Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kamsi

Samotność w związku?!

Polecane posty

Gość Kamsi

Od ponad 2 lat jestem z moim facetem. Pół roku temu oświadczył mi się(to był jeden z najpiękniejszych dni w moim życiu;) Kupił mieszkanie, planowaliśmy ślub...na wakacje wprowadziłam się do niego na próbę....Chcieliśmy zobaczyć jak sobie poradzimy w tej sytuacji i przekonać do tego pomysłu moich rodziców( jest między nami 5 lat różnicy). Przez te kilka dni było cudownie...obojgu nam się podobało...no właśnie...Poza jednym ale. W ciągu ostatnich dni przyszła do mieszkania jakaś laska...mówiła ,że jest z nim w ciąży...pokazywała usg.Zaczęłam dostawać niemiłe e-maile i sms-y.Nie chcąc okazać mojemu ukochanemu ,że mu nie ufam nic mu nie powiedziałam o całym zajściu. Wróciłam do domu zaczęłam przekonywać rodziców,że to dobry pomysł by pomieszkać razem. Jednak on tak zupełnie bez powodu mnie zostawił....powiedział,że nie chce mieć ze mną dzieci...że jestem zła, okropna ,że mnie nie kocha...było mi ciężko,ale próbowałam się pogodzić z tą sytuacją.Oddałam mu pierścionek( w końcu on zerwał zaręczyny)Przed rodzicami wyszłam na kretynkę....jednego dnia chce z nim mieszkać,cieszymy się,że jesteśmy zaręczeni a drugiego to zmieniam. Po kilku dniach dowiedział się o całym wcześniejszym zajściu z tą dziewczyną. Okazało się,że ktoś mi życzliwy chciał mnie zniszczyć.....niby się pogodziliśmy,wróciliśmy do siebie mówił,że powiedział,ze mnie nie kocha bo nie wiedział jak mnie zostawić. Od tego czasu zmieniłam się...zaczęłam bardziej o siebie dbać.Z naszego łóżka wygoniłam nudę....nie marudzę tak jak wcześniej. W sumie robie wszystko by nie miał pretensji o nic. Odkąd się pogodziliśmy on nie chce mieć kontaktu z moimi rodzicami. Olewa ich..powiedział mi otwarcie,że nie chce się z nimi spotykać nawet gdy będziemy małżeństwem. Jest mi przykro z tego powodu bo bardzo mi na tym zależało. Pierścionka mi nie oddał....ja nie nalegam...stwierdziłam,że poczekam aż będzie pewny swojej decyzji,ale ostatnio wpadł na genialny pomysł,ze może go sprzeda. Nie zrobił tego jak na razie,ale sam pomysł mnie dotknął. Nie odwiedza mnie w moim domu....to ja go ciągle odwiedzam....ale on sam z własnej woli nie zadzwoni by zapytać czy wszystko w porządku.Nie napisze głupiego sms-a. Gdy ja do niego zadzwonię on ma wiecznie pretensje,marudzi i ciągle jest pesymistą...nie mówi mi,ze mnie kocha....nie docenia mnie....niby jestem z nim,ale czuję się strasznie samotna. Bo jak mam się czuć gdy ja się staram a on nie?....gdy traktuje mnie tak jakby mnie nie było? Czasami jest pięknie jestem pewna,że chcę z nim być....a czasami bywają takie dni,ze nie mam ochoty go znać,....Próbowałam być obojętna na niego,ale to niczego nie zmienia...... Co robię nie tak? Co zrobić by było tak jak przedtem? Jak sprawić by on mógł mi obiecać,że ze mną będzie?(Po powrocie ciągle mówi,ze nie może tego zrobić bo nie wie co będzie w przyszłości).Najgorsze jest to,że ja go bardzo mocno kocham,zależy mi na nim....ale nie wiem czy to wszystko ma sens....Ja sama zaczynam tracić wiarę w nas.... Jak ją odzyskać? A może nie warto już walczyć? Co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kocha cię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kocha cię
nie pozwól dłuzej sobą pomiatac, nie tak zachowuje się mężczyzna, który kocha i któremu zsalezy na kobiecie...prędzej czy pózniej i tak odejdzie, a im pózniej, więcej czasu stracisz Ty.współczuję Ci, ale nie łudz się nic juz z tego dobrego nie będzie.powodzenia i poczekaj na kogos, kto zasłuzy na twoje uczucias i je odwzajemni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamsi
Najgorsze jest to,że to wcale nie jest takie proste.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamsi
Dziękuję za wsparcie;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdobadz sie na odwage i zakoncz to, bedzie ciezko, ale za jakis czas zobaczysz. ze to bylo najlepsze wyjscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana, szkoda czasu na niego;/ skoro on ma cię w dupie to ty jego też miej, gdzie twoja kobieca duma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana, szkoda czasu na niego;/ skoro on ma cię w dupie to ty jego też miej, gdzie twoja kobieca duma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamsi
Kobieca duma.....To nie jest wszystko takie banalne. Ja go kocham....planowałam z nim całe życie....a teraz wszystko się rozpada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamsi
Pewnie macie rację....to głupie,że go ciągle bronię,tłumaczę.Jak widać miłość jest ślepa...eh....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ol
pokaż mu, że masz jaja jak dinozaur i zostaw go! Dasz radę, kobiety są silniejsze, niż myślą :)trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamsi
Nie wiem czy potrafię być aż tak twarda....w tym momencie czuję się słaba...wszystkie emocje we mnie krzyczą...Ale dziękuję za wsparcie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamsi
Tak sobie siedzę i rozmyślam czy ktoś z was był w podobnej sytuacji? Jeśli tak jak postąpił? Jak sobie poradził?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minaa
A ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nigdy nie byłam ;/ niestety, ale znając siebie, zostawiłabym kogośm w myśl idei : najważniejsze jest MOJE dobro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamsi
Mam 20 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minaa
Ja mysle ze powinnas wyjsc do ludzi. Masz znajomych? Moze piwo w jakims klubie... Poznasz innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamsi
Mam znajomych...chociaż wielu straciłam podczas tego związku.Może warto odnowić stare znajomości......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minaa
a w jakim woj. mieszkasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamsi
Lubuskie. A jakie to ma znaczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olgaola85
ja tak mialam;p mega ciezkie ale po miesiacu tak odzywalm ze nikt mnie nie poznawal;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamsi
Zapewne nadszedł czas na wielkie zmiany....Najgorsze jest to ,ze jutro jesteśmy umówieni na mini wypad na basen...może powinnam poczekać jeszcze kilka dni z podjęciem decyzji? Poukładać sobie to wszystko....nie chcę pochopnie jej podejmować ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .kafetsiawieczorna
Dziewczyno! jestes tak mloda ze cale zycie przed Toba,sama w swoim poscie odpowiedzialas sobie na pytania,zle sie czujesz w tym zwiazku,jak cie oddzyskal gdy cie najpierw rzucil nie zabiega o ciebie,jest obojetny,czy to jest uczucie i milosc ze strony faceta? NIE...tobie to odpowiada chcesz tak zyc? predzej czy pozniej sie to rozpieprzy samo...bo nie wytrzymasz beda wyrzuty smutki awantury i on cie zostawi przy pierwszej lepszej okazji,ale jak sie czlowiek sam nie przekona to nie uwierzy...jak mogl powiedzie cz e sprzeda pierscionek?masz dowod jak powaznie was traktuje;/ ja bym sobie nie pozwolila w ogole na takie zachowania i meczenie to raz a dwa fduzo starszy do ciebie? chce sobie usluznie wychowac malolatke na swoje widzi mi sie...ehh ci faceci czasem sa tacy beznadziejni;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamsi
Najwyraźniej nas już nie ma. Muszę nauczyć się być egoistką i pomyśleć o sobie...nie o nim. Co z tego,ze go kocham skoro to jest związek bez jakiejkolwiek przyszłości. Dam mu kilka dni...jeśli nic się nie zmieni to będzie definitywny koniec. Dziękuję za wszystkie odpowiedzi.Czasami opinia innej osoby pozwala spojrzeć na sprawę z zupełnie innej perspektywy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .kafetsiawieczorna
badz silna i pomysl o swoim szczesciu a nie poswiecaniu sie facetowi wbrew swoim potrzebom bo pozniej i tak sie obudzisz z zalem do siebie i minionego czasu gdy nie sprosta twoim oczekiwaniom z tego co napoisalas on mysli tylko o sobie i podle cie traktuje,nie pozwalaj na to miej godnosc i szacunek do samej siebie ,tylko wtedy faceci nas szanuja...zycze dobrej decyzji dla ciebie bys sie mogla czuc spelniona i szczesliwa bo kochac i byc nieszczesliwym w zwiazku to lepiej pocierpiec i poznac kogos wartosciowego....wiem co mowie ja tak stracilam 7 lat i nie zycze nikomu...powodzenia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamsi
Niestety mój ideał sięgnął bruku. Cały czas myślałam o tym wszystkim.... myślałam,ze to ja jestem wszystkiemu winna. Dzięki Tobie uświadomiłam sobie,że to wcale nie jest moja wina i nabrałam pewności siebie. Dziękuję;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutkaaaaaaaaaa
faceci sa beznadziejni....:( mam podobnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomyśl sobie, że jesli teraz
tak cię traktuje, to co byłoby później, po ślubie... Poza tym to co pisałas o tym pierscionku jasno i wyrażnie pokazuje jego podejście do Ciebie. jesteś młodziutka, cale zycie przed Toba, po co Ci wiazac sie z kimś kto Cię nie szanuje i prawdopodobnie tylko wykorzystuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamsi
Najgorsze jest to,że do tej pory ja nie postrzegałam tego,że mnie nie wykorzystuje. Tak mocno go kocham,że byłam w stanie zrobić wszystko tylko po to by przy mnie był. Naiwność....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×