Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość uyiuyiyiuiui

Dlaczego pracownice dziekanatów są takie nie miłe?

Polecane posty

Gość uyiuyiyiuiui

Myślałam, że ludzie przesadzają, ale zmieniam zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyytrryty
upupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaka ty byś była
jak by ci codziennie 8 godzin studenci dupę zawracali i odrywali od tego co kazał zrobić dziekan? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnioskuje....
bo mysla ze sa wiecej warte niz studenci....tylko chyba sobie sprawy nie zdaja ze gdyby nie znajomosci to siedzialyby w spozywczaku badz w domu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tojatojatojatoaj
jak sie mozna dostac do pracy w dziekanacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyytrryty
"a jaka ty byś była jak by ci codziennie 8 godzin studenci d**ę zawracali i odrywali od tego co kazał zrobić dziekan?" To bym zmieniła pracę, proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko i wyłącznie
dostać się do pracy w dziekanacie nie można, ale pewnie można dostać pracę w dziekanacie, Ty już z marszy masz przegrane. ja mam całkiem sympatyczną i fajną panią - bardzo pomocną, ale cała reszta dziekanatu to chamskie babsztyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xmaria
są nadymane i jebane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko i wyłącznie
matata one od 12 do 14 mają dla studentów otwarte, reszte godzin siedzą i babrają się w papierach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyytrryty
Dzisiaj poszłam pierwszy raz, bo potrzebowałam zapisać się do dziekana. Jak weszłam i powiedziałam grzecznie "dzień dobry" babka w wieku ok 55 lat mruknęła pod nosem (oczywiście na tyle głośno, żebym słyszała) "do widzenia". Potem kazała mi wyjść i wejść innym wejściem. Tak też zrobiłam. Stałam chwilę w kolejce. Potem weszłam i akurat w tym momencie przyszła jakaś babka, i zaczęły nawijać, o anginie, astmie i nie wiem czym jeszcze. Miałam wrażenie, że specjalnie nie zwraca na mnie uwagi. Potem jak już w końcu się nagadały i zapytałam, czy mogę zapisać się do dziekana odpowiedziała, że nie i zaczęła rozmawiać z kimś przez telefon W końcu mnie nie zapisała :D dramat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uyiuyiyiuiui
rozpioł mi sie rozporek a one zamiast mi zapiąć palcami i jezkiem nakrzyczały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzikie róże na szerokim stepie - moze glupio zabrzmialo, mialo byc "łaskę"- literowka i co w zwiazku z tym bo nie rozumiem?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko i wyłącznie
ale Ci się sympatyczna pani tarfiła, czekoladki za pomoc trzeba było przynieść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"a jaka ty byś była jak by ci codziennie 8 godzin studenci d**ę zawracali i odrywali od tego co kazał zrobić dziekan?" nosz kurva chyba za to im placa??:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko i wyłącznie
a no właśnie, chyba za dużo im płacą bo nawet mogą być niemiłe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nytyr
no i po co udajesz, ze odbierasz telefon, nie rozumiem...:[

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja myślę że nie wszystkie ....ale te nie miłe pewnie takie są ponieważ czują że mają w ręku jakąś tam władzę nad studentem....on przychodzi pyta prosi a ona z łaską odpowie ja osobiście nie dawno dzwoniłam do dziekanatu w nieswojej sprawie i to parę razy i za każdym razem odbierała ta sama miła pani ....zawsze udzieliła mi wyczerpujących informacji i nigdy nie wyczuwałam w jej głosie zniecierpliwienia a wręcz uzyskałam dodatkowe informacje w formie porady wszytko zależy od człowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyytrryty
Taka ironia, że dziekan jest naprawdę fajnym gościem, a babka, która jest pracownikiem dziekanatu uważa się za alfę, omegę i Boga :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko i wyłącznie
no, ale jak to nie rozumiesz po co - to proste. Siedzi taka pani, za dużo do powiedzenia nie ma, pewnie i nie umie się wysłowić, zazdrości studentom, że studiują, bo sama nie miała takiej możliwości - no to co jej pozostało? Bedzie pomiatac studentami poki nie zostana jej pracodawcami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjkhhkkkh
U mnie babon w dziekanacie zrobił się dla mnie nagle miły (a była naprawdę chamska i bezczelna), kiedy zobaczyła mojego ojca (wielu ludzi go zna) :O żałosne, teraz ja powinnam nią pomiatać :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie sa mlode szmule w dziekanacie i zachowuja sie jakby tam byly conajmniej jakims profesorem habilitowanym:O oh! powyrywalabym klaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas jest bardzo miła pani, zresztą obydwie panie w dziekanacie są miłe :) nikt nie narzeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyytrryty
seesaw, to zazdroszczę. Mam nadzieję, że nie prędko znowu się tam pojawię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały odkrywca
u nas był jeden baaaaaardZo miły chłopak, taki czarus. nic nigdy nie dało się z nim załatwić bo wiecznie się uśmiechał i nic nigdy nie wiedział. Koniec końców rozmowa schodzila na inny temat i wychodziło się z niczym. Potem znaleźliśmy na niego sposób: wchodziło się do dziekanatu jak do stajni, darło morde jak za pierwszym razem nie docierało i żądało rozmowy z kierowniczką dziekanatu. Po dobroci się nie dało:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×