Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lena212121

JESTEM patologiczna balaganiara.

Polecane posty

Oba zachowują się jak pluszaki- wskakują do łóżka przytulać się, łażą po nas, miauczą domagając się uwagi. Strasznie kochane zwierzaki:). Dziadek obu ważył 15kg, więc może jeszcze urosną, to młode kocury...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proszę bardzo:) Powaga jest bardzo przereklamowana, a przynajmniej ja nigdy nie dostrzegałam zalet w zachowywaniu powagi. Rozważam plan z hamakiem. Kupiłam na allegro kolorowy hamak a la Ekwador, który czekał na swoją wielką chwilę. Mogłabym się bujać i spoglądać z góry na bałagan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Istnieją osoby, które pracują, mają posprzątane i ogarniają rzeczywistość naokoło, więc masz szanse. Ja zawsze byłam takim wyluzowanym syfiarzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też jestem bałaganiarą
O jezu gdybym miała odkurzać codziennie to bym dotała kota znam takie osoby które nic nei robią tylko sprzątają...i wcale to nei wynika z bycia porządnym raczej z fobii i nerwicy kompulsywnej....taka jest moja teściowa, tak jak napisałyście: zero zainteresowań tylko ze strachem ciągle patrzy czy gdzieś nie leży jakiś pyłek.....ona ma bardzo męczącą osobowość bo wszystko jej przeszkadza, każda ryska każda nitka każdy włosek.... gdy mnei odwiedza to zostaje szału że mój dywan nie ma "uczesanych frędzli"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też jestem bałaganiarą
wniosek nasuwa się sam, kociary to syfiary ;-) też uwielbiam koty (nie te kurzowe), całe życie miałam jakiegoś w domu, obecnie mam pod opieką 4 śmietnikowce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja znam kobietę- dwójka dzieci, mąż, mieszkanie lśni jak z katalogu i ma czas dla siebie. Nie mam pojęcia jak ona to robi, mogę tylko podejrzewać interwencje jakiś sił nieczystych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też jestem bałaganiarą
też znałam taką.....a potem jej córka sie wygadała, że "pani przychodzi sprzątać" ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie jest tak, że się nie da utrzymać porządku. Da się- przy dzieciach, mężu, kotach, stadzie świnek morskich i innych plagach- też się da, ale wzrasta poziom trudności. Tak naprawdę nie da to się tylko parasola w dupie otworzyć, jak mówi mądre ludowe przysłowie:) Ja po prostu nie chcę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihhihiihihihi
ja teszzzzzzzzzzzzz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez balaganie nieziemsko
A co do gosci... To moi goscie sa kulturalni i nie przychodza bez zaproszenia czy bez zapowiedzenia sie ;) Wtedy robie porzadek. Niestety, czasem trzeba :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"nagorsze jest to że ledwie skończę, za dwa dni w chacie znów wygląda brudno i wszędzie kurz....czuję się tym tak zniechęcona, tyle pracy, wysiłku i wszystko na marne, syzyfowa praca i taka ogłupiająca" O to to! Też nie znoszę sprzątać bo mam wrażenie że ten cały wysiłek idzie na marne, walka z wiatrakami! Nie rozumiem ludzi którym porządki sprawiają przyjemność, dla mnie nie ma nudnijeszej i bardziej ogłupiającej roboty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też, niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×