Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Vene

obiecał zaręczyny

Polecane posty

Gość Vene

Jesteśmy razem 4 lata. On około lipca zeszłego roku powiedział mi, że ma zamiar oświadczyć mi się do końca roku. Sylwester minął, jest wrzesnień... A on nic, po pierścionku ani widu ani nic.. co Wy na to.. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vene
To po co obiecywał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Valijka
Chodzi ci o pierscionek czy o to co ludzie powiedza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oświadczy się na pewno tobie w momencie gdy będzie czul taka potrzebę...trochę cierpliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to powiedział Ci, że ma zamiar, czy obiecał? Bo to różnica.... bo ja np. mam zamiar kupić sobie porsche panamera... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vene
Widać jego słowa są dla mnie o wiele więcej warte dla mnie niż dla niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo może jesteś
normalną fajną dziewczyną, faceci zawsze lecą na wyrachowane, sprytne baby, które wykorzystują ich ile wlezie. Źle pokierowałaś swoim życiem, miałaś być tylko dla siebie, patrzeć tylko na siebie, zobaczyłabyś ile wtedy miałabyś ofert zamążpójścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matko,dziewczyny!!
dlaczego wy tak gonicie za tymi facetami??! ciagle czytam na kafe jak kobiety lataja i ponizaja sie ,zeby tylko jakis byl z nimi.potraficie nawet zdrade wybaczyc.nie oswiadcza sie to widac .ze nie chce moze zmienil zdanie.czy trzeba tak cisnac?jezeli Tobie ta sytuacja nie odpowiada to zrob cos-zostaw go,porozmawiaj z nim ale nie trwaj w ukladzie w ktorym cos Ci nie odpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vene
Hej, nie poniżam się, nie błagam i nie proszę! Po prostu zastanawia mnie, że mimo tego, że jest między nami ok, nikt nie ma parcia itd., po jaką cholerę facet mówi takie rzeczy a potem.. hmm.. "zapomina"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234567890987654321
zadaj sobie pytanie po co ci te zareczyny?? chcesz juz sie ustatkowac zalozyc rodzine wyjsc za niego za maz to z nim porozmawiaj zapytaj jakie ma plany powiedz jak ty to widzisz a jesli chcesz tych zareczyn z innego powodu np dla pierscionka po to zeby poczuc sie lepiej pewniej w zwiazku itd itp to bez komentarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vene
Dżizys.. pierwszy i ostatni post na kafeterii.. ale wracając.. ChceMY byc małżenstwem, chceMY kupic wspólne mieszkanie, chceMY spędzić ze sobą resztę życia, chceMY miec razem dzieci Nie wiem tylko na co czekam od kilku miesięcy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234567890987654321
piszesz chcemy ale sama zalozylas post na kafe wiec jednak nie wiadomo czy chcecie czy tylko ty chcesz a wiec takie rzeczy powinniscie razem ustalac skoro piszesz chcemy obiecal ci cos wiec teraz czas na twoja rozmowe masz powiedziec ze mieliscie plany ze ci cos obiecal i chcialas zapytac co sie stalo ze obietnicy nie dotrzymal nie chodzi o wymuszanie ale rozeznanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234567890987654321
swoja droga ja tez mialam podobna sytuacje mielismy wszystko obgadane slub mieszkanie itd i mialy byc zareczyny do 3 mies czas minal i nic wiec zapytalam co sie stalo czy sie rozmyslil uzyskalam satysfakcjonujaca wypowiedz wyjasniajaca i tyle zareczyny tez byly i wcale nie wymuszone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaaa. Najpierw parcie na zaręczyny... Za pół roku przyleziesz tu z podbitym okiem po ugotowaniu zbyt słonej zupy i będziesz się żalić i radzić co zrobić: rozwieść czy nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może obiecał zaręczyny, bo za bardzo naciskałaś i za bardzo mu trułaś? Może po prostu chciał mieć święty spokój, a tak naprawdę boi się zaręczyn i całej odpowiedzialności. Niektórzy faceci, mimo że są długo ze swoimi partnerkami tematu zaręczyn i ślubu unikają jak ognia, bo po prostu nie są na to gotowi. Obiecał w lipcu, więc już faktycznie trochę czasu minęło, ale widocznie przemyślał sprawę i uznał, że na razie nie chce:P Nie wspominaj mu o tym, nie naciskaj, bo inicjatywa zaręczyn powinna wyjść od faceta, żeby potem sobie nie wyrzucać, że zaręczył się, bo wierciłam mu dziurę w brzuchu. Facet też człowiek, a ludzie są różni: jedni faceci po kilu miesiącach związku przylatują z pierścionkiem i padają na kolana, a jeszcze inni nie są na to gotowi nawet po kilku latach związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ile wy macie lat?
jwt.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234567890987654321
katis ja sie kompletnie z toba nie zgadzam juz opisalam swja sytuacje z postu autorki chyba wynika prawda ze oni maja wpsolne plany natmoast wspolnie i wzajemnie sie nie oswiadcza wiec skoro rozmawiali o przyszlosci to on jej obiecal poczynic odpowiednie kroki u nas bylo tak samo wspolna rozmowa jego deklaracja ze sie oswiadczy a potem nic i co sie okazalo ze firma w ktorej pracowal wpadla w dlugi chcial przeczekac pewien czas i zobaczyc co sie stanie czy bedzie dalej tam pracowal za te pieniadze czy bedzie musial gdzies uciekac i zaorbi mniej nie chcial sie oswiadczac i brac ze mna slubu z niepewna przyszloscia wyjsnilismy sobie ja zapytalam i tyle bylam juz spokojniejsza a jak sie sytuacja wyprostowala to sie oswiadczyl i nie wiem w czym problem i nie wiem o co wam chodzi z tym wymuszaniem wy chyba z facetami nie umiecie rozmawiac i brak u was szczerosci w zwiazku skoro pierdy o naciskaniu piszecie a skoro on na razie nie chce czy sie rozmyslil to wypadaloby zeby autorka to wiedziala a nie dowie sie jak sie nie zapyta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234567890987654321
katis a dzisiaj zareczyny i slub to juz nie jest czekanie az pan i wladca cos tam sobie postanowi dzisiaj ludzie tworza zwiakzi parterskie i rozmawiaja ze soba o takich rzeczach takie rzeczy sie ustala powtarzam ustala a nie naciska i wymusza siadaja dwie strony i mowia czego chca do czego sa gotowe a jak sie to pokrywa planuja przyszlosc i jak cos nie idzie tak jak sie ustalilo to znowu sie siada i rozmawia i co to za facet jak unika rozmow o przyszlosci co to za milosc jak facet nie ma powaznych planow a nawet jak nie ma powaznych planow czy nie jest na cos gotowy to powinien jasno to powiedziec a nie uciekac i kluczyc Ja bym z takim smarkaczem nigdy nie byla gdyby tak sie zchowywal wspolczuje ci ze partnerstwo rozmowe wspolne plany nazywasz wierceniem w brzuchu no nie kazda kobieta lubi byc zalezna od pierdniecia faceta niektore jednak wola byc w zwiakzu rownoprawna strona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1234567890987654321---> czytaj ze zrozumieniem, mi nie chodzi o partnerską rozmowę, bo skoro planują ślub i dzieci, to takie rozmowy mają za sobą, chodziło mi o to, że skoro jej partner się nie oświadcza, to nie ma naciskać, bo nic jej to nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234567890987654321
katis jezusie przeciec ona nie chce naciskac ona chce porozmawiac zapytac co sie dzieje i ma prawo zadac wyjasnien bo obetnic sie dotrzymuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialam podobnie:) tylko ze umnie po roku czasu moj mowil ze kochani na twoje urodziny moze kupie ci pierścionek jaki bys chciala/ itp. no a ja oczywiscie cala w skowronkach nie moge sie doczekac urodzin a tu nadchodza urodziny a on sie mnie pyta co bym chciala dostac:) no wezci myslalam ze padne odrazu czar prysl potem jeszcze raz taki byl incydeent ale juz mialam do tego dystans:) teraz jestesmy razem juz 4 lata no i wreszcie sie oswiadczyl ale to bylo takie bardziej odwalenie pańszczyzny niz zareczyny a za tydzien mamy slub no coz chlopy juz takie sa! nie domyslni i malo romantyczni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1234567890987654321----> Tutaj w pełni się z tobą zgadzam, także jeśli faktycznie padło słowo: obiecuję, to autorka ma prawo żądać wyjaśnień, chociaż jeśli jej facet zacznie się wykręcać, podawać kolejną bliżej określoną datę, to i tak nic nie poradzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale Wy chrzanicie :o ja też byłam z moim 4 lata i gościu najpierw zaczął cos przebąkiwac o ślubie, pierścionku no to myslałam, że przy jakiejś fajniejszej okazji sie oświadczy, a tu mijał czas a on ani widu ani słychu, aż zaczęłam sie z jednej strony martwić a z drugiej strony wkurzać, bo jak zaczął cośtam opowiadać np. "a nasze wnuki..." albo "ciekawe jak po slubie...." to mu wtedy już docinałam np. :"o a to ciekawe, z kim bierzesz ślub? zaprosisz mnie?". No zdydowal sie dopiero rok pozniej jakoś, w sylwestra, teraz jesteśmy szczęśliwym małżeństwem od ponad 2 lat. Ja się autorce nie dziwie, bo facet nagle zaczął coś o tym gadac a potem cisza....po 4 latach to fajnie by było wiedzieć czy gościu ma szczere zamiary czy będzie się tak 'bujal' w nieskończoność. I tu nie chodzi o żadnee parcie na slub czy kiecke, po prostu kobiety, kiedy sa przekonane o swoich uczuciach slysząc jakieś aluzje do slubu po prostu chcą być już tymi narzeczonymi i tyle, wiedzieć, że facet traktuje je naprawde poważnie. mój Mężuś mi wytłumaczył to, że musiał najpierw wybadac sprawę jak ja się zapatruję na ten 'pomysł' ze slubem, żeby mieć 100% pewności że mu nie odmówię :P więc się wczesniej juz cos dopytywał, żeby mieć pewność, że jak wyskoczy z pierścionkiem no to go przyjmę, a poza tmy musiał się sam do tego wszystkiego nastroić :P ale twierdzi, że oczywiście zawsze wiedział, że weźmiemy ślub, tylko musiał sobie wszytsko pukładac najpierw sam itd. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja smutna historia
mi opowiadal w kwietniu, ze chce sie zareczac, potem zwlekal, unikal rozmow, nastepnie kupil piersionek i obiecal, ze oswiadczy sie na wakacjach..... wakacje minely, jest koniec listopada, a piersionek nadal jest w szafie. Widzialam go, jak poszedl do pracy, ubralam sobie na palec, pocieszylam sie i tyle. Od 3 miesiecy chowa piersionek w szafie. Nie mam pojecia po co go kupil. Chyba tylko po to, by zapewnic sobie darmowy sex przez kolejne miesiace i ludzic mnie obietnicami: - jak to on zawsze mowi, pewnego dnia. Mowi mi tez ze sie zastanawia, czy jestem ta jedyna, ze ma watpliwosci i ze mam mu udowodnic, ze bede dobra zona, ze jak tak, to do konca roku sie oswiadczy. Moze. Z tego co widze jednak nie robi zadnych planow. Rak nawet zajrzalam mu to historii komputera, czy planuje cos, czyta o zareczynasz... nic! Szczerze - nie chce juz ani pierscionka, ani jego. Nie bede przechodzic testow sprawnosciowych, czuje ze mi to uwlacza jako kobiecie, zle sie czuje, moja samoocena spadla do zera. Nie zasluguje na takie traktowanie, nie po 2 latach mieszkania razem, prania jego skarpet, gotowania obiadow... Jestem zmeczona i zrezygnowana. Wybijcie sobie z glowy zareczyny dziewczyny. Ja powoli dochodze do siebie i zbieram sie do tego, by od niego odejsc. Musze poszukac innego pokoju do wyjecia, lepszej pracy, troche mi to zajmie, ale o zareczynach ani przyszlosci z nim juz nie mysle. Nie bede skakac kolo niego i mu udowadniac, ze jestem wystarczajaco dobra. Pozdrawiam te kochane i te niekochane. Zycze wiecej szczescia, niz ja mialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chodzi tylko o gwarancję seksu. Nic więcej, zrozumcie, obiecać wszystko można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość789
moja smutna historia, przykre jest to,co piszesz :( Ale masz rację, moim zdaniem, gdyby facet Cię prawdziwie kochał, to nie robiłby Ci testów sprawnościowych na przyszłą żonę. Chyba, że po prostu boi się podjąć ten krok i tak zwleka, podając idiotyczne argumenty. Co byś nie zdecydowała, powodzenia życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×