Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

o.n.a523

spowiedz przed slubna a sex pyatnko

Polecane posty

Ja rezerwujac date w kosciele po zapytaniu o wspolne mieszkanie powiedzielismy ksiedzu, ze tak razem mieszkamy, czyli dla ksiedza to jest takze znak, ze uprawiamy seks przed slubem (bo powiedzial, ze nauki to juz nie sa nam potrzebne w takim razie :D) i jakos mnie nikt z kosciola nie wygonil. Chodzimy na msze, chcemy nasze dzieci takze wychowac w wierze katolickiej, wiec nie czuje sie hipokrytka. A slub koscielny biora przede wszystkim dlatego, ze WIERZE W BOGA, a nie po to, zeby mi organista ladnie zaspiewal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emi27l..
o.n.a523 , bo boje sie ze jak bede teraz po tej spowiedzi współżyła a pozniej przed samym slubem pojde znow do spowiedzi to ksiadz bedzie robil dym o.n.a523 ewelka523@tlen.pl'; zawsze nie lubilam ksiezy i spowiedz dla mnie jest również glupia. W boga wieze bo wiem ze ktos nad nami czowa ale caly ten kosciol to jest nie wiadoma na czele z rydzykiem! Słuchaj skoro masz w głębokim poważaniu kościół, księży, zasady i reguły religii katolickiej to ja wogole nie rozumiem twojego pierwszego pytania! A powiedz mi po co bierzesz slub koscielny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po co biore slub to moja sprawa. Kazdy ma swoje poglady a ja mam takie ksieza to wymysl kosciola. Jeszcze raz powtorze wieze w Boga i jego isnienie! ale nie wieze ksiezom! a slub biore dla samej siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale pierdzielisz
dupc sie dziecko ile chcesz;d trzeba poprawic liczbe mieszkancos bo prognozy na 10 lat nie wyszly zbyt pomyslne;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emi27l..
Jezeli wierzysz w Boga to idziesz sie wyspowiadac przed BOGIEM a nie ksiedzem!!! Wiec co ty sie ksiedzem przejmujesz? A juz odpowiadajac na pytanie: ksiadz musi dac ci rozgrzeszenie, nie bedzie robil dymu, nie bedzie robil problemów, uprawiaj sex kiedy i jak chcesz to jest tylko i wylacznie sprawa twojego sumienia - Bóg cie przeciez widzi zawsze i wszedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 21fio
czysta hipokryzja.... tylko nie wiem...ludzi czy kościoła przecież mówisz, że żałujesz za grzechy, że będziesz się starała więcej tego nie powtórzyć...to albo sex wlicza się w twój kanon albo nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koleżanka Szklanka....
"Ja wspolzyje przed slubem mam 23 lata ale nie uwazam sie za katoliczke nie wiezre rowniez w boga gdby tak bylo naepwno bym tego nie robila." -----> takie samo gadanie, jak to, że jestem katoliczką, ale współżyję, bo mam swoje potrzeby. Gadać sobie możesz, że nie wierzysz w Boga, że nie jesteś katoliczką, bo gdybyś wierzyła, to byś tego nie robiła (już Ci uwierzę). Tak jest Ci wygodnie, takie sobie obrałaś usprawiedliwienie i uzasadnienie dla swojego postępowania i Twoje prawo. Ale np pogrzeb na pewno byś chciała katolicki, tak na wszelki wypadek, prawda ? Jak wszyscy tutaj wspaniale i sprawiedliwie oceniają, kurcze no patrzcie też na siebie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie tlumaczcie slowo w slowo
teraz wszyscy uprawiaja seks przed slubem i ksieza nie sa tacy ciemnie zeby w to nie wierzyc. i jakos co sobote tysiace osob w bierze sluby w naszym kraju czyli owi ksieza ich nie wyganiaja z kosciola. jesli ktos rzeczywiscie idzie do slubu w kosciele z potrzeby serca to chyba moze sobie scisnac nogi na 2 tygodnie i obyc sie bez bzykania, chociazby po to zeby sobie udowodnic ze podchodzi do tej ceremonii powaznie. a jesli nie podchodzi, to rownie dobrze moze sie bzykac do upadlego i nasciemniac ksiedzu na spowiedzi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja to mam w dupie
nie chodzę o spowiedzi , nie chodzę o kościoła, uprawiam sex, a księdza niech to gówno obchodzi na przyszły rok mam ślub. Nie mam zamiaru mówić księdzu o moich intymnych sprawach to moja prywatność i nie uważam jej za grzech żebym musiała się z tego spowiadać., pójdę do spowiedzi z musu bo w końcu muszę mieć popisany papier :D lol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drevny kocur
wyluzujcie z tym całym katolicyzmem i jego zasadami :P Mam w bliskiej rodzinie ciotkę, która po śmierci męża prowadza się z ksiedzem (tak, z księdzem!). Leżąc razem w łóżku chyba nie patrzą sobie w oczy ;) a szanowny księżulo na imprezach rodzinnych cały czas wytyka mi, że jestem TYLKO po cywilnym i nasza 4 letnia córka nie jest ochrzczona :O i nie da sie z nim dyskutować bo on wie lepiej :O Powinniśmy żyć tak, aby to było zgodne z naszym sumieniem, a nie z tym co nakazują nam panowie w sukienkach bo jak widać ich zasady KK nie obowiązują :P Oczywiście nie stawiam wszystkich księży w jednym szeregu, ale księdza z prawdziwego powołania zdecydowanie trudniej znaleźć niz tego przytoczonego przez mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staracnotkaaaaa
powiem na sewoim przykladzie, mam 29 lat nie tak dawno zaczelam uprawiac seks ze swoim przyszlym mezem, byl i jest moim pierwszym partnerem seksualnym ( wiem stara dupa ze mnie w tym wieku dopiero, ale tak wyszlo, ) ..i nie czuje sie godna wejsc do kosciola w bialej sukni i welonie i przysiegac Bogu......uwazm sie za osobe wierzaca, wierze w Boga ale jak widac nie potrafilam wytrwac..moglabym brac slub koscielny bo teraz nie licza sie zasady a suknia i ladne fotki:o ale nie potrafie, czulabym sie okropnie...dlatego bierzemy cywilny:D powtarzam, po tym co zrobiulam nie czuje sie godna zalozyc welonu, i dziwie sie dziewczynom ktore latai sypiaja z kiloma facetami a do slubu koscielnego ida i to w welonach 10 metrowych:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie a popatrzcie na to
w nieczech nie ma czegos takiego jak typowa spowiedz..tutaj spowiedz jest na zadanie.. a tak przeciez zawsze kazdy na mszy mowi ..spowiadam sie Bogu.. it.d.. a niektorzy ksieza to zboczency bo jak im sie powie, ze mialo sie seks to jeszcze pytaja sie jakie pozycje...eh..zreszta szkoda gadac... nie mam sie czym chwalic ale od momentu jak powiedzialam na spowiedzi, ze nie bylam kilka razy w kosciele i ksiadz odpowiedzial, mi ze nie jestem kataliczka nie bylam u spowiedzi i nie przepadam za starymiksiedzami... pozdrawiam Prawsdziwych katolikow.. heh ktorych nie ma bo kazdy popelnia grzechu hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki lajf
Mnie to najbardziej dziwi nie to, że ktoś uprawia seks przed ślubem, bo to dzisiaj nic wyjątkowego i księża doskonale o tym wiedzą. No i jeżeli przed samym ślubem jest żal, to rozgrzeszenie nie jest problemem. Dziwi mnie natomiast to, że ktoś przez te dwa, trzy tygodnie nie potrafi się od seksu powstrzymać :o To naprawdę taki wieki problem? Jeżeli tak, to po co ta pierwsza spowiedź? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wiecie co mnie dziwi
to, że w KK w jako jedynym chrześcijańskim kościele praktykuje się spowiedź uszną :O To, że ksiądz uzależnia sakrament od jakiś bzdurnych karteczek. Wiara to wiara, a nie karteczki, indeksy itp. Nie wyobrażam sobie klękać przed innym grzesznikiem, nie widzieć nawet jego twarzy i rozprawiać o intymnych szczegółach mojego życia. No ale co kto lubi ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandarynkowy sen pirata
ona 523 nie jesteście w stanie powstrzymac się na 2 tygodnie od seksu? to parzcie się jak króliki, a potem się wyspowiadaj. ksiądz ma prawo nie dać ci rozgrzeszenia i ma prawo dać ci kazanie na ten temat. swoim zachowaniem robisz sobie jaja z całego ślubu, z wiary. spowiedź to sakrament pojednania, jeśli żałujesz grzechu, i ksiądz da ci rozgrzeszenie, to wszystko w porządku. jeśli nie żałujesz, a tak pewnie jest, to nie wiem po co ci ślub kościelny. aha, katolicy uprawiają seks przed ślubem, ale w chwili refleksji wiedzą, że robią źle. ty nie masz tej refleksji, więc mimo że określasz się jako katoliczka, raczej nią nie jesteś. ale to już nie moja sprawa. na te kilka tygodni przed ślubem może zastanów się nad aspektem duchowym tego wydarzenia. może to pomoże ci powstrzymac się od seksu i zastanowić się nad tym, że za chwilę zawrzesz sakrament przed Bogiem. ile masz lat, tak w ogóle? bo cały ten dylemat brzmi jak problem panny młodej w wieku 19-21 lat. czyli osoby kompletnie niepoważnej i nie przygotowanej do założenia rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandarynkowy sen pirata
stara cnotkaaa szanuję twoje poglądy. ale może zamiast żyć w grzechu, porozmawiaj z narzeczonym i z księdzem i po prostu powstrzymajcie się od seksu w miarę możliwości do ślubu. w końcu co jest ważniejsze -doczesna przyjemność cielesna czy wiara? poza tym spowiedź, spowiedź, spowiedź. nawet jeśli powinie się wam noga, jak każdemu katolikowi,możesz skorzystać z tego sakramentu. nawet księża powtarzają, że często się spowiadają, ponieważ człowiek tak jest skonstruowany, że grzeszy. po to Bóg dał nam sakrament spowiedzi, żebyśmy w tym grzechu nie trwali. a ślub w białej sukni w kościele nie dla wszystkich oznacza imprezę dla pamiątkowych zdjęć. ja brałam ślub w wieku 30 lat, i bynajmniej nie jako dziewica, i wcale nie dla zdjęć czy "atmosfery". jednak w okresie przygotowań do ślubu odstawiliśmy seks (prawie nam się udało wytrwać bez, a w ostatnim miesiącu przed ślubem to już na pewno). skupiliśmy się na wewnętrznym przeżywaniu przygotowań do sakramentu. no i mieliśmy mądrego księdza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona kamerzysty
Ja od piewrwszej spowiedzi miesiąc przed slubem, do samego slubu juz nie współzyłam. Uważalismy oboje ze byłoby to nie w porządku bo przy spowiedzi powiedzielismy ze załujemy wczesniejszego współzycia. Miesiac mozna wytrzymac, bez przesady...a i noc poslubna jest po tym poście bardziej goraca :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do żony kamerzysty
tak z ciekawości... jak można żałować współżycia? rozumiem, ze przed ślubem współżyłas TYLKO raz, bo skoro robiłaś to wiele razy to jaki to jest żal? Ile z Was spowiada sie z tego bo żałuje w 100%, a ile z Was tylko dlatego bo tak trzeba, bo ksiądz o to pyta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona kamerzysty
a czego nie rozumiesz??? żałowałam tego że nie umiałam wytrwac w czystosci, no po prostu słaba byłam i za duzy temperament miałam:-) no i nie był to jeden raz...:-) a potem jeszcze powiedziałam przy spowiedzi ze postanawiam poprawę...wiec nie chcialam kłamać i kombinowac, wolałam sobie poczekac do ślubu... moze marna ze mnie katoliczka, ale próbuję chociaż byc w miare uczciwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandarynkowy sen pirata
żona kamerzysty to dokładnie tak jak u nas. a post przed twoim to chyba jakiś frustrat pisał, bo jakoś trudno mi uwierzyć, że nie zrozumiał. chyba że nie jest praktykującym katolikiem i nie ma podobnych doświadczeń jak żal za grzechy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandarynkowy sen pirata
aha, no i nie wiem jak w przypadku innych par, ale nas ksiądz o to nie pytał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do żony kamerzysty
żono--- dzięki za odpowiedź :) do mandarynkowy sen--- grzecznie się pytam, i to jeszcze nie Ciebie, a Ty mnie tu od razu wyzywasz od frustratów. Bardzo to "katolickie" :O no ale to kafeteria...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara cnotkaaa
tak moglabym sie powstrzymac, to nie jest problem tyle ze ja nie widze w tym nic zlego ze uprawiam seks z osoba ktora kocham wiem ze kosciol nie uznaje tego i ze to grzech ale poszlabym do spowiedzi i co mam powiedziec? ze zaluje jak nie zaluje dlatego nie oklamuje ani siebie ani Boga ani ksiedza ani nikogo innego dla mnie to powazna decyzja , nie bede obludna .....i nie bede udawac jestem osoba wierzaca, pozno zaczelam cala ta "zabawe" z seksem:D ale no coz.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandarynkowy sen pirata
do pytającego żonę kamerzysty moim zdaniem nie było to grzeczne pytanie, tylko zaczepka. masz słabe wyczucie neutralnego stylu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do żony kamerzysty
Do mandarynkowy sen Tak, mam słabe wyczucie neutralnego stylu :0 Ty za to masz problem z kulturą, bo jeszcze raz powtórzę, nie do Ciebie to pytanie było skierowane, więc bądź łaskawa za adwokata 'żony' tu nie robić. Tak, zaczepiłam żonę kamerzysty bo byłam ciekawa co ma na myśli i to też zaznaczyłam, ze pytam z ciekawości. Widzisz, jeszcze masz problem z czytaniem ze zrozumieniem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandarynkowy sen pirata
do osoby, która pisała do żony kamerzysty powiedz, ulżyło ci? przeczytaj jeszcze raz dokładnie to, co napisałam. coraz bardziej przekonuję się, że jesteś sfrustrowana, masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem i nie grzeszysz inteligencją. dla przypomnienia, jest to forum publiczne. jak masz problem z poddawaniem ocenie twoich intencji, to się nie udzielaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro nie uznajesz spowiedzi
to, o ile jeszcze rozumiem, że po coś tam chcesz ten ślub kościelny, ale co Ci szkodzi skłamać przy spowiedzi, nie mówić o tym seksie? Martwisz się o sprawy duchowe - to mów prawdę. Nie martwisz się, a spowiedź jest dla Ciebie formalnością - powiedz, że nakłamałaś mamie, wściekłaś się na brata i więcej grzechów nie pamiętasz. W czym taki problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale wy pierdoły tu wypisujecie(niektórzy).. Co Wy w ogóle gadacie? Myślicie, że jak Bóg widzi, że ludzie się naprawdę kochają, planują załozyć ze sobą rodzine to grzmi w niebie jak Ci ludzie uprawiają seks? Ta zasada jest wymyslona po to żeby nie było puszczania się na prawo i lewo. Gdzie jest napisane w Piśmie Świętym, że współzycie przed ślubem jest grzechem? Jak zapytałam przy spowiedzi o to księdza to powiedział mi, że nie wie.. Co innego jak ktoś ma jednego partnera aż do ślubu a co innego jak się gździ na prawo i lewo co miesiąc z innym, bo to już jest nieszanowanie siebie. Ale nie opowiadajcie takich pierdół, że jak ktoś uprawia seks przed slubem to już nie jest katolikiem. a jak ktoś cos ukradł, nie poszedł w niedzielę do kościoła to też nie jest katolikiem? W przykazaniach Bożych nie ma ani słowa o współżyciu przed slubem. A reszta przykazań to wymysł księży..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fantastyczna
WAli obłudą z każdej strony. Czy jeżeli powstrzyma się od seksu 2 tyg przed ślubem to juz jest rozgrzeszona z tego, że wczesniej uprawiała seks? Jak go uprawiasz Autorko, to robisz to niezgodnie z zazadami katolicyzmu i grzeszysz i tyle a jak sie powstrzymasz na 2 tyg to niczego to nie zmieni. Jak dla mnie boisz się ze siądz Ci powie "ooo niegrzeczna dziewczynka, nie dostaniesz deseru". Jak cos robisz to sie przynajmniej tego nie wstydź. Wcale nie trzeba mieć welonu w kosciele, a żęby spowiedź była szczera trzeba żałować i chcieć sie poprawić. Dlatego własnie sie nie spowiadam bo nie żałuje, ze się kocham z moim chłopakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×