nie masz czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Priorytetowa
PomalujMójŚwiat mój też mi od chyba już 2 lat powtarza, że moge mu już zaufac, że nigdy więcej nie oszuka.. Fakt faktem nie złapałam go już na niczym...Zerwał kontakty ze wszystkimi koleżankami, spędza czas wolny tylko ze mną, a gdy idzie gdzieś ze znajomymi to mnie zawsze zabiera.. Tak czy inaczej nic to w moich odczuciach nie zmieniło... I tak mu nie ufam! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorka.....
wiecie co mnie juz łamie ide spac jutro napisze jak i co tylko jeszcze musze tego smsa wymyślec :D zeby mu tak do myslenia dało i w serducho trafiło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Priorytetowa
do jutra dorka, ja też zaraz uciekam:) Powodzenia! i życze Ci Weny twórczej w pisaniu smsa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorka.....
to jutro bede wieczorem i napisze wy tez bądzcie buziaki papa też trzymam za was kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×