Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość problemowa ja

co dalej z nami?? jestem załamana bo nie wiem co mam robić????

Polecane posty

Gość problemowa ja

sytuacja wygląda tak, nigdy nie ukrywałam przed nim jak bardzo zależy mi na ślubie i dziecku. Na początku naszej znajomości mówiłam tak troche w żartach że nie zamierzam długo się spotykać z sobą chodzić. Że moja ostateczna granica to na 3 rocznice ślub. Potem pare razy to powtarzałam, że nie chce chodzić po 5 , 8 lat i potem się rozstać i żałować tych lat, które straciłam na coś przez co stałam się zgorzkniałą starą panna. Oświadczył mi się w listopadzie rok temu. Tydzień temu mineła nasza 3 rocznica a on nie chce słyszec o slubie w tym roku ani w nastepnym, że najpredzej w 2012 to po co mi sie oswiadczał, nie nalegalam na to, gdy go pytam czemu to podaje debilne teksty w stylu ze najpierw musi znalezc lepsza prace, pozniej ze ja musze znalezc lepsza chociaz lubie swoja prace dobrze zarabiam i nie zamierzam jej zmieniac. nie wiem czy mam zakonczyc ten zwiazek bo nie wytrzymam czekania 2 lat az on sie zdecyduje na slub, ale z drugiej strony boje sie ze bede bardzo tesknila i zostane sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co ten slub zmieni?
co ten papierek takiego zrobi, że Tobie bedzie lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kita kita
slub duzo zmienia wiec rozumiem autorke, juz nie chodzi o sprawy urzedowe, ale nawet o to poczucie przynaleznosci do kogos ktore jest po slubie wieksze, ale jest sie rodzina a nie dwojgiem obcych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli facet po 3 latach
nie wie czy chce byc z dziewczyna to pozniej tym bardziej.. znam pare ktora po 6 latach sie rozstala w m=c przed slubem bo on dalej mial watpliwosci..:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli sprawa tak wygląda
to oczywiście masz dylemat na miarę tragedii antycznej: albo ślub w tym roku albo ten facet. Wybierz sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co ten slub zmieni?
slub duzo zmienia wiec rozumiem autorke, juz nie chodzi o sprawy urzedowe, ale nawet o to poczucie przynaleznosci do kogos ktore jest po slubie wieksze, ale jest sie rodzina a nie dwojgiem obcych ludzi. obcych ludzi? co za bzdura, jesli sie kogoś kocha to poczucie przynaleznosci rodzi sie samo z siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×