Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość biała magnolia

Moi rodzice wpędzają mnie w poczucie winy wobec dziadków.

Polecane posty

Gość biała magnolia

Moja rodzina (z którą najczęściej przebywam- rodzice, brat) jest trochę toksyczna, tzn.dominuje krzyk, wyzwiska, brak ciepła i emocjonalnego wsparcia, po długim czasie musiałam to przyznać i sobie to uświadomić. Jestem osobą bardzo wrażliwą i wszystko biorę do siebie, moja samoocena jest bardzo niska. Do 5 roku życia mieszkałam z dziadkami, później przeprowadziliśmy się do miasta. Moi rodzice nieraz wypominali mnie, że jestem złą córą i wnuczką, bo dziadkowie są coraz bardziej niepełnosprawni a ja rzadko do niż jeżdżę i rzadko pomagam. Do kilku takich gadkach przejęłam na siebie to poczucie winy i czuję się fatalnie. Mam stany depresyjne i nerwicowe, zapisałam się do psychologa, nie byłam w stanie do nich jechać, nie miałam na nic siły, ale rodzice tego nie rozumiają, nie rozmawiają ze mną, nie jesteśmy blisko. Kiedy jadę do dziadków, choćby na kilka dni, pomagam im, chodzę na zakupy, sprzątam itp. Kocham dziadków, są dla mnie bardziej ciepli i otwarci niż rodzice, gdybyśmy mieszkali w tej samej miejscowości na 100% częściej bym ich odwiedziała, może nawet codzinnie, ale na razie mam problem z tym, żeby sama jeździć, uczę się samodzielności. Dziadkowie mają 3 dzieci, 4 wnuków, ale ja jestem jedyną wnuczką. Rodzice mówią, że nie mogą ich często odwiedzać, bo pracują itp., a brak jak ich odwiedzi, to nie zamiecie, nie pomoże w domu, 'bo to facet'. A ja się dręczę, bo wciąż słyszę słowa rodziców, że 'babcie mnie wychowała, a ja jestem taka niewdzięczna'. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biała magnolia
Przepraszam za literówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzisiaj na pomarańczowo
Naprawdę tak się tym przejmujesz? Ja też wychowałam się w takim domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monique2222
Mysle ,ze czasam mozesz im pomoc ,ale nie musisz dla nich poswiecac kazdej wolnej chwili bo tez masz swoje zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monique2222
nie wiem ile masz lat ,ale pewnie masz nauke lub prace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monique2222
chyba ze nie masz to.. poszukaj pracy, to rodzice nie beda juz mieli podstaw mowic ,ze Ty powinnas sie najwiecej dziadkami zajmowac. Zreszta nie tylko Ty powinnas im pomagac ,ale i ich dzeci wnukowie. mimo ze maja prace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biała magnolia
Tak, studiuję w innym mieście, ale teraz miałam wakacje i się zaczęły pretensję. Nie chodzi nawet o to, że mi się nie chce jechać, że nie lubię, ale o to, że nie czuję się dobrze, że to przybiera formę destrukcyjnych proetensji, gdy je słyszę, odechciewa mi się wszystkiego i się jeszcze bardziej dołuję. Nie chcę jechać smutna do dziadków, już nie raz tak było. Czasem biorę na siebie za nich odpowiedzialnośc przez to gadanie, bo oni wszyscy pracują, a ja jestem dziewczyną, mam wakacje i powinnam do nich jechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monique2222
Na wakacjach czasem mozesz pojechac.. ale moglas sobie poszukac pracy na wakacjach to by tak nie gadali.. a w roku akad nie masz czasu bo mas nauke i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty gowniaro niewdzieczna!!! jak ci tej rodziny zabraknie to bedziesz plula sobie w brode za kazda sekunda narzekania. taki dar od zycia dostalas: pelna rodzina, brat ba nawet zyjacy dziadkowie i jeszcze jej malo..co ty sobie myslisz? chcesz raju na ziemi?zacznij doceniacto co masz. twoi rodzice krzycza bo sie martwia o los swoich dzieci,nie jest imlatwo bo muszaciezko harowacna utrzymanie dzieci dlatego ciezko im w takich nerwach okazywac uczucia-pomyslalas moze przezchwile o tym? rozpuszczony bachorze??? masz tyle....zeci zazdroszcze...wiecprzestan pierdolic tytlko rob to co ci kaza i jeszcze powinnas stopy im calowac zatrud wychowania!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monique2222
Germaine Geer- nie przesadzasz troszke? nie powinna calego zycia poswiecac dziadkom jak od czasu dla czasu do nich pojedzie to w pelni wystarczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monique2222
a pelna rodzina to nie zawsze jest szczyt szczescia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biała magnolia
Germaine Geer, nie jestem 'gówniarą', a Ty nic o mnie nie wiesz, nie znasz mnie i mojej rodziny. Gdybyś napisał to samo, ale w sposób 'normalny', zgodziłabym się z Tobą w pewnych sprawach, ale nie we wszystkim. Jeśli rodzice np. wpływają na kogoś bardzo destrukcyjnie, to dziecko moim zdaniem nie powinno im ulegać, tylko zadabać o swoje szczęście a przede wszystkim zdrowie psychiczne, tu nie chodzi o brak wdzięczności. Przykro mi, jeśli miałeś przykre przeżycia, to nie moja wina, więc nie próbuj się na mnie wyżywać, dośc mam wyżywania się na mnie w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×