Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
lotus_lady

sposoby na jesienną chandrę?

Polecane posty

Jak zobaczyłam dziś pogodę za oknem to się załamałam. Chmury, zimno, jesiennie...nieeee! Wstałam z łóżka z misją, żeby za wszelką cenę nie dać się wpędzić w deprechę, więc zakładam wątek, gdzie będziemy wpisywać nasze tajne babskie sposoby na polepszanie sobie nastroju jesienną i zimową porą zajęcia, zabiegi, kosmetyki, jedzonko Ja właśnie zrobiłam sobie karmelowe cappuccino i już mi lepiej :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hey hey
wyjdz na spacer ja wychodze zawsze mimo deszczu wiatru itd biore parasol i ide podziwiac przyrode, jak szumi rzeka, jak krople deszczu dudnia w parasol-to tez swego rodzaju muzyka- jak ludzie sie spiesza itd a ja sobie moge spacerowac spokojnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAK TYLKO MOGĘ
idę na zakupy, kupuje ciuchy i kosmetyki, jak tylko wygospodaruję trochę kasy, to jest mój sposób na chandre o każdej porze roku jeść za bardzo nie lubię, chociaż niekiedy mam ochotę na czekoladę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piana maniana
wanna z dużą ilością piany a potem pod koc i popijac herbate po goralsku oglądając seks w wielkim miescie ;) niezawodne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napa_i_lona
NIe wiem jak wy ale ja tam bym chciała żeby jakiś sexy brunet wieczorową porą wymasował mi ciało pachnącym olejkiem ^_^ mrrrrraauuu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość depresyjna na jesień
też mi taki temat po główce łaził .... jak ja nie lubie takiej pogody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hotchock
ja w taką pogode marze o masażu czekoladowym raz byłam na takim, w salonie cece i było cudownie. Moim zdaniem czekolada to jest sposób na jesienną handrę. już sam zapach potrafi poprawić człowiekowi humor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhhhhhhhh,..,,
a ja siedzę w pracy, właśnie się obżarłam czekoladą i mi się w głowie przez to kręci, bo chyba za dużo.....a ta pogoda dobija bleeeeeeeeeeeee. Ja bym mogła cały dzień przeleżeć z kubkiem herbaty z cukrem i cytryną oglądając brzydule;) Albo gotowe na wszystko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhhhhhhhh,..,,
i jeszce siedze tej parcy której nie lubię(właściwie to na stażu) i tak sobie myślę, jakie to bez sensu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I JAK TAM
co robicie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenkamarecka
Ja w tym momencie sięgam zawsze po środki ostateczne, czyli zapisuję się do klubu fitness. Może pójdziesz do szkoły tańca, czy coś takiego. Ruch zawsze jest najlepszy w takich wypadkach. Mieszkasz może w Rzeszowie, bo tam są super zajęcia w szkole fitness. Polecam co stronę z rabatem: http://www.fastdeal.pl/oferta/rzeszow. Sama tam chodzę i jest naprawdę super. Nie dośc, że nie mam czasu na smutki, to jeszcze czuję się coraz lepiej ze swoim ciałem. Warto spróbowac. Gorąco pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
ooo ja jestem z rzesz :))) właśnie zastanawiam się nad jakim aerobikeim, ale gdzies w pobliżu domu najlepiej.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepiej zadbac o urode
polecam ta stronke http://www.groupon.pl/in/.Cw5MFQ mozna kupic bony za polowe ceny albo nawet taniej idea polega na tym iz np salon kosmetyczny daje upust na zabieg pod warunkiem ze z promocji skorzysta wieksza liczba osob. Ja np kupilam bon na mikrodermabrazje w salonie vis za 45 zl a normalnie koszt byl 120 zl. Oferty sa aktywne 1 lub 2 dni i codziennie pojawiaja sie nowe... nietylko do kosmetyczki (ale to najczesciej) czesto jest tez fryzjer, restauracja, kiedys byl paintball, w dodatku za kazda polecona osobe ktora kupi bon dostaje sie 10 zl. Ja narazie nazbieralam 20 zl, ale niecaly miesiac jestem zarejestrowana:) mozna wybrac dowolne interesujace nas miasto. Najwiecej ofert pojawia sie w Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Wrocławiu, sa po 2-3 dziennie. W innych miastach po 1-2. Po zarejestrowaniu mozna dostawac na meila aktualne oferty z podanego przez nas miasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja z Warszawy
Na mnie działa dobra pozytywna muzyka albo jakiś film - najlepiej komedia ale nie romantyczna!! Jakiś czas temu przeczytałam, że suplementy z żeń-szeniem poprawiają nastrój, próbowałam i faktycznie mniej się denerwowałam czy smuciłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SAD .
SAD - niedostatek światła Ogromne zniechęcenie Od kilku lat trwają badania nad syndromem cierpień fizyczno-psychicznych, związanych nie tylko ze świętami. Kulminacja tych cierpień następuje często na przełomie grudnia i stycznia. Ich sprawcami nie jest św. Mikołaj czy brak miejsc na parkingu przed centrum handlowym. Nowe schorzenie znane jest od kilku lat jako sezonowe zakłócenie równowagi ( po angielsku: seasonal affective discorder). W skrócie SAD, co w angielskim znaczy "smutny". O SAD wiadomo już niemal wszystko. Ludzie nauki rozpoznali już, w jakim stopniu przypadłość ta różni się od depresji klinicznej lub też od przeciętnego podniecenia lub depresji, wywołanej okresem świątecznym. Wiedzą również, jak zapobiegać SAD i jak zwalczać jego symptomy. SAD znany jest pod bardziej popularną nazwą "depresji zimowej", co czasem może być jednak terminem mylącym. Objawy tego syndromu są często zbliżone do objawów depresji klinicznej. Choroba zaczyna się od uczucia zmęczenia i ociężałości, spadku energii oraz zainteresowania sprawami codziennymi, dotychczas sprawiającymi radość. Osoba cierpiąca na to schorzenie odczuwa wzmożoną potrzebę snu, a więc śpi o wiele dłużej niż przeciętny człowiek, wchłania w siebie przesadną ilość słodyczy i słodkich produktów mącznych, a w rezultacie nadmiernie przybiera na wadze. Ma trudności z koncentracją oraz wykonywaniem podstawowych obowiązków w pracy i w domu. Na jej biurku rośnie stos odkładanych zadań i zamówień; w jej sypialni trudno przejść po podłodze zawalonej nie sprzątaną odzieżą. Brak dnia Klasyczny przypadek SAD zaczyna się w późnym październiku, wraz z nastaniem pierwszych krótkich dni, a kończy się w marcu lub kwietniu, gdy przybywa światła dziennego. Zdaniem naukowców, u podstawy tego cierpienia leży brak światła dziennego. "Ciągle badamy przypadki tego schorzenia"- mówi gazecie "The Chicago Tribune" Michael Jung, psycholog i profesor w Illinois Institute of Technology - Mamy już jednak wszelkie dane by przypuszczać, że jej główną przyczyną jest skrócony okres między wschodem i zachodem słońca. Ludzie cierpią na brak dnia. Nie jest to więc, jak przypuszczam, schorzenie wywołane brakiem promieni słonecznych lub niskimi temperaturami." Krótkie dni od późnej jesieni do wczesnej wiosny, powodują zwolnienie procesów wytwarzania w organizmie substancji zwanej serotoniną, obecnego w mózgu związku chemicznego, który bierze udział w regulowaniu nastroju człowieka. Nie wszyscy ludzie są podatni na ten problem. W USA ocenia się na przykład, że ok. 5% całej populacji jest podatne we wspomnianym okresie na obniżenie poziomu serotoniny, do tego stopnia, że potrzebna jest pomoc lekarska. Kobiety są bardziej podatne na cierpienia związane z tą przypadłością niż mężczyźni i dzieci. W przypadku tych ostatnich niewątpliwym sygnałem, że coś jest nie w porządku, może być zbyt częste uskarżanie się dziecka na konieczność wstawania i pójścia do szkoły w grudniu zamiast na początku września. Nie wszyscy, którzy zimą czują się źle muszą cierpieć na SAD. Wielu ludzi doświadcza różnych, przeważnie niezbyt dokuczliwych, form zimowej depresji. Naukowcy dowodzą, że niemal każdy w okresie zimowym zmienia swój nawyk snu, odżywiania się i wydatku energetycznego. Typowym przykładem, że coś jest nie tak, jest udawanie się na spoczynek znacznie wcześniej niż w ciągu całej reszty roku i wstawanie z ociężałą głową i ze świadomością, iż z człowieka gdzieś uszła energia. Zwykle te doznania, podobnie jak cały syndrom SAD, ustępują z nastaniem wiosny i dłuższych dni. Na spacer o 6. rano Nauka ma na te przypadłości całkiem prostą radę. Jeśli człowiek odczuwa symptomy zimowej ospałości i ociężałości, nie ma lepszego sposobu, jak wyjście z domu na świeże powietrze. Pomaga nawet krótki spacer. Natychmiast poprawia się samopoczucie niezależnie od pory dnia i wieczoru. Lekarze podkreślają, że najbardziej cenny dla ospałego organizmu jest spacer wczesnym rankiem, w godzinach od szóstej do ósmej. Jednak gdy człowiek jest zbyt leniwy, by akurat o tej porze wstać z łóżka, zaleca się kontakt z naturą i świeżym powietrzem właściwie o każdej porze doby i bez większych ograniczeń. W zwalczaniu zimowej ospałości pomaga również wpuszczenie rankiem jak najwięcej światła dziennego do sypialni. Lekarze mówią śpiochom i ludziom wrażliwym na wszelkie bodźce o poranku, że podniesienie kurtyn i zasłon nie powinno przeszkadzać w dalszym wypoczynku w łóżku. Można leżeć nawet z zamkniętymi oczami. W tym czasie pod wpływem światła dziennego następuje produkcja serotoniny. Ta strategia pomaga człowiekowi w stopniowym i wcześniejszym przejściu z fazy pełnego snu do snu na jawie, uniknięciu spędzenia długich godzin w łóżku i przywróceniu równowagi całego zegara biologicznego. Światło w tunelu zimy Jak jednak postępować mają ludzie z klasyczną formą SAD? Rada jest taka, by uniknąć leków antydepresyjnych, zawierających serotoninę, takich jak prozac, zoloit i paxil. Zamiast leków uzależniających z czasem organizm, lekarze zalecają rozpoczynanie zimowego dnia od spędzenia co najmniej 45 minut przed źródłem światła. Zaleca się użycie tak zwanego light box, leczniczej "skrzynki światła", popularnej w USA w zwalczaniu depresji zimowych. Jest to urządzenie zawierające silną żarówkę emitującą pełną wiązkę światła, znacznie silniejszego niż światło fluoroscencyjne, pozbawione jednak szkodliwych promieni ultrafioletowych. Oryginał i więcej można znaleźć w necie pod hasłem "Vademecum zdrowia -jak żyć żeby żyć" w temacie SAD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SAD .
samo światło to za mało, proponuję postudiować poniższy tekst i treść pod linkami, no ić się do wskazówek: Notabene, nie ma leków/sposobów cud na zdrowie, urodę, normalny wygląd, zatem jedyną radą, to realizacja 5. punktów : 1.prawidłowe odżywianie, postudiuj dokładnie t. „Chudnij bez wyrzeczeń, „Zasady dietetyczne, W walce z chorobą i w profilaktyce należy wzmocnić organizm prawidłowym odżywianiem - najlepiej dietą surową warzywno-owocową http://www.wellness.pijnazdrowie.pl/artykul/jedzenie_ma_znaczenie/ 2.wysiłek fizyczny-rekreacyjny na poziomie potu i sauna sucha raz/tydz 3.higiena w pełnym tego słowa znaczeniu 4.pozytywne nastawienie psychiczne, w tym trening autogenny wg Mironskiego, szczegółowo postudiuj temat z www pn.STRES Jeśli idzie o Twój przypadek, to najlepszym rozwiązaniem zamieszkać osobno i znaleźć oparcie w chłopaku, no i skończyć szkołę i później studia. 5. systematyczne oczyszczanie organizmu z toksyn, tu masz link do filmu http://video.google.com/videoplay?docid=6169050139483021263

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywista
że solarium!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JJAA
A jakie są suplementy z tym żeń-szeniem? bo się jeszcze nie spotkałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciągnijcie topik. Bardzo ciekawe rady. Proszę o dalsze ciekawe propozycje. A jak Ty radzisz sobie z jesienią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elwirrka
Zdecydowanie żeń-szeń - ja biorę tego od Plusssza. Dobry na stres, rozdrażnienie i niepokój jest też jod - ale sama jeszcze nie próbowałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi na chandrę jesienną pomaga dobra herbata. Ja na przykład parzę sobie dilmah cynamonową i dodaje do tego odrobinę imbiru i chilli normalnie rozgrzewa idealnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja od jakiegoś czasu chodzę 3 razy w tygodniu na siłownię :) a był moment, że nawet chodziłam 5 razy ! ;p wiem że czasami znaleźć czas, ale jak ktoś jest z Warszawy, to na warszawiance jest klub fitnesspark.pl, gdzie zajęcia są prowadzone od 7-22 :P więc nawet mimo pracy można znaleźć czas... jak się już zacznie, to potem nabiera się ochoty, można też poznać spoko koleżanki :) no i nie wspominam o poprawieniu wyglądu i kondycji ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Desireno
Ja na siłownie chodzę do pure w blue city. bardzo sobie chwalę to miejsce :) a co do treningu to trzeba się dużo nawadniać bo tracimy w jego trakcie bardzo dużo wody. Ja na przykład robię sobie drinka z herbaty. Dodaje do limonkowo - cytrynowej herbaty dilmah odrobinę miodku i imbiru i schładzam idealnie nawadnia polecam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chandrowa
radzę zerknąć tutaj -> http://www.drbeta.pl/ i uleczyć swoją dolegliwość zapachem :0 a już w szczególności olejkiem cyprysowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym ruchem świetny pomysł, dzięki za podesłanie fajnego artykułu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysza_87
Hmmm nie dawać się jej. Ruszać się i odżywiać lekko a pożywnie:) Ja jestem od miesiąca na specjalnie dopasowanej do mnie diecie z oryginalneprzepisy.pl i mnie jesienna chandra nie dopadnie na pewno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobre, dobre..
ja chyba tez sie tylko juz tak moge pocieszac, bo o sposobach na chandre wole nie myslec, czekolady mi nie wolno od 5 m-cy, poczytac nie mam kiedy, na zakupy nie mam kiedy i za co... i kolejna chandra gotowa 😉

Myślę, ze każdy powinien sobie znaleźć swój własny sposób. Jeśłi chandra dopada Was co roku i nie przechodzi przez długie tygodnie, polecam olejek cbd

https://konopnysklep.com.pl/olej-cbd

Jest polecany w takich lekkich stanach depresyjnych. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak mam chandrę a nie mogę z domu wyjść, to otwieram butelkę białego wina, siadam na tarasie i popijam. Gorzej jak jestem sama z dziećmi. Wtedy modlę się zeby poszły spać a ja... wyciągam druty i coś sobie dziergam - ewentualnie czytam książkę.

Co do cbd to słyszałam, ze susz konopny działa

https://cbdmed.pl/produkty/susz-konopny-cbd-1kg/

Ale czy ktos napisze z własnego doświadczenia? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×