Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość prosze doradz mi

Poradzcie/pocieszcie prosze.. Moj narzeczony sie na mnie obrazil.. a ja...

Polecane posty

Gość prosze doradz mi

a ja placze bo nie jestem taka silna zeby isc spokojnie spac. dzieli nas 300 km. zadzwonilam, zeby powiedziec mu o pewnej sprawie. ze jego szefowa mojej kuzynce powiedziala ze "zareczyny i to wszystko co ze mna zwiazane on traktuje z dystansem bo juz byl zareczony i jest ostrozny". kuzynka mi przekazala, poczulam sie zle i chcialam z nim o tym porozmawiac. on delikatnie na mnie nakrzyczal ze sie na mnie zawiodl ze wierze w czyjes slowa, ze mu nie ufam , ze tak nie mowil i ze nie byl zareczony a to byl tylko dlugoletni zwiazek itd i sie rozlaczyl- nie odbieral tel. ode mnie. 10 razy probowalam sie dodzwonic, napisalam na koniec pieknego sms, tez go nie ruszylo. TO PIERWSZA TAKA SYTUACJA. A UKLADA NAM SIE CUDOWNIE, NIGDY NIE BYLO CICHEJ NOCY/DNIA... a sam mowil ze tylko rozmowa jest lekarstwem na spiecia i klotnie. tak mi zle.. mam tylko telefon a on jest daleko... co myslec co robic jak to potraktowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze doradz mi
proszę doradzcie mi co robic... co myslec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpusc go sobie...
skoro nie potrafi z toba rozmawiac bedzie gorzej. Umiejetnosc rozmowy w zwiazku to podstawa do rozwiazywania problemow. On ciebie zwyczajnie zaatakowal, nie wiem dlaczego. Ty chcialas z nim porozmawiac o czyms co uslyszalas. Ciekawe jak on by zareagowal gdyby cos podobnego o tobie uslyszal. Normalny czlowiek chcialby o tym porozmawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze doradz mi
dziekuje za wypowiedz. tez nie wiem dlaczego mnie zaatakowal. moze faktycznie cos takiego mowil. nawet nie byla bym zla, wkoncu to nic co moglo by zawazyc na naszym zwiazku. On zawsze powtarzal ze rozmowa jest najwazniejsza. i zawsze miedzy nami tak bylo. zawsze tak rozmiwazywalismy problemy. to pierwszy taki incydent! a teraz poczulam sie jak gowniara z ktora spotyka sie tydzien i ktora mozna ignorować. czy jutro odpisywac i odbierac telefony? w niedziele mielismy sie spotkac mialam do niego przyjechac.. juz nie wiem co robic. On w tej zlosci powiedzial "odechcialo mi sie nawet twojego przyjazdu.." tak mi smutno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpusc go sobie...
Ja na twoim miejscu nie kontaktowalabym sie z nim a o wyjezdzie do niego nie byloby juz mowy. Poczekaj, zobaczysz co sie z tego rozwinie. Wiesz, mowienie o waznosci rozmowy a faktycznie umiejetnosc rozmowy to dwie rozne rzeczy. Ktos moze tez mowic, ze zwiazek powinien byc partnerski ale w rezultacie postepuje na odwrot. Nie dzwon i nie wysylaj sms-ow bo pomysli, ze sie narzucasz. Poczekaj na jego odzew i potem daj mu do wiwatu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze doradz mi
czyli jesli jutro do mnie napisze... odpisac czy nie odpisac? gdy zadzwoni odebrac czy nie odebrac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpusc go sobie...
Ja bym go usadzila w poczekalni i nie odpisywalabym ani telefonu nie odbierala ale to Ty musisz sama zadecydowac jak postapic. On Twoje telefony i sms-y ignoruje wiec nie badz nadgorliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze doradz mi
ale czym spowodowane moglo byc to jego zachowanie? przeciez nic nie zrobilam?.. on jest z reguly naprawde bardzo spokojny, zawsze idealnie nam sie ukladalo(byly jakies spiecia ale szybko je naprawialismy) nie rozumiem jego zachowania??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpusc go sobie...
Zupelnie niezrozumiale jest to stwierdzenie, ze on zawiodl sie na Tobie. Przeciez nie powiedzialas mu, ze w to wierzysz albo nie wierzysz. A nawet gdybys w to uwierzyla to nie jest nic zlego. To jest bzdet. Zle jest jego zachowanie i to jak Ciebie potraktowal z powodu tego bzdetu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpusc go sobie...
Trudno powiedziec czym jego zachowanie jest podyktowane. Moze on nie jest taki wspanialy a moze szuka pretekstu do zerwania? Nie mam pojecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpusc go sobie...
Wiedzialas o tym, ze on wczesniej juz byl zareczony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze doradz mi
dlatego tez kompletnie nie rozumiem jego zachowania. pierwszy raz sie tak zachowal. gdybysmy jutro mieli porozmawiac co powinnam mu powiedziec?? on mojej kuzynce zalatwil prace, wspomnial ze zaczyna tego zalowac, bo rozpowiada bzdury i ze pewnie chce zaingerowac w nas (inaczej po co powtarzalaby takie rzeczy ktore moga we mnie wywolac przykrosc)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze doradz mi
wiem wszystko o jego ex. nie byli zareczeni byli w dlugoletnym (6letnim) zwiazku i ona juz zaczela przebakiwac o slubie. ale nie bylo oswiadczyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze doradz mi
co miala bym mu powiedziec gdybysmy jednak jutro rozmawiali o tym..co bylo by rozsadne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpusc go sobie...
Trudno mi cokolwiek o nim powiedziec bo na jakiej podstawie...? O jego bylej dziewczynie wiesz tylko od niego? Musisz wziac pod uwage to, ze on powie Ci tylko to co uslyszec powinnas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpusc go sobie...
Ja powiedzialabym mu, ze sie na nim zawiodlam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze doradz mi
tylko tyle? chciala bym mu powiedziec " zawiodlam sie na Tobie, o taka bzdure ignorowales moje telefony, a sam mowiles ze rozmowa to lekarstwo na wszystko. ja czuje sie jak idiotka wydzwaniajaca tyle razy, potraktowales mnie jak gowniare z ktora mozna spotykac sie tydzien i olać z byle powodu. To nie ja zachowalam sie jak dziecko mowiac Ci o tej rozmowie ale Ty, ze nie potrafiles powtrzymac emocji i normalnie porozmawiac,tylko obraziles sie na smierc i zycie. skoro teraz z tak blachego powodu, takiego bzdetu tak ogromnie sie obrażasz, to co by bylo gdyby w gre wchodzilo cos powaznego?" moze tak byc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpusc go sobie...
Na pewno nie wypominalabym mu, ze mnie potraktowal jak idiotke albo gowniare, ze wydzwanialam tyle razy...itd. - bo on to traktuje jako narzucanie sie i o to mu chodzi. Zalatwilabym sprawe krotko: okazalo sie, ze rozmowy, o ktorych on ciagle mowil sa dla niego niewazne i dlatego zawiodlam sie na nim. Skoro nie potrafi teraz rozmawiac to nigdy nie bedzie potrafil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze doradz mi
dziękuję za radę. sa bardzo racjonalne. faktycznie sie na nim zawiodlam. czuje sie ztym podle, ze tak mu sie narzucalam, chociaz poprostu chowalam dume w kieszen poniewaz go kocham, ponieważ chcialam zaleczyc sprawe w zalązku, ponieważ jest dla mnie tak bliski ze nie czuje wstydu przed wydzwanianiem. przeciez to moj przyszly mąż. a on... tak podle mnie potraktowal. wiem ze sie uzalam. caly czas naiwna patrzylam na telefon, czy oddzwoni napisze. a na moja prosbe odebrania tel. odpisal "zadzwon do kuzynki, moze cos jeszcze ciekawego Ci powie... " nie rozumiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpusc go sobie...
Daj znac jak sie sprawa rozwinela. Bede myslec o Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpusc go sobie...
Nie narzucaj mu sie, nie warto. Najlepiej nie odpisywac, sama widzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze doradz mi
wiesz, za bardzo go kocham by nie odebrac od niego telefonu. sama juz nie zadzwonie. jesli zadzwoni odbiore... pracuje od 16 do 5 rano wiec jesli nie zadzwoni przed 16, nie porozmawiamy.. a wtedy raczej nie pojade do niego w niedziele... tak mi przykro, ciagle placze.. nie jestem tak silna jak On. szkoda.. dziekuje ze poradzilas mi, ze popisalas, jako jedyna zainteresowalas sie moim problemem, nie jestem osoba ktora sie tu rozpisuje, jednak potrzebowalam tego i jako jedyna pomoglas mi. bardzo Ci dziękuję. Odezwę sie.. napisze tu jak sie sprawy potoczyly...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpusc go sobie...
Chyba..., ze on ma w szafie jakies trupy i kuzynka moglaby cos o nim powiedziec, co jemu byloby nie na reke.... Dziwny facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze doradz mi
nie, raczej nie ukrywa jakis wielkich spraw przede mna, znam go juz. wiem tez ze jest uparty... ale jak sie kocha to dume odklada sie na bok. jestem zmeczona ta sytuacją... nie wiem co bedzie jutro...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpusc go sobie...
Rozumiem Cie bo kiedys i ja to przezywalam ale powiem Ci jedno : nie placz bo nie warto. Jezeli zwiazek mialby sie rozpasc , lepiej teraz niz pozniej. A w trudnych sytuacjach tak naprawde poznajemy tego drugiego czlowieka. Przed slubem zycie jest inne, a zupelnie zmienia sie wszystko po slubie gdy przyjdzie sie zetknac z problemami. Wtedy wszystko wychodzi na zewnatrz. Jestes wrazliwa osoba. Sciskam Cie i spij dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze doradz mi
Dziękuję za te ciepłe słowa. Nie zatrzymuje Cię już Popisze sobie w pamietniku i postaram się zasnąć... raz jeszcze dziękuję i zyczę Ci dobrej spokojnej nocy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpusc go sobie...
Ja Tobie rowniez dobrej nocy zycze. Odezwij sie, zajrze tutaj jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a j ci powiem że przesadziłaś moja droga. każdy, kto przeżył rozczarownie, zawód miłosny ma prawo do dystansu !! to jest zdrowa reakcja!! a dyskusje za plecmi na ten temt sa co najmniej beszczelne.. twoj chłopak musi sie tera dobrze zastanowić, czy ty oby napewno jestes na tyle dojrzalą i zaufaną osoba, aby można było z tob zaczac wspólne zycie opierasz się bowiem na opinii innych liudzi-a to dziecinne i nieodpowiedzialne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co za debilki :D:D " Umiejetnosc rozmowy w zwiazku to podstawa do rozwiazywania problemow" znalazła się doradczyni :D autorka kretynka słucha jakichś idiotyzmów które koleżanka szefowej powiedziała siostrze przyjaciółki, która powtórzyła szwagierce bratowej, która powiedziała ciotce, która powtórzyła autorce :P i dziwi się, że faceta szlag trafił... Pewnie zamęcza go plotami co chwilę i ten już nie może tego słuchać... Każdego normalnego faceta by wkurwiło, że jakaś idiotka robi tragedię o to, że ktoś coś powiedział... Rozmawiać to można z inteligentnymi osobami a nie z debilnymi histeryczkami, które słuchają co ktoś tam komuś powiedział - informace przez 10 pośredników :D Ja bym kopa w dupę dal takiej debilce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A w trudnych sytuacjach tak naprawde poznajemy tego drugiego czlowieka." o ja pierdzielę :D:D trudne sytuacje :D które autorka stwarza we własnej durnej główce :D to faktycznie test dla partnera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×