Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dhhdgh

alkohol robi mu wode z mózgu,,,,

Polecane posty

Gość dhhdgh

Moj chłopak...mieszkamy razem od miesiecy. Na codzien nie pije, jednak kiedy w domu stoi alkohol nie moze sie opanowac-pije sam. Wtedy jestem szmacona, wyzywana, dziś mnie uderzył 1 raz (nie w twarz tylko po ciele) rzucał we mnie plastikowymi butelkami, kłamał, on ma jakieś shcizy ze w domu jest kupa ludzi kiedy nikogo oprocz nas nie było w mieszkaniu!!! jest bogaty...matka zawsze dawała mu kase...od 4 lat nie pracował bo nie musiał...żył z oszczednosci i za pieniadze matki,,,,mama kupiła mu piekne mieszkanie we wrocławiu..NO ROZPIEŚCIŁA GO!!! robi co chce...kiedy chce...chce sie napic to pije, ze mna sie nie liczy...ale najdziwniejsze jest to ze on na trzeźwo jest słodki i miły !! obdarowuje mnie, przytula, stara sie naprawde!!!!!! czemu jak wypije staje sie brutalny i niznośny... W nocy nie zmruzyłam oka, uciekłam do piwnicy bo tak mnie dreczył...i tam ta noc przesiedziałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po pierwsze wydaje mi się, że to prowo. Po drugie, jeśli to nie prowo, to jesteś kretynką, że nadal nazywasz go "mój chłopak". Alkohol nie jest wytłumaczeniem dla bicia i wyzywania :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak nie może być już gorzej
mówi się, że jak naprawdę chcesz poznać człowieka to zobacz jak się zachowuje po alkoholu.... Lepiej się z nim rozstań już teraz. Podniósł raz rękę to teraz będzie już tylko gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhhdgh
to nie prowokacja. Pisze troszke niepoprawnie bo jestem po ciezkiej nocy i ledwo widze na oczy.... Co mam zrobic? Zostawic go? Zastanawiam sie jak ja go moge w ogóle kochac:(:(:( jego mama bardzo mnie wspiera bo zna jego wybryki... przeniosłam sie do wrocławia dla niego, zmieniłam dla niego swoje zycie,zaczełam tu prace i studia czy on tego nie widzi?? razem sie utrzymujemy(on z oszczednosci narazie, ja pracuje od miesiaca) mamay wsparcie rodziców, niczego nam nie brakuje wiec o co chodzi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghkl
zmarnujesz sobie życie chyba że go jakoś uratujesz od alkoholu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhhdgh
tego sie boje. Ze znowu mnie uderzy... Jezuuuu jaki ja błąd popełniłam?? :(:(:( jestem dla niego dobra, dbam o niego, opiekuje sie, kupuje miłe drobiazgi, czujemy sie dobrze w naszym towarzystwie sam na sam ale alkohol jest źródłem awantur..zmienia sie nie do poznania, agresywny, glupi, wymysla jakieś głupoty...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak nie może być już gorzej
zastanów się dobrze. Poza tym jak jego matki zabraknie to Ty będziesz go utrzymywała. Uciekaj póki dzieci nie macie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhhdgh
od 2 miesiecy to juz 3 taka akcja... teraz było najgorzej:(:(:( Jak mam go uratowac?? Co zrobic?? jak wytłumaczyc?? straszyc odejsciem?? Próbowałam:(:(:( nie działa!!!!! chce mu pomoc ale nie wiem jak... Nie zaciągnę go do zadnej poradni psychologicznej bo on na bank nie zechce tam pójść,...wiec jak??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghkl
każdy alkoholik wyzywa od kurew,szmat,dziwek i lepiej się nie wiązać chyba że od razu zapiszesz go na specjalną terapią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak nie może być już gorzej
są ludzie, którzy po prostu nie powinni pić. Alkohol wyzwala w nich agresję. Jeśli w domu nie może być alkoholu bo on zaraz go wypije to moim zdaniem Twój facet jest w dodatku alkoholikiem. Pomimo, że nie pije codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhhdgh
To nie ejst tak ze ciagle pije. Na codzien nie pije nic!! nawet piwa!!! alkohol moze stac i mieisac i nie ruszy ale trzeba go pilnowac z okazjami takimi jak przyjecia itp gdzie podaje sie alkohol... Ostatnio urzadzilismy przyjecie dla znajomych ktorym chcielismy sie odwdzieczyc za okazana pomoc w pewnej sprawie...wypił 3 kieliszki i było ok!! ale alkohol został, ja nie schowałam i wczoraj to wypił...w sumie sam wypił ok 0.7l wódki!! potem uciekł na miasto...pił z kimś...jak jakiś żul ostatni!! jak mi wstyd za niego przezd wszystkimi:((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhhdgh
Macie racje...wiem ze powinnam odejść:( ale jest mi ciezko... Mam 22 lata i rozpoczete zycie we wrocławiu....nie znam tu nikogo oprocz przyjaciół mojego chłopaka(sa bardzo w porzadku i pomagaja w trudnych chwilach wiec moge na nich liczyc) Wczoraj wypił jednego drinka...spróbował i wypił reszte...ehhh tupałam noga, krzyczałam, odgrażałam sie ale to nic nie daje...on swoje ciagle i juz:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zostaw alkoholika. Wiesz jak bedzie to za niedługo wygladało? Bedziesz się trząść jak tylko otworzy lodówkę i zerkała czy sięga po piwo czy po jabłko. Po co ci to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak nie może być już gorzej
przecież i tak już nie jest tak jak było. Odkąd Cię uderzył i wyzwał, patrzysz na niego inaczej... Zastanów się czy taki ma być ojciec Twoich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łeeee, Ty mas DOPIERO 22 lata. Skoro zaczęłaś pracę, wynajmij coś, i zacznij SWOJE życie w spokoju, bez myśli, czy akurat dziś zostaniesz zwyzywana czy może nie. Może to go jakoś ruszy. A jeśli nie, to sama wiesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhhdgh
My nie kupujemy i nie pijemy alkoholu na codzien.... Alkohol jest tylko jak jest jakas okazja...ostatnio było to przyjecie u nas w mieszkaniu ze znajomymi. On tez nie kupuje alkoholu.... wiec nie wiem...jest alkoholikiem mimo ze nie kupuje sam alkoholu i jak raz spróbuje to zwykle ciagnie cała noc???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghkl
tylko tak Ci się wydaje sam szuka okazji do picia z każdym rokiem będzie gorzej jeśli nie przestanie pić to odejdź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhhdgh
mam tu blisko ciocie...pojade do niej na kilka dni...moze jak zostanie sam to cos sobie uświadomi??? Nie mam kasy na wynajecie obecnie bo dopiero zaczełam prace, poza tym mam studia za ktore bede płacić ok 600 zł...byłoby mi ciezko samej w obcym miescie...a teraz mieszkam u niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhhdgh
Ta sytuacja wiele zmieniła takze w stosunku jego przyjaciół do niego i jego mamy. Dostawał od matki-prawnika dobra kaskę...rozpiesciła go, ale to dobra kobieta...on ma strasznie niskie poczucie wartości. Ciagle porównywał sie do mojego byłego...dba o wyglad jak moze a i tak nie jest zadowolony(mimo ze nic mu nie brakuje) Oddala siagle pójście do pracy-a mysle ze nuda jaka jestw jego zyciu, to codzienne monotonne zycie go nudzi i dlatego szuka rozrywek...w alkoholu:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfhkl
i juz go zaczynasz tlumaczyc bo jest taki dobry, jak nie pije, bo ma mieszkanie we Wroclawiu, bo mame ma fajna, bo kupuje Ci prezenty, bo to bylo tylko raz, bo lubisz jak Cie wyzywa od szmat, bo lubisz spac w piwnicy, bo na codzien sie to nie zdarza nie zmienisz go, chocbys najbardziej chciala zaczac dzialac moze tylko on sam, jezeli zauwazy, ze nikt nie chce z nim przebywac, przez picie a sygnal jaki mu przekazujesz brakiem konsekwencji, trwaniem przy nim w 'trudnych' chwilach, zagryzaniem zebow, nie sklania go do dzialania chcesz sobie i jemu spieprzyc zycie? zostan i cierp chcesz lepiej zyc? miec kochajacego partnera? nie daj sie traktowac jak szmate i zacznij sie szanowac kobieto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak nie może być już gorzej
TAK, Jest alkoholikiem! I przestań go tłumaczyć. Zachowujesz się typowo dla osoby żyjącej z alkoholikiem. Tłumaczysz go i czujesz się winna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhhdgh
tej nocy tak chciałam zrobic bazienko...i wyszłam..dzwonił do mnie to powiedziałam ze błąkam sie po ulicach we wrocławiu...przestraszył sie troche i kazał mi wracac...nie mam tu zadneych kolezanek:( dopiero zaczełam zycie we wrocławiu i nie mam nikogo komu mogłabym zaufac i sie u niego przenocowac...przyjaciele michała by mi pomogli tylko jeden mieszka poza wrocławiem a drugi ma półtoramiesiaczna córeczke wiec tylko bym przeszkadzała im w ich małym mieskzanku... Nie mam dokad pójść...moj dom rodzinny jest o 600 km dalej!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zeus z piorunem w gaciach
jak już facet widzi ludzi w domu jak popije, to nieciekawie - poczytaj sobie o halucynozie alkoholowej i uciekaj od niego, alkoholikom w takim stanie juz raczej nic nie pomoze. Kwestia max paru lat jak chlopak zapije sie na smierc - uciekaj poki mozesz dziewczyno, serio 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak nie może być już gorzej
my Ci nie pomożemy bo Ty może i chcesz odejść ale żal Ci wygodnego życia. Gdyby chciała to już byś pokoju do wynajęcia szukała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhhdgh
Macie racje... Rozmawiałam z jego mama na temat terapii...gdyby tylko sie zgodził to mogłobymu to pomoc prawda?? Nie myslcie ze jestem głupia gąską....poprostu ja nie chce go zostawic bo on sie stoczy na dno !!!!! mam wsparcie jego rodziny i przyjaciół wiec nie ejstem z tym sama...moze wspólnie jakoś zadziałamy i coś zrobimy w tej sprawie... Nie chce tak zyc. Bo moj ojciec taki był..od niego sie uwolniłam...i nie chce sie pakowac w drugie bagno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×