-pokrzywdzeni przez blizny potradzikowe laczmy sie-

jak sie mozna domyslec,mam blizny potradzikowe,ktore zatruwaja mi zycie,mam ich serdecznie dosyc,stosowalam juz wszystkie dostepne masci,peeelingi,kwasy,ostatnia deska ratunku bedzie laser...jezeli nie pomoze udam sie chyba do psychologa..zastanawiam sie czy tylko ja to tak bardzo przyzywam....wiem ze osob z takim problemem jest wiecej i chcialabym stworzyc -grupe wsparcia- nikt z rodziny oprocz meza nie rozumie mojego problemu...a ja potrzebuje pomarudzic(juz nie chce wiecej maltretowac tym i tak juz umeczonego meza)!!! wiec pomocy!!!!