Czy wróce na studia?jest tu ktoś kto kończył uniwersytet wrocławski?

Skonczyłam studia,tylko nie broniłam pracy mgr,bojej nie napisałam,promotorka była taka,ze kazdemu zaliczała seminaria nawet jak ktos nie miał ani słowa w pracy mgr(czyli tak jak ja).Wiec troche dziwna sytuacja,bo seminarki na 5 roku wszystkie zaliczone,a pracy nie broniłam.Potem chciałam jechac i zmienic temat bo był rok czasu na obronienie sie jeszcze po skonczeniu studiow.Jednak gdy urodziłam dzieci,olałam sprawe ,a teraz mam moralniaka i nie wiem co zrobic.Czy isc najpierw do tej baby u ktorej miałam zaliczone seminarki na krzywy ryj,czy isc do dziekana zagadac.Tylko,ze jak pojde do dziekana,to on sie dowie,ze tamta babka robiła niezłe zwałki na uczelni(nie powinna zaliczac studentowi seminariow,gdy nie ma napisanej ani słowa w pracy mgr) i tak jakby ja wkopie.Wiec nie wiem co mam robic.

Zalezy w ktorym roku bronilas prace, bo na pewno bedziesz miala roznice programowe do zaliczenia:(

nie chce zrobic babce syfu,tym bardziej,ze ak widac skoro sie nie obroniłam,nie jestem wzorową studentką i bładzacym człowiekiem jak kazdy,takze gdyby poszła od razu do dziekana,to chyba bym a wskopała,bo na pewno o szczególy by pytał,zreszta mogłby to sprawdzic przeciez,ze mam wszystko zaliczone

Babki nie wykopie, bo zawsze mozesz powiedziec, ze chcesz zmienic temat i po problemie, ale z tym tez jest duzo zaltwiania. Jaki kierunek konczylas?? Mam gotowe prace do sprzedania jako wzor, ktorym mozna sie podeprzec;)

Dziekan nie przejmuje sie takimi badziewiami, uwierz mi, poza tym na Twoim miejscu zagadalambym z ta babka najpierw. A przede wszytskim napisala prace;)

baska w 2006 konczyłam studia, a do 2007 mogłam sie bronic czyli rok czasu po skonczeniu studiow. Chyba ze pojde do dziekana i omine temat tej babki,a ze choruje na powazna nerwice natrectw ,mam od lekarza psychologa zaswiadczenie,ze jestem na to chora i po prostu miałam wtedy okres gdy panicznie bałam sie wystapien publicznych i po prostu ze strachu sie nie obroniłam,pracy nawet nie napisała,bo nie wierzyłam ze mi sie uda obronic,a teraz jestem silniejsza i pewniejsza siebie,chce to zrobic nie tylko dla siebie,ale tez dla dzieci:)

Widze, ze masz ten sam problem co ja, zwiazany z nerwica natrectw;) To jest dobry argument, tego jestem akurat pewna, ale tak czy tak zagadaj najpierw z babka, jaki masz temat pracy??

Baska podam ci moje gg odezwij sie 2933830

natrectw, teraz kazdy nieudacznik załatwia papiery zeby uzasadnic swoje porażki. Co to za gówniany keirunek-polonistyka czy pedagogika? Na gówno ci dyplom, skoro i tak roboty nie dostaniesz, co najwyzej w sklepie , a tam dyplomu nie trzeba.

Do poprzedniczki- zazdroscisz, ze kobieta chce sie realizowac??

do haha lenia i tłumacza nerwica Wez poczytaj cos wiecej na temat nerwicy natrectw.jesli chcesz wiedziec wstydze sie tej choroby ,ale ja mam i co mam zrobic.Tak naprawde nie powiem chyba dziekanowi ani tej babce o mojej chorobie,bo wstydze sie jej ogromnie,ludzie nie maja wiedzy na jej temat to sie z ciebie nabijaja i wyszydzaja,czasem czuje sie jak niepełnosprawna,na szczescie nikt z moich znajomych o tym nie wiem,jedyni ci bliscy.Nie chce zeby to był argument.No,a wiesz z czego wynika lenistwo u mnie, z braku wiary w siebie,uwazam ze nic nie umiem do niczego sie nie nadaje,to wtedy nic nie robie zeby sie rozwijac, a lenistwo jest tylko z pozory nicnierobieniem,to brak wiary w siebie.Zyłam w rodzinie z problemem alkocholowym i ohromnie to mnie wplyneło.Ciezko mi było w szkole bo nie miała oparcia w rodzicach nikt we mnie nie wierzył.Teraz mam w dupie co o mnie mysla,mysl sobie ze jestem leniwa,gowno mnie to obchodzi .Jestem wartosciowa osoba,zamierzam skoczyc ze spadochronu a potem skonczyc to zaczełam czyli studia.

idz do tej kobiety,zobaczysz co ci powie,ona cie uczyła,znacie sie,moze jakos sie doagadacie

cholernie sie boje to załatwiac

wszystko tylko dzieje sie na moja niekorzysc,mam powaznie chore dziecko i znow musze odłozyc wyjazd do WROCŁAWIA:(