Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość antypozyczalska

CO MOJE TO NIE RUSZAJ!- okropne zachowania kolezanek

Polecane posty

Gość antypozyczalska

Jestem juz dorosla i powinno by sie wydywac ze mam tez dorosle kolezanki. Ale jednak chyba nie do konca tak jest bo wciaz uwazaja ze kolezanki powinny sobie pozyczac ciuchy i kosmetyki. Mnie to wnerwia bo tego wrecz nie znosze! Co moje to moje i nie chce by ktos chodzil w moich bluzkach czy sukienkach. Jak przyjda do mnie kolezanki to zaraz kazda chce sie psiknac perfumami, posmarowac rece moim kremem do rak, powachac balsamy czy tez maznac sie tuszem czy blyszczykiem (fuj!). Drazni mnie to bo wydaje duze pieniadze na to i wole by moje rzeczy pozostaly moimi. Podobnie z ciuchami- nie pozyczam, brzydze sie tego. Juz tyle razy zwracalam uwage by nie dotykac moich kosmetykow na polce, ale skutek wciaz ten sam, blagalne spojrzenie i pytanie: moge choc na chwilke wiesz ze mnie nie stac na... chce tylko wyprobowac. Ja jakos jak jestem u jakiejs znajomej to tego nie robie i szlag mnie trafia z tego powodu. Dzis zostaly zbite moje perfumy (niechcaco) i jestem wsciekla. Co to za nawyk do cholery by sobie pozyczac ciuchy, ruszac czyjes kosmetyki czy tez spryskiwac sie czyimis perfumami?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antypozyczalska
to tylko ja tak mam? Zadna z was nie ma podobnych przezyc? Czy moze u was to tez normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antypozyczalska
nikt sie nie wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację. No to jeszcze zalezy kto i co chce dotknać/pożyczyć. Ale miewałam taką koleżankę, która nigdy nie miała tego i tamtego.. a potem miała moje i do tej pory nie widzę swej galowej bluzki, sweterka i nie wiedzieć czemu nie mam swojego tuszu do rzęs. Ale prawda jest taka, że odkąd studiuję nie mam koleżanek. Nie bawię się w to, miałam przyjaciółek od cholery i teraz nie mam żadnej. Nie płaczę, mam chłopaka i nie narzekam. Nie pozyczam od nikogo i nikomu nie pozyczam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antypozyczalska
ja wlasnie jestem na 4 roku studiow i wydawac by sie moglo ze dziewczyny powinny byc bardziej rozgarniete. Nikt mi niczego nie ukradl co prawda, ale wkurza mnie to jak jakas przyjdzie i pcha lapy do moich rzeczy. ja nie kupuje kosmetykow po to zeby kolezanki mogly przyjsc i sobie pouzywac. To jest po prostu moje i wole by tak pozostalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gratulacje Autorko
Nie tylko Ciebie to denerwuje 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogólnie to mi wcześniej było wszystko jedno dopóki nie pożyczyłam komuś naprawdę drogiego sweterka i butów i już nie odzyskałam. Od tego czasu powiedziałam: stop!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia-a
a ja uwazan ze pozyczanie sobie rzeczy jest bardzo fajne, ale oczywiscie z obu stron czyli ty pozyczasz od kogos a ten ktos od ciebie. nie wydaje sie wtedy tak duzo pieniedzy a mozna zawsze w czyms fajnym sie pokazac czy jakiejs niezlej perfumy uzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antypozyczalska
dlaczego wiec niektore kobiety maja tak paskudne nawyki? Teraz w dodatku jestem zla bo stracilam jedne ze swoich perfum i wiem ze nawet ta kolezanka co je stlukla mi ich nie odkupi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antypozyczalska
a ja uwazam ze to zerownie na kims. Chcesz miec niezle perfumy to sobie kup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie odkupi bo się wymiga że zrobiła to niechcąco tak jak mnie się kumpela wymigała że nie wie gdzie ma te rzeczy, nie mogła znaleźć itd. Takie pieprzenie kotka za pomocą młotka. Już nigdy nic nikomu nie pożyczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vasanna
To przy tych błagalnych spojrzeniach koleżanek powiedz wyraźnie, że to jest bardzo drogie i ze sama oszczędzasz i żeby nie używały, nie psikały, nie mazały, bo nie masz aż tyle kasy, żeby ciągle kupować nowe. Co do ciuchów, to może nie mów tak ostro, że się brzydzisz, ale powiedz, że każdy ma swój zapach i każdy pryska się czymś innym i ze nie lubisz, jak Twój ciuch pachnie nie Tobą, bo się czujesz nieswojo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet z przyjaciolkami (kolezaneczek nie mam) sobie az tak czesto ciuchow nie pozyczalysmy... Raz do roku bolerko na 3h :classic_cool: A co do kosmetykow to jak sie psiknie raz perfumami, czy troszke kremu sie uzyje to chyba nic sie nie stanie. Choc my sobie nigdy w kosmetyczkach nie grzebalysmy, no chyba, ze chcialysmy sie pochwalic nowym zakupem, ale wtedy wiadomo, ze pozwalalysmy wyprobowac dany produkt innej. Dziwne te Twoje kolezanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w koncu trafilam na swoje
dziewczyny,ja tez tego bardzo nie lubie, a kazda moja kolezanka chce pozyczac,dotykac,malowac sie moimi kosmetykami...wkurza mnie to bardzo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wy jestescie jakies nie teges? Chca blyszczyk to powiedz "nie dotykaj..skad ja mam wiedziec czy nie bralas jakiegos parcha do ust"? Chca tusz mow "nie ruszaj...oczy mi pozniej lzawia po kims..mam alergie." Chca perfum powiedz "jak myslisz ze masz przed soba frajera i sponsora to sory,ale perfumerie masz za rogiem..idz i tam sie psikaj do woli"..itp.A jak nie dociera to powiedz krotko "sp.ierdalaj"..po co ci takie bezczelne kolezanki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to po cholere robisz wystawke
na półce, schowaj wszystko da szawki, najlepiej na kluczyk a na półce wyłóż książki, ciekawe, czy do ksiązek tez się tak będą garneły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
och nie malować! po takiej jednej słabości miałam wypryski na twarzy a nigdy nawet trądziku nie miałam. Nie ma mowy pożyczania kosmetyków!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antypozyczalska
ja nie bede mowic spierdalaj do nich, ale co do blyszczykow czy tuszow to owszem mowie zeby nie ruszac. Jesli zas chodzi o perfumy i balsamy to nawet szkoda gadac:O Wystarczy ze jedna wlezie do lazienki i mowi potem, ale masz fajny balsam, fajnie sie wchlania. Ide zrobic herbate, wracam a tu caly pokoj moimi perfumami pachnie. Jak mowilam by sie nie psikaly to powiedzialy ze ok i byl spokoj ale jak przyjdzie jedna to zawsze lapki swedza by dotknac, powachac itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antypozyczalska
no jeszcze czego! Nie bede chowac w lazience swoich kosmetykow ani w pokoju. To chyba moje mieszkanie a nie ich. Perfumy mam na wierzchu bo uzywam i mam specjalna poleczke na nie- to mi ma byc wygodnie w moim mieszkaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
irqa ale one to robią gdy nie widzimy (chodzi o te kosmetyki) No idzie taka jedna to łazienki za potrzebą i przecież nie lecisz za nią sprawdzić co robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez sensu wrazliwa
jak to nie odkupi? zwroc jej uwage, ze chcesz je odzyskac! ja tam lubiłam wymienic sie jakims ciuszkiem od czasu do czasu, lubiłam jak kolezanki do mnie przyszły i grzebały mi po kosmetyczkach bo i ja tak robiłam. wspolne przygotowania do imprez wygladały tak, ze robiłysmy przeglad naszych szaf i jak sie ktorejs cos spodobało to brała te rzecz i ubierała. oczywiscie jesli wlascicielka nie chciala jej akurat zalozyc. jednak wkurzyło mnie pare stuacji: pozyczyłam bluzke i oddano mi ja sprana i ze sladami krwi w okolicach pepka ktorych nie dało sie sprac (kolezanka samodzielnie zrobila sobie kolczyk w pepku), ta sama osoba chciała pozyczyc stroj kapielowy, stanik czy perfumy (i to nie przyszła sie popsikac tylko do domu!), powykrzywiała i obdarła mi obcasy w szpilkach bo nie umie chodzic, nie liczac tego ze do dzis nie oddała mi jednej spodniczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez sensu wrazliwa
i powiedziałam basta! chciała pozyczyc inne buty na obcasie to powiedzialam "masz specyficzny chód ktory wykrzywia mi obcasy i nie moge potem w tych butach chodzic", a jak chce bluzke czy spodnie to mowie "nie mam". ile rzeczy juz zniszczyła mi w praniu! ooo jeszcze przypomniałam sobie o jednej bluzeczce, ze jej nie odzyskałam! ja zawsze jej ciuchy prałam recznie w specjalnym płynie czy to do czarnego czy do kolorów. ale to była durna kolezanka. inne tak nie robiły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mojej koleżanki mama ma taką przyjaciółkę, (kobieta po 50-tce). nic nie pomagało, upominanie grzeczne czy mniej grzeczne. Kupiła szafkę do łazienki zamykaną na kluczyk:) wiem, wiem, masakra, ale skoro nic nie działało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antypozyczalska
ona mi nie odkupi bo jej zwyczajnie nie stac na to wiec nawet nie mam co wymagac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na szczęście nie mam takich koleżanek, które by mi grzebały czy coś pozyczały. Mam tylko taką kuzynkę, ale mi nie przeszkadza, że sobie obejrzy , tak samo ja mogę u niej, ale my may taki układ , zadnej innej z łapskami bym nie wpuściła do mojej kosmetyczki :O Za to mam znajomą, która kiedyś tam miała przyjaciółkę, a ta na dzien dobry otwierała jej szafę i brała sobie ciuchy, nawet gdy ta protestowała ona "przecież Ci oddam" wiele rzeczy niestety juz nie odzyskała i zerwała z nią kontakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciaa545
oj też nie lubię psióła dużo grubsza pchała się do szafy ja rozmiar 34.... ona ok 40-42 :/ perfumy to dla mnie świętość... też się psikały... w końcu schowałam, mam na ich punkcie manię - i nikt ich już nie rusza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tu Urząd skarbowy.
A ja na takie prośby zawsze mówię z uśmiechem, ze bluzka czy MAJTKI, to rzeczy osobiste i nie pożyczam ich, natomiast jeżeli chodzi o kosmetyki, to mówię, że nie lubię, jak mi ktoś grzebie w perfumach, balsamach, podkładach, czy paście do zębów, albo chce mazać rzęsy czy żeby moją szczoteczką. Dziewczyny, nie dawajcie błyszczyku. O przeniesienie wirusa opryszczki naprawdę nietrudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tu Urząd skarbowy.
zęby, a nie żeby. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to po cholere robisz wystawke
ja swoje kosmetyki do makijaży mam schowane, perfumy tez. jakies balsamy stiją na wierzchu i to, ze jakas posmaruje sobie ręce balsamem to dla mnie żaden kłopot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a prawda jest takaa
Twoje to jest to co sobie wysrasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×