Pytanie do Panów: czy zdecydowalibyście się na związek z grubą dziewczyną?

przy kosci:o i pomimo tego, ze jestem lubiana, mam poczucie humoru, prace ok, calkiem spoko pieniadze... to nadal jestem samotna 25latka:o wiem, ze to z powodu nadwagi, moze jeszcze do tego doklada sie zdecydowany charakter a nie zadna mamalyga:/

pytanie brzmiało, czy zdecydowalibyście się na związek z grubą dziewczyną. Nie chcę off topów, w stylu: ja miałam taką, a sraką dietę, schudłam 100 kilo i jestem taka zajebista, że moje ego rozdyma całe kafe.

ja jestem gruba-podejć do tego z innej strony,przynajmniej jak będziesz stara to nie będziesz miała tyle zmarszczek co chude,a jurni rówieśnicy będą o ciebie zabiegać:D

Ja ważę ok. 80kg jestem kobietą przy kości z tym,że jestem wysoka i nie widać tak bardzo tych dodatkowych kilogramów ;-) Nigdy nie narzekałam na brak powodzenia u płci przeciwnej..wręcz przeciwnie zawsze kręciło sie koło mnie sporo facetów...i to jakich? Sami konkretni - spotykałam sie z ochroniarzem, który na pstryknięcie palcem mógłby mieć każdą laskę z dyskoteki...a on właśnie wybrał mnie! Drugi to wysoki, dobrze zbudowany blondyn z niebieskimi oczkami...model dosłownie...jest śliczny i powiedział mi,że jestem najpiękniejsza kobietą jaką kiedykolwiek znał... uwielbia bawić sie moim ciałkiem...twierdzi,że miał wiele kobiet bardzo szczupłych to bał sie,że zrobi im krzywde :-P i nie było sie do czego przytulić :P

czarna rozbrajasz :) ochroniarz wymiata :) IQ pewnie też :)

ja nie lubię grubych kobiet... brzydzę się po prostu. jednak nie które mają sympatyczne buźki, ale i tak nigdy nie mógłbym być z grubą kobietą. facet

Miłość nie zna pojęcia nadwaga, a jak kogoś się pokocha, to NIC nie ma znaczenia. Szczęścia można zaznać z każdym. A tak w ogóle, ja uwielbiam kobiety, które mają na czym usiąść. Jeśli jeszcze mają czym oddychać - to coooool.

Wyglad ma znaczenie a kto uwaza inaczej ten sie oszukuje. Oczywiscie dla kazdego co innego jest ladne :)

ale w komplecie musial by być rozwieracz chirurgiczny :o i podnośnik hydrauliczny.

Kurwa, jesteście tak beznadziejni, że aż słów brakuje... Co to za stwierdzenie: dałbym Jej (grubej) szansę? A kim Wy kurwa jesteście? Czy naprawdę waga ma aż takie znaczenie? Czy to ona determinuje osobowość i jakość człowieka? Co za różnica; kilka kilogramów w tą, czy w tamtą? Aż słów brakuje... i jeszcze te chamskie komentarze... Nie wiem, czy zdajecie sobie sprawę, ale nikt nie jest idealny...

nie zdecydowalbym sie nigdy w zyciu na zwiazek z gruba dziewczyna, poniewaz mi sie nie podobaja grube dziewczyny, tyko szczuple.

Heh ja do tej pory bylem ze szczuplymi zadna nie dala mi tyle czulpsci zaangazowania i takiego sexu jak gruba ! Jednak nie wiem czy dam rade z nia byc wlasnie z tego powodu

Nie bo sam jestem szczuply i wysportowany

Ja wyłącznie z puszystą bym był takie mnie pociągają lubię wielkie piersi wielkie tyłki i uda

Ja się brzydzę grubaskami, no chyba że po pijaku i tylko na raz to może dam radę o ile wacek nie odmówi. Najbardziej razi mnie ich głupota. Myśli taka sobie że jak 20 minut pobiega to trening za nią. Spalanie tłuszczu zaczyna się po 40 minutach. Bieganie to jeden z gorszych sportów , lepszy jest basen i siłownia, czasem rower. Do tego kardynalne błędy w diecie. Pomijanie śniadań, razy foody, nadmiar węglowodanów, mało białka, obfite kolacje, alkohol, słodycze, tłuszcz trans itp. Posiłki powinny być zbilansowane i mieć mniej kalorii niż zapotrzebowanie. Głupie diety i głodzenie się oraz suplementy to droga do trumny.

Gdybym byl grubszy od niej to tak. Zwiazek gdzie to mezczyzna jest szczuplejszy nie wychodzi bo albo on sie czuje niemesko alko uwaza ja za gruba albo ona uwaza sie za gruba albo jego za niemeskiego.

Ja właśnie uwielbiam grubsze. Ale tak do 90kg zakładając że ma te 170cm. No i raczej z szerszymi biodrami i w miarę ładną twarzą a nie jakieś babochłpy w stylu Doroty Welman. Opcjonalnie moze być szczuplejsza ale zaokrąglona gdzie trzeba. Szczupła/chuda kobieta z sylwetką chłopca nie wchodzi wogóle w grę. Nie czaję czemu większość facetow woli wlasnie takie ale tym lepiej dla mnie.