co jest z tymi facetami ?

Nie wiem czy to ja mam takie "szczęście" do facetów, albo to ze mną coś nie tak... W kazdym razie dziwię się kobietom, które są w związkach z mężczyznami i nie oszalały:P Nie wiem dlaczego, ale każdy zainteresowany mną facet podburza moją kobiecą dumę:P spokojnie, zaraz wytłumaczę, żeby nie wyjść na kobietę z przerośniętym ego. W tym roku interesowało się mną 3 panów. 1. Poeta, romantyk, wrazliwy facet, przede wszystkim inteligentny, dużo wspólnych rozmów. Zapraszał mnie na spotkanie, ale gdy je olał, mianowicie w dzien spotkania, nagle zamilkł:O (odezwał sie po tygodniu tłumacząc strasznie ważnymi sprawami i prosząc o kolejne spotkanie). Zaznaczył że jest słowny, bo teraz chce się wywiązać z obietnicy :O Powiedziałam mu, żeby już więcej się do mnie nie odzywał. Kurcze, co za palant:O 2. Facet przyjeżdżał do mnie do domu(nie był jakims księciem z bajki, ale chciałam mu dać szansę, staram się najpierw kogoś lepiej poznać), gdy mnie zaprosił na koncert, pojechałam z nim, w trakcie powiedział ,że jest zmęczony i jedzie do domu i wpadnie do mnie w tygodniu :O poczułam sie jak totalne zero, a on pisał jeszcze smsy do rana czy sie dobrze bawię:O do dziś nie daje mi spokoju i nie rozumie, że zachował się jak palant, zostawiając mnie w obcym mieście samą na pastwę losu. 3. Facet poznany przez bardzo dobrego znajomego, podziękowałam mu, bo na umówione spotkanie, przyjechał 2h później niż obiecał:O Czekałam na niego jak kretynka, a on nic, żadnego wytłumaczenia, ani przepraszam, ucieszony, ze mnie widzi, powiedziałam mu, 2h spóźnienia i miłej zabawy ku jego ogromnemu zaskoczeniu i wyszłam:O Nie mam już sił, nie nadaję się na bycie pokorną kobietą. To ponad moje siły:O

może ja mam za duże wymagania? może powinnam sie pod każdym płaszczyć i przepraszać ze śmiałam wyrazić niezadowolenie? matko czy wszyscy faceci to tacy ignoranci? a moze ze mną coś nie tak?

"matko czy wszyscy faceci to tacy ignoranci? - 1 a moze ze mną coś nie tak?" - 2 A to jakiś teleturniej, tak? Kobiety wybiorą - 1 Bo wszyscy faceci to w gruncie rzeczy ignoranci, bo nawet nie próbują (!) zrozumieć kobiet Faceci wybiorą - 2. Bo i tak kazdty z nich twierdzi (nawet jak się głośno nie przyznaje), że z Wami jest coś nie tak. Niewątpliwie :p

no nie wiem ja naprawdę uważam, ze musi być ze mną coś nie tak, skoro oni mnie tak traktują :O tylko co? jestem miła, rozmowna, lubiana przez otoczenie, atrakcyjna, więc o co chodzi? dlaczego oni mnie nie szanują ?:O

Trzeba założyć gęstsze sitko w maszynce do mielenia facetów... :) I nie poddawać się po 175 razie.

gratulacje http://www.youtube.com/watch?v=GYg_koJPPpg

wcale Ci sienei dziwię, że tak zrobiłaś... po co tacy ignoranci...

to nie z Tobą jest coś nie tak ...trafiłaś po prostu na nieodpowiednich facetów i wcale się nie dziwię że pogoniłaś całą trójkę bo zrobiłabym dokładnie to samo na Twoim miejscu okazali całkowity brak szacunku dla Twojej osoby pan 1. umawia się i nie przychodzi a po tygodniu jakby nic się nie stało chce się umówić ...a gdzie tel z przeprosinami i odwołaniem spotkania ? 2. no ten to już rozwalił mnie na całej linii....zabiera dziewczynę na koncert do innego miasta i w trakcie jedzie do domu bo jest zmęczony mając w dupie Twoje bezpieczeństwo i jak się dostaniesz do domu 3. bez komentarza zostawiam spóźnienie się o 2 godz na randkę a Tobie się dziwię że tak długo czekałaś bo ja bym się zmyła po upływie 15 minut no ok pół godz to maks

szkoda ze nie mogę spotkać kogoś kto by mnie ładnie traktował, co ja mówię, po prostu pokochał, to chyba normalne, że tego pragnę. na tego ostatniego czekałam 2h bo znalazło mi sie towarzystwo znajomych do rozmowy, myślałam ze może przyjdzie wysmarowany olejem silnikowym, czy cos w tym stylu:P i powie, że mu samochód nawalił :O no ale bynajmniej, wręcz wcale tłumaczyć sie nie zamierzał dzięki za odp troche sie uspokoiłam

"no nie wiem ja naprawdę uważam, ze musi być ze mną coś nie tak, skoro oni mnie tak traktują" - Z Tobą jest coś nie tak, ale nie dlatego, że trafiłaś na trzech niewłaściwych facetów, tylko dlatego, że na podstawie trzech osób wydajesz autorytatywną opinię o połowie gatunku.

Mało_stanowczy uwielbiam większość mężczyzn w swojej rodzinie :) uogólniam bo jestem zawiedziona i jeszcze to nie "zaschło" za jakiś czas zapomnę i znów dam się zwieść jakiemuś chłopakowi. Czasami mam już dość. od nowa poznawanie się, opowiadanie o sobie, eh jak na razie jednak robię sobie przerwę :O :P zresztą w chwili obecnej jestem za bardzo nieufna

"Mało_stanowczy uwielbiam większość mężczyzn w swojej rodzinie" - a ilu z nich traktujesz jak potencjalnych partnerów? To było pytanie retoryczne :)

rzeczywiście juz nawet abstrahując od nich poznałam wielu fantastycznych mężczyzn o których nie powiedziałabym złego słowa, którzy natomiast nie byli mną zainteresowani, albo byli zajęci:P mówię o tych którzy się o mnie starają, ale wychodzi im jak opisałam wyżej. Nie jestem szczęśliwa, ze się mi nie układa. Pan z opisu 3 był nawet bardzo w moim typie, miałam nadzieję ze wykluje się z tego coś dobrego, no ale jednak on miał mnie gdzieś. może szukał panienki "na wszelki wypadek" tak to odbieram. Choć staram się o tym niemyśleć. Obiecałam sobie że nie będę się przejmowała nigdy mężczyznami którzy nie potrafią szanować kobiet.